Pierwszy chłopak, w którym się zadurzyłam, skończył tragicznie.
A potem zakochałam się w jego bracie.
Nie powinnam była zjawić się na tym dachu w walentynki.
Podobnie jak Kellan Marchetti, szkolne dziwadło.
Spotkaliśmy się nad przepaścią, zdecydowani zakończyć ? każde swoje ? życie.
O dziwo poszarpane nitki naszych dramatów splątały się i utworzyły nieprawdopodobną więź.
Zrezygnowaliśmy ze skoku i uzgodniliśmy, że będziemy się spotykać w każde walentynki, aż do końca liceum.
O tej samej porze.
Na tym samym dachu.
Dwie cierpiące dusze.
Dotrzymywaliśmy słowa przez trzy lata.
W ostatniej klasie Kellan podjął decyzję, a ja musiałam zmierzyć się z jej konsekwencjami.
Gdy już sądziłam, że nasza opowieść dobiegła końca, zaczęła się kolejna.
Podobno wszystkie historie miłosne wyglądają podobnie, tylko inaczej smakują.
Moja była trująca, niestosowna i wypisana szkarłatnymi bliznami.
Nazywam się Charlotte Richards, ale możecie mi mówić Trucizna.
14 Luty to data, która dla jednych coś bardzo ważnego a dla
co niektórych zwykły dzień, jak co dzień. Dla Charlotte to wyjątkowy dzień gdyż
obchodzi swoje urodziny. Kilka lat temu straciła swoich rodziców w strasznym
wypadku i jej starsza siostra przejęła nad nią opiekę. Choć dziewczyna też
ucierpiała w pożarze. Przez te wszystkie lata Lotie obwiniała się o to, co
wydarzyło się w jej domu. Do tego stopnia, iż w dniu swoich urodzin postanawia
zakończyć swój żywot. Idzie na dach szkoły, lecz tam spotyka chłopca Kellana.
Kojarzy go ze szkolnego korytarza.
Kellan ma dosyć już wszystkiego, co go spotkało w tak młodym
wieku. Wielu spraw nie rozumie a jego brat nie ułatwia mu w tym, aby wszystko wytłumaczyć.
Chłopak ma dość takiego traktowania a do tego wydarzenia z przeszłości powodują
u niego depresję, której nikt nie zauważa. Postanawia zakończyć wszystko i
zjawia się na dachu szkoły, aby popełnić samobójstwo.
Wszystko się zmienia, gdy na dachu Charlotte zauważa jakąś
postać. Postanawia porozmawiać i odwieść od tego, co sama chce zrobić. Dochodzą
do porozumienia i postanawiają, że raz w roku w walentynki będą się spotykać w
tym samym miejscu i o tym samym czasie.
Kim tak naprawdę jest słodka trucizna?
Czy Kellan wyjawi Lottie swoje uczucia?
Jaką ścieżkę wybierze dziewczyna i kto uleczy jej zranione
serce?
Autorka pisząc tą
historie porusza ciężkie tematy. Strata bliskich osób, depresja, strach i zakazana
miłość. Naprawdę nie spodziewałam się po tej powieści aż takiej różnorodności.
Język i styl pisarki, jakim operuje jest bardzo zrozumiały dla czytelnika Sceny
są tak precyzyjnie napisane, iż zamykając oczy widziałam wszystko, co chciała
nam przekazać autorka.
„Słodka trucizna” jest to
niezwykła historia, która pokazuje nam jak z trudnymi tematami borykają się
bohaterowie. Powieść ta porusza bardzo ważne tematy, które możemy zauważyć w
życiu codziennym. Jest to skomplikowana historia pełna tajemnic, uczuć i
emocji. Ja z czystym sumieniem serca mogę wam tę książkę polecić a emocje,
jakie odnajdziecie w tej książce nie będzie doskwierała wam nuda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz