środa, 16 października 2019

K. Bromberg "Ściema"


Zane Philips to bogaty australijski biznesmen — i wyjątkowo arogancki dupek. Nosi potwornie drogie garnitury, jest niemożliwie atrakcyjny i ma najbrzydszego psa pod słońcem. To jeden z tych typów, od których najlepiej trzymać się z daleka. Właśnie rozkręca kolejny biznes — portal randkowy, ale nie taki, na którym wyrywa się laskę na szybki numerek, tylko taki, na którym poszukuje się kogoś na resztę życia. Pomysł może odnieść spory sukces, ale potrzebuje naprawdę dobrej, profesjonalnej promocji.
Harlow Nicks jest modelką. Wciąż czeka na kontrakt stulecia, dzięki któremu jej kariera ruszy z kopyta. Zanim to jednak nastąpi, dzielnie stara się wiązać koniec z końcem i zarobić na życie. Pewnego razu, gdy spieszyła się na kolejną rozmowę w sprawie pracy, przez kompletny przypadek natknęła się na Zane’a. Nie było to szczęśliwe spotkanie: rozszczekany pies, złamany obcas, krótka pyskówka i, oczywiście, nici z posady. Niezbyt obiecujący początek, prawda?
Na skutek nieprzewidzianych okoliczności i dwóch kłamstw dziewczyna otrzymuje od Zane’a niecodzienną propozycję zatrudnienia. Ma udawać jego ukochaną i promować wraz z nim portal randkowy. Promocja okazuje się kilkumiesięczną imprezą objazdową. Harlow i Zane spędzają, więc razem kilka miesięcy w jednym autobusie. Na początku ona nie może ścierpieć arogancji szefa, jednak jego magnetyzm robi swoje. Z kolei on zaczyna odczuwać dziwną fascynację swoją zadziorną pracownicą. Udawany związek staje się coraz bardziej rzeczywisty. Z każdym kilometrem temperatura tej przedziwnej relacji rośnie. To nie może się skończyć happy endem...
Czy warto znów ryzykować złamane serce?
Nikomu nie trzeba przedstawiać K. Bromberg, która zawojowała na naszym rynku wydawniczym. Pierwszą powieścią, którą przeczytałam z pod pióra autorki była seria Driven. To tak poznałam twórczość pisarki, w której pokochałam jej wspaniałe historie i nie wyobrażam sobie, że nie przeczytałabym każdej kolejnej wydanej publikacji. Wczoraj była premiera najnowszej książki „Ściema”, którą miałam okazję przeczytać przed premierą, za co serdecznie dziękuję wydawnictwu a was zapraszam na recenzję.

Autorka stworzyła bohaterów bardzo różnorodnych. Poznajemy Harlow Nicks to młoda i ambitna kobieta. W świecie show biznesu zapoczątkowała, jako modelka w Victoria Secret. Teraz aktualnie nie ma żadnych zleceń i stara się wiązać koniec z końcem. Dzięki zbiegu okoliczności przez przypadek dostaje pracę w SoulM8. Nie spodziewała się tylko, że ta praca może przynieść nie tylko korzyści materialne, ale i coś jeszcze. Jest odważna, inteligentna i wrażliwa. Bardzo polubiłam tą postać za jej charakterek oraz to jak postanowiła na samym końcu powieści. Pokazała tym, że my kobiety tak naprawdę nie jesteśmy słabe, lecz silne i niezależne. Zane Philips australijski biznesmen, który w tej części odgrywa także swoją kluczową rolę. Namiesza w niejednej głowie i złamie kilka serc, lecz. Niezwykłą postacią i zarazem przezabawną jest Robert. Nie jeden raz nas zaskoczy i spełni swoją rolę kupidyna.

Autorka książki bardzo dokładnie opisuje trudne życie głównych bohaterów. Niektóre sceny bardzo mi się spodobały gdyż czytałam je z wypiekami na twarzy a niektóre czytałam z zapartym tchem, bo chciałam jak najszybciej przeczytać, aby wiedzieć, co się wydarzy później. K. Bromberg tą książką zafundowała nam jazdę bez trzymanki trzymając nas w ciągłej niepewności do samego początku aż po ostatnią stronę.

Książka ma dla mnie bardzo miły klimat, czyta się lekko, płynnie i przyjemnie. Powieść ta nadaje się najlepiej na wieczory gdzie mogę usiąść wygodnie i zanurzyć się w książce bez przeszkód. Styl pisarki bardzo przypadł mi do gustu jest prosty i lekki, co za tym idzie przyjemny w odbiorze. Znakomite dialogi, fabuła, świetnie zbudowane postacie to nie tylko to skrywa w sobie ta książka.

„Ściema” jest to historia, która opowiada nam o sile miłości, trudnej przeszłości, tajemnicach, intrygach, kłamstwach a także trudnych wyborach, które musimy podjąć. Wciąga, fascynuje i pozostawia po sobie ślad. Jeśli macie jeszcze jakiekolwiek wątpliwości to zapraszam do przeczytania książki a przekonacie się sami.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu EditioRed.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)