środa, 7 czerwca 2017

K.N. Haner "Na szczycie. Nieczysta gra" [PRZEDPREMIEROWO]

 Nasza miłość będzie trwać.

Codziennie ten sam proces,
Wschód, zachód, od miliona lat.”
To niesamowite uczucie, kiedy kończycie książkę płacząc nad losami bohaterów. Nie wiedząc czy autora książki udusić czy raczej ucałować za tak niesamowitą książkę. Lecz jeszcze gorszym uczuciem dla czytelnika to nie mając pod ręką kolejnej części tylko musi czekać do premiery książki.  Nic z tym nie zrobimy, ale ponarzekać zawsze warto;) Pierwszy tom „Na szczycie” tak mnie wciągnął, że postanowiłam przeczytać wszystkie części książki, aby dowiedzieć się, co będzie dalej. Ale już niedługo, bo 14 czerwca na polski rynek wydawniczy do księgarni trafi książka K.N. Haner „Na szczycie. Nieczysta gra” a już wtedy sami się przekonacie czy ta lektura jest tak wciągająca a tym czasem zapraszam was na recenzję książki.

Najszczęśliwszy dzień w życiu zakochanych nadchodzi wielkimi krokami. Reb i Sed już nie mogą się doczekać ślubu i założenia rodziny. Niesamowity ślub i przyjęcie weselne, które kończy się bardzo słodko. Tęsknotą, kłamstwa, naiwność i nieprzewidywalne eksplozje namiętności to nie jest dobre połączenie, kiedy nie ma ukochanego w domu. Jednak nic nie jest tak proste jak nam się wydaje a wrogowie czyhają w ciemnym kącie czekając na odpowiedni moment do ataku. Rebeka i Sedrick po raz kolejny będą musieli zmierzyć się z przeszłością i wybrać odpowiednie decyzje. Ambitne plany są do zrealizowania, ale czy rozłąka nowym młodożeńcom wyjdzie na dobre? Czy seksowny menadżer zespołu rokowego oprze się pokusie i nie wróci do dawnych zwyczajów?

Tak jak w poprzednich książkach autorki znajdziemy dużo akcji, emocji, seksu, seksu i jeszcze raz seksu i nagle wielkie bum. Wielka bomba atomowa zwaliła mi się na głowę i teraz nie mogę wyprzeć z głowy to, co się stało. Ta książka jest zdecydowanie dla ludzi o mocnych nerwach. Autorka książki nie boi się pisać i wie jak pisać o orientacji seksualnej bohaterów i ich przygodach miłosnych.
„Mój ukochany mąż złapał mnie za dłoń i gładził ją czule. Chyba nigdy w życiu nie byłam tak szczęśliwa, a świadomość, że to dopiero początek mojego nowego życia, była bardzo podniecająca.”
Autorka książki po raz kolejny zafundowała nam książkę, która nas rozpala i wzrusza a także uderza z dużą siłą emocji. „Na szczycie. Nieczysta gra” jest to książka o dwójce zakochanych, którzy pogubili się kiedyś w życiu a teraz próbują stworzyć coś naturalnego, czym jest związek. Ta książka jest o wzlotach i upadkach, o szczęściu, bólu, miłości, rozpaczy i tęsknocie za ukochanym, który jest tysiące kilometrów od niej samej.
„Przytuliłam z całych sił poduszkę, na której tak bardzo chciałam poczuć jego zapach.”
Sedricka pokochałam od samego początku, lecz zachowanie Rebeki najbardziej mnie denerwowało. Momentami sama nie wiedziała, co chce i jej impulsywna namiętność oraz kłamstwa, które z każdą chwilą mogły wszystko popsuć. W tej części podobało mi się zachowanie Simona a z końcem zyskał moją sympatię. Tylko K.N. Haner wiedział, co zrobić, aby z małych błędów przerosły się w duże problemy (i właśnie za to Cię uwielbiam). Duża dawka emocji i strach oraz ciekawość pozwoliły na to, że książkę bardzo szybko się czytało.
"Kochałem ją, a nie miałem pewności, czy los da mi szansę to wszystko naprawić."
 „Na szczycie. Nieczysta gra” jest to książka, która nieźle namieszała w moim sercu. Cała ta historia jest niesamowicie tajemnicza, że sama zapada w pamięci czyniąc spustoszenie w moim sercu swoim zakończeniem. K.N. Haner zachwyciła mnie swoim piórem i spowodowała, że czytając doświadczyłam wielu emocji. Z niecierpliwością czekam na kolejną premierę książki a ja zachęcam Was do sięgnięcia po tę lekturę. Serdecznie zapraszam! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)