poniedziałek, 5 września 2016

Hanna Kowalewska "Cztery rzęsy nietoperza"

Kolejny raz, kiedy sięgnęłam po książkę polskiej pisarki byłam trochę w obawach czy spełni moje oczekiwania. Jest to szósty tom bestsellerowego cyklu o Zawrociu, choć nie czytałam wcześniejszych książek to teraz postanawiam jak najszybciej nadrobić zaległości.

Hanna Kowalewska opisuje nam losy głównych bohaterów osadzonych w Zawrociu, którzy muszą stawić czoła każdemu, kto stanie na ich drodze do szczęścia. Walczą z własnymi lękami i ludźmi, którzy chcą zniszczyć ich miłość. Matylda zachodzi w ciążę i swoje dziecko nazywa FASOLKĄ. Niespodziewany wyjazd Pawła na kilka tygodni do Stanów Zjednoczonych, aby spotkać się z producentem filmowym i w tym czasie dziewczyna zostaje sama w domu. Dni się wydłużają a Matylda tęskni i odlicza dni do powrotu ukochanego. Lecz ktoś zaczyna straszyć nie wygląda to na niewinnie psikusy a zaczynają się przeistaczać się w zastraszanie a to już nie jest takie śmieszne. Dziwne telefony, nieprzyjemne wizyty, rozmowy i a także wiele innych rzeczy. Matylda nie podaje się i zaczyna szukać prześladowcy.

„Cztery rzęsy nietoperza” jest to powieść o dojrzewaniu i intrygach. Paweł, jako młody chłopak nie wyobrażał sobie ślubu a tym bardziej żeby został ojcem z Anną. Kiedy po latach spotyka tą jedyną ta perspektywa już go tak nie przestraszyła. Dziewczyna traktowała Zawrocie jak swój dom, do którego mogła wrócić i cieszyć się nim przygotowując się na przyjście na świat dziecka. Społeczność ciągle porównuje dziewczynę do poprzedniej właścicielki domu a gdy dowiadują się o przeszłości dziewczyny niezbyt przychylnie przyjmują ją. Wie, że bez pomocy sąsiedzkiej będzie ciężko jej przetrwać po wyjeździe Pawła.

Narzeczeństwo musi walczyć o swoją miłość. Taka rozłąka nie wróży nic dobrego. Dziewczyna wierzy w miłość ukochanego, choć intryganci próbują zmienić to.


Książka ma dla mnie bardzo miły klimat, czyta się lekko, płynnie i przyjemnie. Powieść ta nadaje się najlepiej na zimowe wieczory gdzie mogę usiąść wygodnie i zanurzyć się w książce bez przeszkód. Hanna Kowalewska nie jest nowicjuszką w tej dziedzinie i to widać od pierwszych stron. Znakomite dialogi, fabuła, świetnie zbudowane postacie to nie tylko to skrywa w sobie ta książka. Z czystym sumieniem mogę polecić książkę. 

Dziękuje za możliwość przeczytania książki Wydawnictwu Literackie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)