czwartek, 28 czerwca 2018

Blanka Lipińska "365 dni"

 

Obrzydliwie romantyczna, skrajnie prawdziwa i inspirująca....

Laura wraz ze swoim chłopakiem Martinem i dwójką przyjaciół, wyjeżdżają na wakacje na Sycylię. Drugiego dnia pobytu – w swoje dwudzieste dziewiąte urodziny, dziewczyna zostaje porwana. Porywaczem okazuje się głowa sycylijskiej rodziny mafijnej, szalenie przystojny, młody Don – Massimo Toricelli. Mężczyzna kilka lat wcześniej przeżył zamach na swoje życie. Postrzelony kilka razy prawie umarł – a kiedy jego serce przestało bić, przed oczami zobaczył dziewczynę, a dokładnie Laurę Biel. Gdy przywrócono go do życia, obiecał sobie, że odnajdzie kobietę, którą zobaczył.

Massimo daje dziewczynie 365 dni na to, by go pokochała i została z nim.

Ojciec chrzestny w połączeniu z Pięćdziesięcioma twarzami Greya.

TYTUŁ: 365 dni
AUTOR: Blanka Lipińska
DATA PREMIERY: 4 lipca 2018
WYDAWNICTWO Edipresse

Bardzo uwielbiam czytać książki debiutujących autorów. Kiedy dostałam propozycję przeczytania powieści „365 dni” bardzo się ucieszyłam i postanowiłam od razu ją przeczytać. A porównanie, które znajduje się na okładce książki „Ojciec chrzestni i Pięćdziesiąt Twarzy Greya w jednym” zmotywowało mnie do tego, aby natychmiast odłożyć inne książki, aby dowiedzieć się, co autorka chciała nam przekazać. Kiedy zaczęłam czytać muszę przyznać, iż zatraciłam się w lekturze i nawet nie wiem, kiedy a powieść została przeczytana w ciągu kilku godzin.

Blanka Lipińska jest to debiutująca pisarka, lecz swoją twórczością dowodzi nam, iż ma całkiem niezły warsztat pisarski. W książce odnajdziemy wiele emocji a także mafijne porachunki, uczucia i miłość a także wiele scen uniesień połączonych z nutką BDSM. „365  dni” jest pod każdym względem precyzyjnie dopracowana a bohaterowie powieści przeżywają swoje radości, smutki i cierpienia.

Poznajemy Laurę, która jest osobą bardzo wybuchową i spontaniczną osobą. Jej dotychczasowe życie zaczyna nudzić u boku Martina, który nawet nie zauważa kobiety. Kiedy wybierają się na wycieczką do Sycylii tam zaczynają dziać się różne dziwne rzeczy. W dniu urodzin kobiety pewien tajemniczy mężczyzna zaczyna ją spontanicznie adorować. Nie wie, kim jest, ale po pierwszym spotkaniu poczuła coś, co nie ma między jej chłopakiem. To właśnie w dniu jej urodzin zostaje porwana przez tajemniczego i seksownego Włocha. Dowiaduje się od Massima, iż chłopak ją zdradził i wyjechał nawet jej nie szukając. Laura czuje się zdradzona a zdrady się nie wybacza. Z dnia na dzień zaczyna czuć coś do swojego oprawcy, lecz cały czas się przed typ powstrzymuje. Laura na każdym kroku droczy się i policzkuje mężczyznę, co go jeszcze bardziej mu się podoba i wie, że są siebie warci.

Massimo jest głową sycylijskiej mafii i zawsze dostaje to, czego bardzo pragnie. Kiedy został postrzelony i leżał w śpiączce widział pewną kobietą anioła. Po tych wydarzeniach postanowił odszukać, ale bez większych rezultatów. Pewnego dnia, kiedy przyjeżdża do Sycylii widzi kobietę z jego snów. Postanawia ją uprowadzić i wie ze nikt go przed tym nie powstrzyma. Mężczyzna, choć jest głową mafii to od razu mówi Laurze, jakie ma oczekiwania. Pokazuje jej swoją władzę i że nie boi się nikogo. Ma swoje granice i wie, co może się stać, kiedy u jego boku może być, jaka kol wiek kobieta. Przez pewien czas postanawia odepchnąć to uczucie na bok, lecz kiedy życie zostaje zagrożone musi podjąć bardzo ważną decyzje.

Podobał mi się, kiedy autorka na samym początku pierwszy rozdział opowiedziała z punktu Massima i jak to wszystko, co działo się w jego głowie. Następnie później poznajemy już całość z perspektywy Laury i to, co czuła. Dawno nie czytałam tak pięknej a zarazem trudnej historii. Autorka barwnie opisuje sceny a także miejsca, do których wybierają się bohaterowie momentami wiedziałam, że gdy zamknę oczy przeniosę się do miejsca, w którym są Laura i Massimo.

„365 dni” jest to powieść, która już na samym początku bardzo mnie zaciekawiła i pochłonęła bez reszty. Bardzo polubiłam głównych bohaterów i kibicowałam im, aby ułożyło się tak jak sobie wymarzyli. Niewątpliwie czekam na kolejną książkę autorki, bo już nie mogę się doczekać dalszych losów Laury i Massima. Zapraszam serdecznie do przeczytania.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Edipresse.

niedziela, 24 czerwca 2018

K.A. Linde "Teraz albo nigdy”

 

Pamiętacie wcześniejsze opowieści o braciach Wright? Jeśli tak to teraz przyszedł czas na kolejną osobę, czyli Morgan Wright. Kobietę sukcesu gdzie życie prywatne przekłada nad pracą. Po latach, jakie poświęciła pracy w końcu dostaje upragniony awans. Tylko nowe stanowisko wiąże się z większą ilością godzin poświęconej pracy. Właśnie wtedy, gdy Morgan jest panią prezes zauważa ją ktoś, kiedy jako nastolatka fantazjowała o nim każdego dnia.

Patrick Young jest przyjacielem rodziny i Austina. Morgan Wright była dla niego po prostu siostrzyczką jego przyjaciela. Nigdy nie myślał o niej jak o kobiecie, z którą mógłby coś stworzyć aż do pewnego momentu, gdy ktoś uświadomił mu, co i kogo do tej pory nie zauważał. Po raz pierwszy w życiu postanawia zachować się jak dżentelmen, kiedy Morgan zjawia się u niego w domu, lecz kiedy ponownie się zjawi żadne z nich nie zamierza się zatrzymać.
Jak zareagują bracia na związek Morgan i Patricka?
Kim jest Owen i jaka kryje się tajemnica z jego przyjazdem?
Kto postanowił zniszczyć Morgan na nowym stanowisku?

TYTUŁ: „Teraz albo nigdy”
AUTOR: K.A. Linde
CYKL: Mrs. Wright tom4
WYDAWNICTWO Burda Publishing Polska

Kiedy pierwszy raz sięgnęłam po publikację K.A. Linde wiedziałam, iż autorka oczarowała mnie swoją twórczością. Dlatego nie mogłam sobie odpuścić kolejnej części o rodzinie Wright. Tym razem pisarka postanowiła nam opowiedzieć o kobiecie, która nie chce być w cieniu własnych braci. Tylko ona wie jak postępować z mężczyznami tak, aby to oni bali się jej a nie na odwrót. Muszę przyznać, iż autorka z każdą wydaną książką pisze coraz lepiej a historia tak nie zaciekawiła, iż ciężko było mi odłożyć powieść aż została przeczytana.

K.A. Linde kolejny raz udowadnia nam w swoich książkach jak w tych czasach kobieta może sprawdzić się w roli prezesa, ale i także jak jest często przez to traktowana ze strony mężczyzn. Poruszany jest też temat przeszłości rodziców i brata ojca, który dowiedział się o nowym prezesie postanowił przyjechać aż z Vancouver. A najważniejszą fabułą powieści jest miłość, która przez ponad dwanaście lat rozwijała się i po tym wszystkim nadzieja, wiara i miłość znów można uznać za mocne słowa, które umocnią każdy związek.

Autorka, choć w wcześniejszych powieściach poświęciła każdą część dla innej osoby to teraz mamy możliwość odwiedzić każdego z nich. Dowiadujemy się, jakie zmiany zaszły w bohaterach i jak cierpią lub cieszą się z własnego lub bliskich szczęściem. Morgan to kobieta ambitna, która wspina się po szczeblach kariery. Nie jedna z nas chciałaby się z nią utożsamić i mieć taki sam charakterek i temperament jak główna bohaterka. Choć nie wierzy w siebie to ma wokół siebie szczerych i prawdziwych przyjaciół, którzy mogą jej pomóc w każdej chwili. Patrick to mężczyzna, który tak samo jak Austin nie stroni os alkoholu i kobiet. Kiedy jego przyjaciel idzie na odwyk sam postanawia zrezygnować z alkoholu. Po rozmowie z Thomasem uświadamia sobie, co tak naprawdę ma przed nosem i co przez tyle lat ignorował. Strach przed braćmi Wright mobilizuje go do tego, aby na razie trzymać ten związek w sekrecie.

Język i styl autorki jest przyjemny w odbiorze a postacie są ciekawie wykreowane, że nie sposób odłożyć książki na bok dopóki nie skończy się książki. Zakończenie książki całkowicie powaliło mnie na kolana, bo chyba nikt z nas nie spodziewałby się takiego zakończenia. A teraz z niecierpliwością czekam na następną powieść autorki.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Burda Książki.

czwartek, 21 czerwca 2018

Samantha Towle "Revved" [PRZEDPREMIEROWO]

 

Mechanik rajdowy Andressa „Andi” Amaro ma jedną złotą zasadę: nigdy nie umawia się z kierowcami. Nie zamierza jej łamać – i ma ku temu dobre powody.

Carrick Ryan jest niegrzecznym chłopcem Formuły 1. Na jego widok kobiety tracą rozsądek, a dźwięk irlandzkiego akcentu rzuca je na kolana. Carrick jeździ szybko i żyje jeszcze szybciej. Gdy rozpoczynał karierę zawodową, był najmłodszym kierowcą w historii Formuły 1, pięć lat później jest jednym z najlepszych. Od kolejnych rekordów szybciej zdobywa tylko kobiece serca.

Gdy Andi otrzymuje propozycję pracy marzeń w ekscytującym świecie Formuły 1, opuszcza rodzinny dom w Brazylii z przekonaniem, że będzie w stanie pracować z Carrickiem, jednak nic nie przygotowało jej na najsilniejsze zauroczenie, jakie kiedykolwiek przeżyła. Andi nie potrafi przestać myśleć o mężczyźnie, z którym nie może być, jej złota zasada zostanie poddana najtrudniejszej z prób, gdyż Carrick zdecydował, że zdobędzie Andi… i nie cofnie się przed niczym, by to zrobić.

 Kim okaże się Sienna w życiu Carricka?
Czy największe obawy Andi ożycie osób, które kocha znów okażą się słuszne?
Dlaczego Andressa ukrywa swoją prawdziwe nazwisko?

TYTUŁ: Revved
AUTOR: Samantha Towle 
CYKL: Revved tom 1 
WYDAWNICTWO NieZwykłe


Kiedy otrzymałam „Ravved” momentalnie po nią sięgnęłam. Bo cóż to opowieść o pani mechanik i kierowcy Formuły 1 wydaje się bardzo interesujące. Tak, więc moja ciekawość zwyciężyła i tak oto przeczytałam powieść. Muszę przyznać, że nie tego się spodziewałam, bo po kilku rozdziałach przepadłam. Ciężko było mi odłożyć powieść i publikacja została przeczytana w jedno popołudnie. Sama okładka przyciąga i opis, który przyciągnie nie jednego czytelnika. Premiera książki już niedługo, więc sami będziecie mogli się przekonać.



Samantha Towle w swojej książce przekazuje nam losy ludzi, którzy mają za sobą ciężką przeszłość. Każde z nich przeszło w dzieciństwie swoją traumę, po której ciężko im komukolwiek zaufać. Poznajemy, Andresse która jest słodka z ciętym języczkiem. Dla tej dziewczyny liczy się rodzina i jej miłość do samochodów. Ta praca jest dla niej wszystkim i dlatego postanawia podać panieńskie nazwisko matki. Nie chce, aby ktokolwiek pomyślał, iż ta praca jest po znajomości i nazwisku ojca. Przez kilka miesięcy udaje się kobiecie omijać Carricka, lecz jego urok powoli łamie jej największą zasadę „Nie umawiam się z kierowcami”


Drugim głównym bohaterem jest Carrick Ryan to miły i sympatyczny mężczyzna, który traktuje kobiety jak zabawki. Pewnego dnia do jego załogi mechaników dołączyła piękna kobieta, która mu się spodobała. Już pierwszego dnia wiedział, że to coś więcej a nie tylko fascynacja. Miał tylko jeden problem na kobietę nie działały jego wdzięki. Zostają przyjaciółmi, ale kiedy kolejny raz dziewczyna mu odmawia postanawia jej unikać i jest wobec niej bezwzględny i okazuje jej niechęć a także nie pozwala zbliżyć się, jakiemu kol wiek mężczyźnie.


Powieść ta porusza bardzo ważne tematy, które możemy zauważyć w życiu codziennym. Jest to skomplikowana historia pełna tajemnic, uczuć i emocji. W życiu tak bywa, że tracimy tych, co najbardziej kochamy w najmniej spodziewanym momencie. Jest to piękna historia i taka prawdziwa.


Język i styl autorki jest przyjemny w odbiorze a postacie są ciekawie wykreowane, że nie sposób odłożyć książki na bok dopóki nie skończy się książki. Zakończenie książki całkowicie powaliło mnie na kolana, bo chyba nikt z nas nie spodziewałby się takiego zakończenia. A teraz z niecierpliwością czekam na następną powieść autorki.

 Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Niezwykłe

niedziela, 17 czerwca 2018

Anna Szafrańska "Właśnie Tak!"

 

Dwudziestoczteroletnia Stefania doskonale wie, jak smakuje sukces. Skończyła z wyróżnieniem studia dziennikarskie, pracuje w prestiżowym piśmie kobiecym, a jej książki
cieszą się niesamowitą popularnością wśród nastolatek. Stać ją na mieszkanie w centrum Warszawy, dobry samochód i markowe ciuchy.

Kiedy z rodzinnej Drzewicy, z której wyjechała, jako nastolatka, przychodzi zaproszenie na ślub jej kuzynki, uznaje, że jest już dość silna, by zmierzyć się z traumą z przeszłości, od
której uciekła do stolicy. Ten nieoczekiwany powrót do przeszłości okaże się dla niej początkiem czegoś nowego. Czegoś, na co czekała przez całe życie.

Co doprowadziło do tego, że dziewczyna wyprowadziła się z rodzinnej wsi?
Kto będzie drugim świadkiem na ślubie?
Kim jest tajemniczy mężczyzna, którego spotka Stefania?
Czy rzeczywiście Stefania pogodziła się z przeszłością i może ruszyć do przodu?

TYTUŁ: Właśnie Tak!
AUTOR: Anna Szafrańska
WYDAWNICTWO Nova Res

Kiedy zobaczyłam zapowiedź kolejnej książki Anny Szafrańskiej nie potrafiłam przejść obok tego obojętnie. Każda do tej pory przeczytana książka bardzo mi się podobała i z niecierpliwością czekam na kolejne. Autorka ma niezliczone rzesze fanów, którzy z miłą chęcią sięgną po książki, które napisała. Także i ja z miłą chęcią sięgam po każdą napisaną książkę i muszę przyznać, iż ta powieść jest najlepsza z wszystkich, co do tej pory przeczytałam. Po zakończeniu, jakie nam dostarczono z niecierpliwością czekam na dalszą część.

„Właśnie Tak!” jest to książka, która wzrusza, piękna, emocjonująca, ale i pełna bolesnych przeżyć i traumatycznych wspomnień. Stefana Trocka ma pewne dylematy gdyż nie wie czy aby na pewno powinna wracać w rodzinne strony, aby wszystko wróciło z podwójną siłą i przypomniało się to, co tak silnie próbowała zapomnieć przez te lata w Warszawie. Jako nastolatka musiała zmagać się z cierpieniem i bólem, jaki jest po stracie rodziców. To dzięki ciotce a zarazem przyjaciółce matki zostaje wykształcona i wychowana na kobietę sukcesu. Lecz czy tylko to wszystko nie jest przykrywką do tego, co tak naprawdę czuje dziewczyna w sercu?

Autorka napisała powieść tak bardzo życiową, która chwyta za serce i nie puszcz do ostatniej strony. Każde zdanie, strona a nawet rozdział jest starannie przygotowany dla czytelnika, za co ogromnie dziękuje autorce. Anna Szafrańska kolejny raz zaskoczyła mnie swoją twórczością. Książkę czyta się lekko i przyjemnie a co najważniejsze bardzo szybko. Język i styl jest przyjemny w odbiorze a postacie i cała fabuła są niesamowicie wykreowane. Muszę przyznać, iż nie spodziewałam się takiego zakończenia i teraz w głowie ciągle pojawiają się nurtujące pytania. Z niecierpliwością czekam na kolejną książkę. Mam tylko nadzieję, że w końcu dostanę odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.

Kreacja bohaterów książce bardzo mi się podobała. Poznajemy tutaj różne charaktery, ale i autentyczne postacie, z którymi nie jeden czytelnik mógłby się utożsamić. Stefania przeszła bardzo wiele, ale strata rodziców i pierwszej miłości. Ciężko dziewczynie, w jaki kol wiek mówić o swoich uczuciach, dlatego urywa kontakt z rodziną. Kiedy dostaje zaproszenie na ślub kuzynki postanawia wszystko zostawić za sobą i iść dalej. Autorka zastosowała w tej historii narracje pierwszoosobową i dzięki temu lepiej poznajemy Stefanię. Poznajemy jej lęki i uczucia, z jakimi się zmaga. Dzięki temu bardzo można się zżyć i zrozumieć bohatera, z jakim mamy do czynienia. Michał to mężczyzna, który ma w swojej przeszłości tajemnice, o których nie chce mówić. Wiedzą tylko najbliżsi, których uważa za przyjaciół. Jest to mądry i inteligentny człowiek tak samo jak główna bohaterka boi się miłości. Kiedy spotykają się przypadkiem czują między sobą wzajemne przyciąganie. Lecz każde z nich ma swoją przeszłość, która w każdej chwilo może dać o sobie znać. Poznajemy także ciotkę Beatę, która wychowywała dziewczynę i która traktuje ja, jako swoją przyjaciółkę. Dziewczyna wie, że zawsze może zadzwonić i doradzić się w każdej sytuacji i o każdej porze.

„Właśnie tak!” jest to opowieść o miłości, przyjaźni i tajemnicach z przeszłości. Autorka pokazuje na tą powieścią, iż w życiu możemy pokonać wiele przeszkód na swojej drodze do szczęścia a miłość możemy znaleźć tam gdzie najmniej jej się spodziewaliśmy.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res. 

niedziela, 10 czerwca 2018

Audrey Carlan "Umysł"

 

Gillian właśnie znalazła spokój u boku ukochanego, lecz nie na długo. Po tym jak w mediach zostały ogłoszone zaręczyny tajemniczy stalker zaczyna wysyłać do kobiety dziwne prezenty. Z początku Gillian nic z tego sobie nie robi a nawet złości się, że Chase się tym aż tak przejmuje. Chase zatrudnia dodatkowych ochroniarzy dla ukochanej, lecz nie pomyślał, iż stalker najpierw uderzy w osoby, w które ona kocha. Zbyt późno do nich dociera a po drugim ataku trzeba zastosować wszystko, co konieczne, aby już nikogo nie zranić. To nie pomogło tajemniczy przestępca jest tak przebiegły w swojej grze ze zawsze jest przed nimi o trzy kroki do przodu. W pewnym momencie każdy uwierzył, że jest złapana odpowiednia osoba za to, co zrobiła do tej pory. Następuje szczęśliwy dzień dla Gillian i Chase, czyli dzień, w którym się połączą na zawsze razem. Mylili się.
Kim okaże się stalker?
Kto będzie pierwszą ofiarą?
Jak zakończy się długo oczekiwany dzień, na który tak wszyscy czekali?

TYTUŁ: Umysł
AUTOR: Audrey Carlan
CYKL: Trylogia namiętności tom2
WYDAWNICTWO Edipresse Książki

Kiedy skończyłam czytać pierwszą część autorka zostawiła mnie w takiej niepewności, iż czekałam na drugą część. Chciałam mieć trochę więcej odpowiedzi na swoje pytania i dostałam na większość, ale po tej części nasuwają mi się w głowie kolejne pytania, na które dostanę odpowiedź dopiero w lipcu. Książki Audrey Carlan, które do tej pory czytałam bardzo mi się podobały i nie zawiodłam się a zaskakująca fabuła i zakończenie wbiło mnie w fotel, z którego nie prędko mogłam wyjść.

Autorka z każdą kolejną książką zaskakuje mnie swoją twórczością i to, jakie emocje nam przekazuje, które wzruszają i rozpalają swoimi scenami do czerwoności. Książka „Umysł” jest to niesamowita opowieść o dwójce zakochanych, ale i skrzywdzonych osób. To dzięki swojej miłości odnajdują w tym drugim to, co dobre i pielęgnują to każdego dnia. Bohaterowie książki są precyzyjnie dopracowani a ich rozterki i cierpienia są tak opisane Bay czytelnik mógł tak samo czuć do główni bohaterowie. Najbardziej współczułam Chase i Gillian to, przez co musieli przejść w tej części aż odbiera mi mowę i nie wiem, jakimi słowami mogłabym to opisać.

Bardzo uwielbiam książki, w których mogę czytać narrację na przemiennie, czyli z perspektywy Gillian i tajemniczego X. Może nie w każdym rozdziale, ale w większości poznajemy tok myślenia mężczyzny, który chce dopaść Gillian. Autorka w pewnym momencie tak zakręciła, iż w pewnym momencie byłam pewna, kto jest stalkerem a tu wielka niespodzianka i już niczego nie wiedziałam. Styl autorki jest bardzo lekki i przyjemny a co za tym idzie książkę czyta się bardzo szybko. „Umysł” to książka dla kobiet, które uwielbiają czytać prawdziwej i romantycznej miłości, ale i nie tylko. Znajdziemy tu wątek przyjaźni i chorej obsesji na punkcie kobiety. Ta powieść wydaje się nam tak rzeczywista, bo w obecnym świecie często słyszy się o ofiarach stalkingu.

sobota, 9 czerwca 2018

Jessica Sorensen "Niepewność Violet i Luke’a"

 

Czy Violet i Luke'owi uda się odzyskać spokój, by mogli przezwyciężyć swoje lęki i stwierdzić, co naprawdę do siebie czują?

Życie Violet Hayes to katastrofa, ma wrażenie, że zaraz straci kontrolę nad sobą. Niespodziewane informacje spadają na nią jak grom z jasnego nieba i okazują się ostatnią kroplą, która przelewa czarę. W rezultacie Violet robi coś, przez co prawie traci życie. Całe szczęście, próba kończy się fiaskiem. Obiecuje sobie, że odtąd jej rzeczywistość będzie wyglądała inaczej. Próbuje, więc dowiedzieć się, co tak naprawdę czuje do Luke'a Price, jedynej osoby, która zawsze oferowała jej pomoc…

Ale Luke to alkoholik i hazardzista, który dopiero zaczyna zdrowieć i sam musi zmagać się ze swoimi demonami. Zakochał się w Violet, lecz boi się jej to powiedzieć, bo może ją tym wystraszyć, albo, co gorsze, odkryć, że ona nie odwzajemnia jego uczuć, tym bardziej, że na jej życiu nadal mrocznym cieniem kładzie się chłopak z jej przeszłości…

TYTUŁ: Niepewność Violet i Luke’a
AUTOR: Jessica Sorensen
CYKL: The Coincidence tom5
WYDAWNICTWO Zysk i S-ka

Uwielbiam czytać książki spodobały mi się już w pierwszym tomie. Dlatego zawsze jak by nie było muszę skończyć, aby dowiedzieć się jak potoczyły się losy głównych bohaterów. Kiedy dostałam propozycję recenzji powieści „Niepewność Violet i Luke’a” zgodziłam się od razu. Nie wiedziałam tylko, z jakimi emocjami przyjdzie mi się zmierzyć, kiedy zaczęłam czytać publikację. W książce znajdziemy ból, demony z przeszłości a także miłość, która potrafi odgonić te najgorsze myśli, aby stać się lepszym człowiekiem.

Jessica Sorensen ma na swoim już kilka wydanych książek na polskim rynku. Jednak moje serce zdobyła tą serią. Zakochałam się w bohaterach, którzy popełniają błędy i są tak realistyczni, iż można się z nimi utożsamić. Kreacja bohaterów autorce wyszła bardzo dobrze a z każdą częścią widać jak dorastają i staja się dorośli. Natomiast ciężko mi powiedzieć, którego bohatera książki lubię najbardziej gdyż z jednej strony podziwiam Luke’a za to jak postępował i z jaką czułością odnosił się do Violet i jak starał się być dla niej lepszy. Violet muszę przyznać, iż współczuję, przez co ona musiała w swoim życiu przejść. Momentami, gdy czytałam jak radziła sobie z bólem chciało mi się płakać i bałam się,  gdy dotrę do końca książki. Na szczęście Luke wykazał się nie lada wytrwałością i odwaga zdobywając z każdą chwilą kawałek jej serca.

Narracja bohaterów została skonstruowana na przemiennie, co pomogło nam na poznanie obu bohaterów. Uwielbiam czytać książki, w których możemy poznać najgłębsze myśli obydwojgu bohaterów. Dzięki temu powieść staje się ciekawsza.

„Niepewność Violet i Luke’a” jest to ostatnia część, którą trzymam w ręku i nie wiem dokładnie, co mam powiedzieć. Z jednej strony cieszę się, iż dowiedziałam się jak potoczyły się losy tej dwójki, lecz z drugiej, że więcej już się nie dowiem o ich losach. Przyznam się tylko, że ta seria skradła moje serce i na pewno nie jeden raz jeszcze będę ją wspominać i czytać. Niecierpliwie czekam na kolejne książki autorki.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwo Zysk i S-ka.

środa, 6 czerwca 2018

Augusta Docher "Cała ja"

 

Każdy z nas pamięta swoją pierwszą miłość, która jest piękna i niepowtarzalna a dla nas wydaje się taka idealna. Milena, kiedy pierwszy raz pocałowała Jacka traci dla niego głowę. Choć spotyka się z rówieśnikiem to nie odnajduje u niego to, co u starszego mężczyzny, czyli czułość i namiętność. Kiedy dziewczyna uświadamia sobie, że znalazła swoje szczęści i życie wreszcie uśmiechnęło się do niej to następnego dnia dowiaduje się o tajemniczej przeszłości, o której nie wie nikt.

Paula zamieszkuje na wsi w Bieszczadach po tragicznych wydarzeniach, jakie miały miejsce w jej życiu. Przez pierwsze miesiące nie utrzymuje z nikim kontaktu gdyż chce poskładać swój świat na nowo. Jednak pewnego dnia postanawia pójść do pracy, aby zagłuszyć ból, który ciągle jest w niej. Obiecała sobie, że nigdy nie zaufa nikomu, lecz kiedy poznaje tajemniczego mężczyznę z tatuażem jej postanowienia zaczynają słabnąć. Kiedy przychodzą ciepłe dni może los na nowo ułoży życie na nowo zranionej kobiety.

Co łączy Milenę i Paulę?
Co wydarzyło się w przeszłości, iż Jacek nie wie, co zrobić ze swoją miłością do Mileny?
Czy po ciężkich przeżyciach, jakie przeszło obie kobiety będą znów mogły pokochać kogoś, kto na to zasługuje?
Jak zareaguje Jacek na wieści, jakie przekaże mu Milena?

TYTUŁ: Cała ja
AUTOR: Augusta Docher
WYDAWNICTWO OMGBook

Każdy czytelnik ma swoich ulubionych autorów, który bez mrugnięcia okiem i w ciemno bierze książki, bo wie, że dobrze trafił. Tak samo jest z powieściami Augusty Docher czy Beaty Majewskiej. Do tej pory nie zawiodłam się a publikacje po sięgnęłam bardzo mi się podobały. Kiedy dostałam propozycję zostania ambasadorką książki „Cała ja” zgodziłam się, lecz nie wiedziałam, iż ta książka przebije moje oczekiwania, co o tej powieści.

Augusta Docher z każdą wydaną książką ma coraz to więcej czytelników. Nie dziwi mnie to gdyż z każdą kolejną powieścią przygody bohaterów są wzruszające, emocjonujące i rozpalają do czerwoności. „Cała ja” jest pod każdym względem jest precyzyjnie dopracowana a bohaterowie powieści przeżywają swoje opisywane cierpienia tak jak bym miała do czynienia z prawdziwymi wydarzeniami. Najbardziej współczułam Jackowi, bo najbardziej ucierpiał w całej tej powieści. To przez tajemnice on i Milena byli kozłami ofiarnymi, przez co całe swoje życie będą musieli płacić za błędy rodziców.

Podobało mi się jak autorka zastosowała narrację naprzemiennie gdzie w każdym rozdziale poznajemy przeszłość bohaterek. Dawno nie czytałam tak trudnej i zarazem tak pięknej historii, która jest niesprawiedliwa. To właśnie kłamstwa i niedopowiedzenia doprowadzają do krzywd i cierpień. Tylko czas leczy rany i miłość, lecz musimy pozwolić naszemu sercu otworzyć się na nowo poznane osoby. Polecam wam przeczytać książkę autorki, aby samemu się przekonać, jakie emocje wywoła u was książka „Cała ja”.

piątek, 1 czerwca 2018

T.M. Frazier "Lawless"

 

Pamiętacie historie o Kingu a teraz czas na Beara.

Bear właśnie nie może się pozbierać po ostatnich wydarzeniach, jakie miały miejsce w jego życiu. Czyje się zgubiony i nie może odnaleźć swojego miejsca a jedyne, co w tym momencie, na co go stać to alkohol, narkotyki i sex. Lecz pewnego dnia dostaje telefon, po którym natychmiast wraca do miejsca, do którego już nigdy nie chciał wracać. Do kobiety, której jest coś winien.
Thia jako nastolatka poznała pewnego motocyklistę, który podarował jej pierścień. Pierścień miał dla niej oznaczać obietnicę, że jeśli kiedyś będzie potrzebować pomocy to ma się zgłosić do niego. Nie pomyślał tylko, że dziewczyna będzie pamiętać. Pewnego dnia Thia potrzebuje pomocy i idzie do Beara nie wie tylko, że po siedmiu latach wszystko się zmieniło a mężczyzna z tatuażami już nie jest w gangu. Dziewczyna wpada w pułapkę, lecz nie wie czy wyjdzie z tego cało?
Czy Bear otrzyma słowa i pomoże dziewczynie?
Kto kogo ocali od ciężkiej przeszłości?
Co wydarzyło się w domu Thia?
Kto okaże się kretem w gangu?

TYTUŁ: Lawless
AUTOR: T.M. Frazier
CYKL: The King tom 3
WYDAWNICTWO Kobiece

Ostatnie dwie części opowiadany nam historię Kinga i Ray a teraz czas na Beara. Na tą część czekałam już bardzo długo. A muszę powiedzieć, że byłam pewna, że nic już mnie nie zaskoczy, ale oczywiści tej autorce się udało. Nie podejrzewałam, iż dostanę taką dawkę emocji, ale i mocnych słów. Autorka nie ma zwyczaju do pisania ckliwych romansów a udowadnia nam to kolejny raz swoją książką.

„Lawless” jest to pozycja nie dla wszystkich czytelników. Po pierwsze la osób po osiemnastym roku życia i dla ludzi o mocnych nerwach. Autorka kolejny raz nie zwalnia tempa i opowiada o brudnym i niebezpiecznym świecie gdzie rządzą gangi. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw, ale nie oszczędza nas i pokazuje od tej niebezpiecznej strony.

W książce poznajemy wcześniej poznanych bohaterów, ale nie tylko. Najbardziej polubiłam Thia to młoda dziewczyna, która jako dziecko musiała bardzo szybko dorosnąć. Praca na dwa etaty i brak beztroskiego dzieciństwa spowodowały, iż dziewczyna musiała szybko dorosnąć. Thia ciągle nosi blisko serca pierścień, który dostała od Beara. Uwierzyła mu we wszystko, co wtedy jej powiedział. Najgorsza okazuje się później dla dziewczyny prawda. Czuje się zraniona i wykorzystana, lecz z każdą chwilą, kiedy spędzają razem, że czuje coś o tego człowieka. Boi się tylko, że może ją wykorzystać i zostawić. Bear to mężczyzna, który w swoim życiu wiele przeszedł i jeszcze więcej zobaczył. Od najmłodszych lat widział tylko siedzibę gangu i wszystko, co tam było robione (dosłownie a możecie sobie wyobrazić, co tam się wyprawia). Kiedy dostaje telefon, iż ktoś czeka na niego z pierścieniem od razu przypomina sobie tą małą dziewczynkę z różowymi włosami, której złożył obietnicę, która dla niego nic nie znaczyła. Pomaga tej dziewczynie, lecz nie podejrzewał, iż on osoba, która nie powinna już nic odczuwać nagle w jego głowie rodzi się coś na skraju ONA JEST MOJA. Wszystko by było dobrze gdyby nie to, iż gang wyznaczył nagrody za głowę Beara, kiedy odszedł z klubu. W książce pojawiają się także King i Ray osoby, które ciągle mają swój udział.

Podobało mi się, że autorka na samym początku opisuje nam jak Bear poznaję Thie. Nie spodziewałam się takich obrotów spraw, ale to było konieczne abyśmy mogli zrozumieć ich historię. Nie prawdopodobne jest jednak to jak autorka zakończyła książkę i w jakim napięciu oraz z wieloma pytaniami zostawia nas, na które nie mamy odpowiedzi. Mam tylko nadzieję, że długo nie trzeba będzie czekać.

T.M. Frazier porusza w swojej książce piękny temat, czyli przyjaźni. To jak Bear zawsze może liczyć na Kinga i odwrotnie. Bear uświadamia sobie, że w gangu mając braci żaden jeszcze nie pomógł mu tak jak King. Choć nie plotkują nie mówią sobie słodkich słówek to ich przyjaźń wygląda trochę inaczej tak po męsku, bo oni nigdy nie zaznali miłości dopiero, kiedy znaleźli swoje drugie połówki.

Jeżeli wcześniej nie czytaliście poprzednich dwóch części to musicie to nadrobić. Nie można opuścić poprzednich części, bo nie będziecie wiedzieli, o co chodzi. Autorka w każdej książce a nawet zakończeniach rozpoczyna pewne wątki, które będziecie mieli w następnej części.

„Lawless” nie jest to kolejna książka, którą po przeczytani odłożycie na półkę i zapomnicie o niej. O Bearu nie a tak łatwo się zapomnieć. Ten mężczyzna to nie książę z bajki, ale uosobienie kobiecych fantazji przemierzający po świecie na swoim motocyklu. Książkę polecam i z niecierpliwością czekam na kolejną część.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiece.
Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)