poniedziałek, 23 listopada 2020

Natasha Knight "Dominic"


DOMINIC
 

Byłem chłopcem, który miał nigdy nie zasiąść na królewskim tronie. Potworem niezdolnym do miłości i skazanym na samotność.
 

Gia to tylko kolejne zlecenie. Nic więcej. Dziewczyna pochłonięta przez świat bestii.
 

Podobał mi się jej wygląd, lecz to nie miało znaczenia.
 

Miałem gdzieś, że wzdrygnęła się, dostrzegając mrok w mojej duszy.
 

Podobało mi się to.
 

Upajałem się tym strachem.
 

I pragnąłem jej.
 

Potwory nie mogą jednak liczyć na szczęśliwe zakończenie. Wiedziałem, że pewnego dnia wrócę. Czas nie wybaczał ani nie zapominał.
 

Podobnie jak ja.
 

Należało wyrównać stare rachunki. Ukarać wrogów. Najwyższa pora powrócić i przejąć rodzinny biznes. Zbyt długo musieli na mnie czekać.

GIA
 

Zawsze wierzyłam w bajki. Nie w te disneyowskie. One nigdy nie wydawały mi się rzeczywiste. Wiedziałam, że życie nie miało aż tylu kolorów.
 

Byłam córką żołnierza mafii. Siostrą kapusia. Nikim.
 

Stykałam się z potworami, odkąd sięgam pamięcią. Stanowiły nieodłączną część mojego świata. Ani jeden z nich nie dorównywał Dominicowi Benedettiemu. Nigdy wcześniej nie spotkałam tak okrutnej bestii.
 

Nie miałam co do niego żadnych złudzeń. Nie pragnęłam ocalić tej mrocznej duszy. I nie obchodziło mnie jego krwawiące serce.
 

Miłość nie zawsze jednak otacza się pięknem. Potrafi być wynaturzoną, szpetną zdzirą.
 

Zdawałam sobie sprawę, że tylko na takie uczucie mogłam liczyć. Jedynie bezwzględność zdołała poruszyć mnie do głębi.
 

Niektórzy z nas po prostu pożądają ciemności.
 

Tak jak Dominic i ja

„Dominic” to druga część cyklu Benedetti Brothers Natashy Knight. Po przeczytaniu Salvatora miałam mętlik w głowie i kłębiło się kilka pytań. Teraz, kiedy dotarła do mnie przesyłka mam możliwość poznania innej historii, czyli Dominica. Czy długo skrywane tajemnice ujrzą światła dziennego czy znów będziemy musieli czekać na kolejną część, aby rozwikłać nurtujące nas pytania?

Dominic Benedetti a może raczej Spanieti. Od siedmiu lat ukrywa się przed własną rodziną a żeby utrzymać się finansowo postanawia pracować tresując kobiety do uległości. Jego techniki są różne, ale satysfakcjonują jego pracodawców. Dostaje znów kolejne zlecenie niczym się prawie nie różni od pozostałych, lecz są wytyczne. Kobieta nie może zostać zgwałcona. Wszystko idzie zgodnie z planem, do kiedy mężczyzna dowiaduje się ze uwięziona kobieta ma na biodrze wypalone znamię. Zna ten rysunek wręcz na pamięć. Więc kto stoi za porwaniem kobiety?

Gia Castellano tak naprawdę nie wychowywała się w mafijnej rodzinie. Jej ojciec był żołnierzem i ochraniał Franco Benedetti. Pewnego dnia przyjął na siebie kulkę, która była dla jego pracodawcy i zmarł. Od tamtej pory wszystko się zmieniło. Gia i Mateo mieli być pod ochroną Benedetti, lecz po latach Mateo umiera a Gia zostaje porwana. Ma zostać sprzedana na aukcji. Jej los jest już przesądzony a może znajdzie się rycerz na białym koniu i ją uratuje z ręki oprawcy?

Przyznam się szczerze, że nie spodziewałam się aż takiej historii. Z jednej strony z początku wciągnęła mnie tak, że nie mogłam jej odłożyć.  Publikacja jest pełna zwrotów akcji, nieprzewidywalnych zdarzeń i bohaterów, którzy nie jeden raz nas zaskoczą. Dużym plusem jest to, iż nie zbrakło bohaterów z poprzedniej części gdzie mogliśmy dowiedzieć się, co u nich słychać po latach. Natasha Knight tą książką zafundowała nam jazdę bez trzymanki trzymając nas w ciągłej niepewności od samego początku aż po ostatnią stronę.

„Dominic” jest to historia, która niejeden raz waz zaskoczy i pozwoli na zrozumienie, że kiedy popełniamy błędy możemy otrzymać kolejną szansę. Książka nie jeden raz zaskoczy i powali na kolana. Powiem wam tylko, że najmłodszy z braci, ale jak szokuje. Prawdziwa petarda. Ja teraz wyczekuję na trzecią część „Sergio”, która swoją premierę będzie miała 25 listopada.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)