wtorek, 21 stycznia 2020

Ludka Skrzydlewska "Sentymentalna bzdura" PRZEDPREMIEROWO


Gorący romans z wątkiem sensacyjnym w tle

Veronica, dziewczyna z niewielkiego angielskiego miasteczka, od pięciu lat mieszka w Londynie. Trenuje krav magę, pracuje w różnych firmach, zmienia korporacje jak rękawiczki. Dokładnie tak jak niektórzy ludzie zmieniają partnerów. Tyle że Veronica nie ma nikogo, kim byłaby zainteresowana. Za plecami nazywana „królową śniegu”, ma uzasadnione powody, by odczuwać niechęć do mężczyzn, szczególnie tych, którym się podoba.
Dziewczyna została zaproszona na ślub starszej siostry — i ma poważny kłopot. Wizyta w rodzinnych stronach to powrót do historii, o której od pięciu lat próbuje zapomnieć. Za smutną przeszłością Veroniki stoi konkretna osoba, niejaki Carter, drapieżca seksualny z rodu o szerokich koneksjach. Niestety, także brat pana młodego. Rodzice Veroniki marzą, by wyswatać ją z Carterem. Aby tego uniknąć, dziewczyna postanawia pojawić się na weselu w towarzystwie jakiegokolwiek mężczyzny, którego będzie mogła przedstawić jako swojego narzeczonego.
Na szczęście londyński przyjaciel Tony podsuwa jej swojego brata Henry’ego, przystojnego i sympatycznego geja, który wspaniałomyślnie zgadza się odegrać rolę przyszłego męża. Veronica jest uratowana!
Tylko że Henry wcale nie jest gejem, a jego postępowaniem kierują konkretne pobudki...
TYTUŁ: Sentymentalna bzdura
AUTOR:  Ludka Skrzydlewska
DATA PREMIERY: 12-02-2020
ILOŚĆ STRON: 576
WYDAWNICTWO Editio Red

Dziś chciałabym Wam przedstawić najnowszą książkę Wydawnictwa EditioRed która już na samym początku wywołała u mnie mieszane uczucia i burzę uczuć, które było mi ciężko uciszyć. Do napisania recenzji podchodziłam kilka razy i za każdy razem miałam problem gdyż moje odczucia takie, jakie chciałam przelać nie okazywały tego i czegoś mi ciągle brakowało. Mam tylko nadzieję, że udało mi się podołać i napisać jak najlepiej.

Veronica Cross to piękna kobieta, która pięć lat temu uciekła z domu do Londynu. Bardzo szybko zmienia pracę i nigdzie nie może znaleźć swojego miejsca. Jest zniechęcona do mężczyzn a w pracy nie wchodzi w bliższe relacje i przez to nazywana jest „królową śniegu”. Mieszka razem Tony gdzie dobrze się dogadują i czują się dobrze w swoim towarzystwie. Postanowiła, że nigdy nie wróci do domu, lecz kiedy jej matka dzwoni z informacją, że jej siostra Grace bierze ślub z Wilem. Najlepsze w tym wszystkim, że cała uroczystość ma odbyć się za trzy dni dosłownie trzy dnia a kobieta musi na szybko znaleźć narzeczonego. Tony wpada na świetny pomysł i organizuje jej narzeczonego geja – brata Henry. To idealna opcja aż do pewnego momentu, kiedy Henry zaczyna dużo podejrzewać i zadawać wiele pytań. Co wydarzyło się pięć lat temu w domu rodzinnym Veronicy? Czemu rodzina nie reaguje na docinki Cartera względem dziewczyny?

Henry Valentin ma za sobą ciężkie dzieciństwo, lecz po tym wszystkim wyszedł na prostą drogę. Kiedy dzwoni do niego brat z prośbą o udawanie narzeczonego Vee od razu zgadza się gdyż dziewczyna bardzo mu się podobała. Pojawienie się w domu rodzinnym Ronie zrobią duże zamieszanie gdyż rodzina bardzo się cieszy z powrotu dziewczyny. Henry wszystkich oczaruje, lecz tylko Carter jest nieprzyjaźnie nastawiony na jego odwiedziny. Kiedy dziewczyna odkryje jego prawdę bardzo się wkurzy, lecz zaczyna mu ufać, czuć coś do niego, ale chyba sama nie umie określić tej sytuacji. W końcu wyjawia mu prawdę i Henry stawia sobie za cel, aby bronić Vee. Do czego posunie się Carter, aby odzyskać Ronie? Czy Henry odzyska miłość swojego życia?

Autorka napisała naprawdę świetny romans z dużą dawką humoru i akcji. W książce, która liczy 576 strony znajdziemy wiele skrajnych emocji od śmiechu przez łzy i szok. Wiele razy wzdychałam i robiłam och i ach gdyż ciekawiło mnie wiele wątków, na które dostałam odpowiedzi, lecz dużo później. Język i styl jest przyjemny w odbiorze a postacie i fabuła jest tak niesamowita, że nie sposób odłożyć książki dopóki nie skończy się czytać do ostatniej strony.

Chciałabym przekazać, że jest to debiut autorki, ale przyznaje się, że wyczekuje na kolejne pozycje pani Ludki Skrzydlewskiej. Na stronie wydawnictwa zauważyłam już, że są w przygotowaniu kolejne powieści, więc mam nadzieję, że autorka tak samo zaskoczy mnie jak teraz.

„Sentymentalna bzdura” jest to historia, która pomaga nam się z uporaniem demonów przeszłości. Pokazuje najbliższym, że nie możemy odwracać się od osób, które są skrzywdzone i dać im wsparcie a nie uciekać pod pretekstem, że ktoś jest dla nas ważniejszy. To właśnie głowni bohaterowie uzmysławiają nam, że czas zacząć walczyć. Powieść zapewni wam nie lata atrakcję i nie pozwoli się nudzić. Polecam! 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu EditioRed.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)