czwartek, 30 listopada 2017

Eve Jagger "Sexy Bastard. Cash"


Wydawnictwo Kobiece od dłuższego czasu stara się nas zaskakiwać swoimi nowościami wydawniczymi. Kolejną perełką jest książka Eve Jagger „Cash”. Pierwsza część bardzo przypadła mi do gustu i podbiła moje serce. Kiedy dowiedziałam się, że kolejna część zostanie wydana postanowiłam przeczytać. Nie wiedziałam tylko, że przyprawi mnie o bliski zawał serca a to za sprawą seksownego barmana. Chcecie dowiedzieć się, co takiego się wydarzyło? Zapraszam na recenzję. 

Cash Gardner to typowy kobieciarz i jeden z najbardziej wziętych kawalerów w Atlancie. Współwłaściciel jednego z najmodniejszych barów i przyjaciel Rydera, Jacksona, Parkera i Knoxa. Jego zabawa nie ma żadnych granic i uważa, że już zawsze będzie singlem a z kobietami łączyć go będzie tylko sex. Wszystko się zmienia, kiedy poznaję niesamowitą Savannah przyjaciółkę Cassie.  Oboje czują do siebie pożądanie tylko boją się, co może wydarzyć się później. Cash od początku wie ze ta kobieta jest inna niż wszystkie inne, które poznał do tej pory. Ich pożądanie zwycięża a romans z dnia na dzień rośnie w siłę. Lecz na ich drodze pojawiają się osoby z przeszłości, które nie chcą o sobie dać zapomnieć. Coraz więcej niewypowiedzianych słów i więcej tajemnic, które mogą doprowadzić do najgorszego. Co zrobią kochankowie zaufają sobie? Czy nie pozwolą, aby ich tajemnice nie wyszły na światło dzienne?

Przeczytanie „Cash” zajęło mi zaledwie kilka godzin, przy których bardzo dobrze się bawiłam. Momentami płakałam ze śmiechu a momentami to już chciałam urwać głowę Casha, aby pozostał tylko ze mną. Historia Casha i Savannah bardzo mi się podobała a nawet wręcz bardziej niż w poprzedniej części. 

Autorka  nie zaskakuje nas czymś niesamowitym, ale akcja toczy się w swoim tempie i pozwala czytelnikowi przeżyć tę historię do końca. Najbardziej podobały mi się w książce że autorka pozwoliła nam zaczerpnąć trochę wiedzy i relacji przyjaciół. Dowiadujemy się także jak rozwija się uczucie między Cass i Rydarem choć myślałam że miedzy nimi już wydarzy się coś więcej np. ślub lub może dziecko;) 

Kreacje bohaterów przypadła mi do gustu. Bardzo polubiłam Casha i jego poczucie humoru. Z początku wydała się takim lekkoduchem,  a z drugiej strony był bardzo wrażliwym mężczyzną, skory do pomocy i o bardzo dużym sercu gdzie bardzo podobał się kobietom. 
Savannah to kobieta, która maskuje swoje uczucia. W przeszłości została bardzo skrzywdzona a dzięki spotkaniom w barze otwiera się przed barmanem i zdradza mu swoje sekrety. To właśnie w barze dochodzi do spotkań tzw. randek gdzie po wszystkim idzie na niezobowiązującą rozmowę do Casha. 

Autorka w ciekawy sposób podtrzymuje akcję książki, aby czytelnik nie mógł się nudzić a barwne obrazy i żywe dialogi a także realistyczne postacie jak również umiejętnie podtrzymuje napięcie. Książkę czyta się lekko i przyjemnie. Po przeczytaniu tej książki potrzebowałam chwili, aby pozbierać się po tym, co zaserwowała nam autorka. Język i styl autorki jest przyjemny w odbiorze a postacie i fabuła jest tak niesamowita, że nie sposób odłożyć książki dopóki nie skończy się czytać do ostatniej kropki.

„Cash” jest to niesamowicie wciągająca historia, która pozwala nam na kilka godzin umilić czas. Może i jest to historia przewidywalna, ale przezabawna i właśnie tym zaskarbiła tym moje uczucia. Jeśli szukacie coś lekkiego z lekką nutą tajemnic, które powinnaś rozwikłać to ta książka jest właśnie dla ciebie. W tym momencie z przyjemnością czekam na kolejny tom a wy?


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiece.

niedziela, 26 listopada 2017

Elle Kennedy "Cel"

„Nieważne, ile masz zer na koncie. Każdy z nas cierpi. I każdy kocha. Jesteśmy tacy sami. A twoja przeszłość, to, z kim mieszkasz, skąd pochodzisz, też nie musi mieć znaczenia. Sama tworzysz własną przyszłość i chciałbym zobaczyć, dokąd prowadzi twoja droga.”
Sabrina James zaplanowała sobie całą przyszłość. Jej celem jest studia prawnicze na Harvardzie i następnie kariera prawnicza. Jedynym motorem napędowym, aby jak najszybciej wyprowadzić się z domu jest jej rodzina. Dlatego nie umawia się z chłopakami, ale nie może oprzeć się urokowi pewnemu hokeiście. Wie, że może mu dać jedną noc i nić po za tym, ale on uparcie wieży, że może to zmienić, lecz los płata na figle i ich życie diametralnie się zmienia.
Tylko, co zrobi Sabrina, gdy nie wystarczy już jej jedno spotkanie?
Co postanowi Tucker i czy będzie walczył o dziewczynę?
Co oboje zrobią, gdy nagle trzeba będzie z czegoś zrezygnować, bo nagle okazuje się, że dziewczyna jest w ciąży?

Seria Off Campus jest ostatnią częścią opowieści o przystojnych hokeistach z Briar. Każda część opisuje o innym przyjacielu wiec, jeśli nie czytaliście poprzednich książek to nic się nie stało. Na tą część czekałam bardzo długo aż w końcu się doczekałam. I muszę przyznać otwarcie, że dostałam od autorki to, na co czekałam a nawet i więcej niż bym mogła się spodziewać. Książkę pełną emocji, od której nie mogłam się oderwać.

Powieść to opowiada nam o wyznaczonych celach, do których dąży Sabrina. Marzenia, które od kilku lat powtarzała sobie za każdym razem, praca na dwa etaty i najlepsza uczennica, aby dostać stypendium, aby wyprowadzić się jak najszybciej z domu. Ta mądra i inteligentna dziewczyna wyznaczyła sobie coś, co można czasami powiedzieć, że jest nie realne a jednak prawdziwe. Nastolatka w jej wieku powinna się dobrze bawić, umawiać się z chłopakami i spotykać się częściej z przyjaciółkami. Natomiast tak nie jest a kiedy poznaje niesamowitego hokeistę Johna Tuckera. Miało być bez zobowiązań a jednak wszystko się zmienia.

„Cel” to powieść, która zapewniła mi kilka godzin wspaniałej ucieczki od rzeczywistości a po skończonej powieści nie miałam ochoty wracać. A autorka pokazuje nam, że bez wątpienia z każdej trudnej sytuacji jest wyjście, dlatego nakreśla nam też bohaterów, którzy są tak bardzo realni a z którymi się żarzyłam. Sabrina sprawia wrażenie twardej i oziębłej dziewczyny, która nie dopuszcza do siebie zbyt wiele osób. Lecz tak naprawdę nie jest to krucha i wrażliwa kobieta, która w życiu przeszła już bardzo wiele. 
Tucker to natomiast ideał każdej kobiety. Delikatny, czuły, troskliwy, empatyczny i pełen determinacji. Nie zważa na to, co dziewczyna mówi i ciągle udowadnia jej, że chce coś od niej dużo więcej. Nie zapominajmy o postaciach drugoplanowych, którzy do tej powieści też dużo wnieśli.

Elle Kennedy podjęła w swojej książce bardzo trudny temat, lecz tak naprawdę na czasie. Czytając bardzo wierzyłam w to, iż wszystko się dobrze skończy i autorka nie zostawi mnie z złamanym sercem. Książka dostarczyła mi wielu niezapomnianych chwil i emocji, po których nadal jest ni ciężko pisząc tę recenzję.

Książkę czyta się lekko i przyjemnie a żywe dialogi, plastyczne opisy i akcja, jaka się toczy dodaje powieści uroku. Język i styl jest przyjemny w odbiorze a narracja poprowadzona na przemiennie pokazała nam, z czym zmagają się główni bohaterowie i czego boją się tak naprawdę.

 „Cel” to opowieść o losach Sabriny i Tuckera, którzy nie tylko nas bawią, ale i rozpalają nasze zmysły już od samego początku. Książkę pokochałam, lecz z ostatnią częścią muszę z ciężkim bólem serca przyznać, że jest to koniec opowieści. Mam nadzieję, że inne książki autorki zostaną wydane, bo autorka ma wielki potencjał pisząc dla swoich czytelników. Off Campus to niesamowita seria, która dała mi wiele niezapomnianych chwil, które w tym momencie pozostaną w mojej głowie na bardzo długo. Serdecznie polecam! 

czwartek, 23 listopada 2017

Elizabeth O’Roark „Przebudzenie Olivii”


"Czuję, jakbym stała nad przepaścią, i jedyne, co mi zostaje, to skoczyć."

Olivia Finnegan to młoda i zbuntowana dziewczyna z trudną przeszłością. Od nowego roku zaczyna naukę w Uniwersytecie w Colorado. W poprzedniej uczelni została wydalona za incydent a stypendium, z którego się utrzymywała nie mogła tak szybko stracić. Dostaje propozycję stypendium sportowego, co dla dziewczyny staje się ogromną szansą na ukończenie nauki, ale i na przetrwanie. Liv bez chwili wahania wstępuje do drużyny biegaczek gdzie chce pokazać, na co ją stać. Jej trenerem jest Will Langstrom, który od początku pała niechęcią do dziewczyny gdyż uważa, że marnuje swój potencjał. Olivia nikomu nie mówi o swoich dolegliwościach, lecz w końcu uparty trener dowiaduje się, co się dzieje i czemu dziewczyna w czasie zawodów słabnie i nie ma sił żeby biegać?
Co takiego wydarzyło się w poprzedniej uczelni, że wyrzucili Olivię?
Co dzieje się w nocy, że Olivia ciągle przychodzi na treningi pokaleczona?
Co tak naprawdę wydarzyło się w przeszłości i gdzie podziewa się jej rodzina?

Przebudzenie Olivii” jest to niesamowita i wciągająca historia, która trzyma w napięciu aż do ostatniej strony. Olivia Finnegan to główna bohaterka powieści, która jest zamknięta w sobie, wybuchowa, buntownicza i jej traumatyczne przeżycia z przeszłości nie ułatwiają jej niczego. Kiedy po raz pierwszy przychodzi na treningi wyczuwa niechęć jej trenera do dziewczyny. Każdym treningu trener ciągle czepia się Olivii. Pewnego dnia Will postanawia dowiedzieć się, czemu dziewczyna tak zachowuje się. Tama pęka i to, co dowiaduje się przechodzi jego najśmielsze oczekiwanie. Mężczyzna pomaga studentce, ale nie spodziewał się, że może zakochać się w dziewczynie. Tylko to może zaszkodzić im obojgu w karierze.

Autorka od samego początku nie oszczędza nas i tępo akcji rozkręca się niespodziewanie bardzo szybko. Książka liczy ponad 400 stron a ja muszę się pochwalić, iż akcja tak mnie wciąga, że potrzebowałam jednej nocy, aby przeczytać książkę a to o czymś świadczy? Kreacje bohaterów przypadła mi do gustu. Olivia jest osobą zamknięta, pyskata, ale również krucha i słaba. Fabuła książki bardzo dokładnie opisuje nam jak zarachowuje się, kiedy jest zdenerwowana i kiedy się boi. Will jest to przystojny trener, który wie o swoim seksapilu, ale nie wykorzystuje to na studentkach. Od niedawna musiał szybko dorosnąć, aby zatrzymać farmę po ojcu a za tym wie, co to odpowiedzialność.

Książkę czyta się lekko i przyjemnie. Po przeczytaniu tej książki potrzebowałam chwili, aby pozbierać się po tym, co zaserwowała nam autorka. Język i styl autorki jest przyjemny w odbiorze a postacie i fabuła jest tak niesamowita, że nie sposób odłożyć książki dopóki nie skończy się czytać do ostatniej kropki. Autorka w ciekawy sposób podtrzymuję akcję książki, aby czytelnik nie mógł się nudzić a barwne obrazy, żywe dialogi i realistyczne postacie jak również umiejętnie podtrzymuje napięcie. Najbardziej podobało mi się zakończenie, które w pewnym momencie mnie zaskoczyło.


Przebudzenie Olivii” niezwykła historia, która wciąga nas już od swoich pierwszych stron. Elizabeth o’Roark nie oszczędza nas gdyż zafundowała nam całą paletę różnorodnych emocji, ale zapewniam, że ta książka jest dla wszystkich, którzy uwielbiają romanse, ale i powieści z lekką nutą dreszczyku. Serdecznie zapraszam 

Za możliwość przeczytania książki dziękuje Wydawnictwu Kobiece
Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)