Powiedzieć, że Molly – Melania Tarczyńska – przeszła w życiu
piekło, to nie powiedzieć nic. Osierocona przez matkę, została zupełnie sama,
gdy jej ojciec wylądował w więzieniu za finansowe defraudacje. Latami tułała
się po domach dziecka i rodzinach zastępczych.
Teraz, gdy jest dorosła, chce się już tylko bawić. Niszczyć
ludzi i świat. Imprezy, adrenalina, pedał gazu pod nogą, szalona jazda prosto w
noc.
Przy swoim boku ma Robsona – najlepszego kumpla jeszcze z
bidula, najbliższą osobę na ziemi. Kiedyś była w nim zakochana, ale choć ją
wtedy zdradził – jej rana w sercu się zabliźniła, a ich przyjaźń przetrwała.
Jest pewna, że niczego więcej jej w życiu nie trzeba. Do
czasu, gdy w klubie spotyka Wiktora Tuli, którego pamięta z dzieciństwa.
Syn dawnego wspólnika jej ojca dziś jest spadkobiercą
rodzinnej fortuny, statecznym panem prezesem. Spokojnym i opanowanym… dopóki
ona nie pojawia się w jego życiu.
Molly wnosi w jego poukładane życie nieznane emocje i
szaleństwo. Wiktor daje jej poczucie bezpieczeństwa, którego nigdy nie zaznała.
Jednak po wszystkim, co przeszła, tak bardzo boi się mu zaufać.
Pochodzą z dwóch różnych światów. Drobna złodziejka i
szanowany biznesmen. Trudno o bardziej elektryzujące połączenie. Nic dziwnego,
że wszyscy próbują stanąć im na drodze.