środa, 2 października 2019

Kinga Suchecka "W poszukiwaniu szczęścia"


Nie marudź, tylko żyj!
W tej książce nie znajdziesz idealnych, wymuskanych, seksownych bohaterek, których jedynym zmartwieniem jest nadmiar adoratorów. Poznasz za to historię zupełnie przeciętnej kobiety, mającej kilka marzeń: żyć odrobinę lepiej, ważyć kilka kilogramów mniej, uśmiechać się trochę częściej. 24-letnia Anka wie, że najbardziej dogodny moment na zmiany właśnie nadszedł. Wraz z Nowym Rokiem chce wdrożyć w życie postanowienia, które pomogą jej zawalczyć o nową, lepszą wersję siebie. Ale zanim to zrobi, opróżni jeszcze jedną lampkę wina...
,,W poszukiwaniu szczęścia'' to szczera do bólu, zabawna, a jednocześnie mądra opowieść o codziennym zmaganiu z własnymi słabościami, pragnieniu niezależności i szukaniu recepty na życie wolne od... specjalistów od fitnessu, zdrowego odżywiania i pozytywnego myślenia.
Jakiś czas temu moją uwagę przykuła powieść Kingi Sucheckiej „W poszukiwaniu szczęścia”. Opis książki bardzo mnie zainteresował, więc postanowiłam, że muszę ją przeczytać. Pierwsze słowa skierowane do czytelnika zachęciły mnie do tego, aby pochłonąć powieść i czuć pewien niedosyt.

Poznajemy Annę, która w Sylwestrową noc postanawia zmienić coś w swoim życiu. Jej postanowienie ma zacząć się od następnego dnia aż przez cały rok i tylko właśnie my mamy być świadkami. Po pierwsze wyprowadzka od rodziców na swoje i szybkie schudnięcie. Najgorszym faktem do Anki okazało się, gdy rodzice zaraz po wyprowadzce postanowili urządzić jej pokój a ona już wiedziała, że nie ma powrotu do rodzinnego domu. Ania coraz częściej rozmyśla, że chciałaby poznać mężczyznę, który mógłby okazać się jej drugą połówką.

Muszę przyznać, że jest to moje pierwsze spotkanie z autorką i na pewno nie ostatnie. Książka jest napisana w formie pamiętnika i czytało mi się naprawdę dobrze. Choć zachowanie głównej bohaterki dość często mnie denerwowało to więcej znalazłam w powieści momentów, gdy mogłam się śmiać. Dlatego znalazłam więcej plusów niż minusów w tej książce.

Autorka postanawia nam przesłać przesłanie, w którym dowiadujemy się, że każdy z nas nie jest idealny. Dlatego mogę wam polecić najnowszą publikację Kingi Sucheckiej na jesienne wieczory. Z miłą chęcią przeczytałabym kolejne losy zwariowanej Anki.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)