Vincent Blakemore miał jeden cel - przejąć władzę. Nic i nikt nie liczy się bardziej. To, co dla reszty rodzeństwa wydawało się właściwe, dla niego było marnowaniem potencjału.
Jednak każdy ma słaby punkt.
W przypadku Vincenta to Maddy Cloud, kobieta, która zauroczyła go przed laty. A
teraz, kiedy spotykają się po raz kolejny, całe jego zaplanowane życie wywraca
się do góry nogami...
Pozostaje jeszcze pewien mały problem. Narzeczona Vincenta. Gwarancja niezachwianych
interesów rodziny.
Ojciec Vincenta nie jest zadowolony, gdy odkrywa, że jego syn zmienił
priorytety i objęcie władzy nie jest już na pierwszym miejscu. Mężczyzna gotów
jest posunąć się do wszystkiego. Nie wie tylko, że jego syn również.
Czy zakazane uczucie ma szanse przetrwać?
Do jakich rzeczy zdolni są ci, którzy pragną osiągnąć cel?
To już jutro oficjalna premiera kolejnej książki pani Kingi.
Jest to druga część z cyklu Blakemore Family. Poznaliśmy już Jacoba a teraz
przyszedł już czas na Vincenta. Kolejny z braci, który w pierwszej części dał
się poznać z tej swojej nie najlepszej strony. Teraz przyszedł czas, aby poznać
mężczyznę z jego punktu widzenia.
Vincent od zawsze wiedział, co chce robić a jego bracia nie
przeszkodzą mu w dążeniu do celu. Polecenia, które wydawał mu ojciec wykonywał
posłusznie i nigdy nie zawahał się, aby mu odmówić. Teraz, kiedy ojciec ma
kolejny plan na połączenie rodzin poprzez ślub Vincent przyjmuje to z pokorą,
lecz niekoniecznie w rodzinie ten plan spodoba się wszystkim. Lecz nagle w jego
życiu pojawia się Maddy kobieta trzy lata temu zawróciła mu w głowie do tego stopnia,
iż nie mógł o niej zapomnieć. Ta kobieta tak mu zawróciła w głowie, iż chce na
szali zostawić całą swoją reputację i szacunek zapracowany u ojca. Lecz jak przymnie
stary Blakemore o romansie syna?
Co wydarzy się w życiu rodzeństwa?
Jakie nowe niebezpieczeństwa czyhają na rodzinę Blakemore?
Autorka kolejny raz zafundowała
mi kilka chwil wytchnienia i lekturę, przy której mogłam odpocząć po ciężkim
dniu oraz fenomenalna lekturę, która rozpala, wzrusza i wzbudza wiele emocji. To właśnie dzięki tym, co zawiera w sobie ta książka jest pociągająca,
elelktyzująca i ma w sobie coś takiego, dzięki czemu nie można jej odłożyć aż
przeczytasz ostatnią stronę. Książkę przeczytałam w jeden dzień, co za tym idzie czyta się szybko i
przyjemnie. Powieść pod każdym względem jest precyzyjnie dopracowana a
bohaterowie powieści przeżywają prawdziwe emocje, które są tak opisane abyśmy
sami mogli je odczuć. Przyznam się szczerze, że nie spodziewałam się aż takiej historii. Z jednej
strony z początku wciągnęła mnie tak, że nie mogłam jej odłożyć. Publikacja jest pełna zwrotów
akcji, nieprzewidywalnych zdarzeń i bohaterów, którzy nie jeden raz nas
zaskoczą. Dużym plusem jest to, iż nie zbrakło bohaterów z poprzedniej części
gdzie mogliśmy dowiedzieć się, co u nich słychać. Pani Kinga tą książką
zafundowała nam jazdę bez trzymanki trzymając nas w ciągłej niepewności od
samego początku aż po ostatnią stronę. Prawdziwa petarda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz