piątek, 16 grudnia 2016

Luanne Rice "Cytrynowy sad"


Ciepła opowieść o sile współczucia osadzona w zjawiskowej scenerii urokliwych Gór Santa Monica.
Minęło już pięć lat, od śmierci córki i męża Julii, którzy zginęli w tragicznym wypadku samochodowym. Mimo upływu czasu kobieta nadal nie może się pogodzić z utratą najbliższych. Kiedy przyjeżdża w odwiedziny do swego wuja w Malibu, jedyne czego pragnie, to zaznać świętego spokoju i zapomnieć o dręczącym ją żalu i smutku.
Pewnego dnia poznaje przystojnego Roberto – imigranta meksykańskiego pochodzenia pracującego w cytrynowym sadzie wujka Julii. Kobieta dostrzega w mężczyźnie bratnią duszę, która również cierpi po stracie ukochanej osoby. Dziwnym trafem okazuje się, że córeczka Roberto zaginęła dokładnie pięć lat temu i od tamtej pory ślad po niej zaginął.
CZY JULIA I ROBERTO ODNAJDĄ W SOBIE SIŁĘ, BY NA NOWO OTWORZYĆ SWOJE SERCA I ZAZNAĆ UCZUCIA NAMIĘTNEJ MIŁOŚCI?
CZY TRAGICZNE PRZEŻYCIA, JAKICH OBOJE DOŚWIADCZYLI, ZBLIŻĄ ICH DO SIEBIE?
CZY ROBERTO ODNAJDZIE SWOJĄ UKOCHANĄ CÓRECZKĘ?


Dziś po raz pierwszy czytałam książkę tej pisarki. Czytałam same dobre opinie i sam chciałam się przekonać. I wiecie, co nie zawiodłam się a nawet jestem wręcz oczarowana książką. Wzruszająca i przepełniająca po same brzegi historia miłosna.


Luanne Rice urodziła się 25 września 1955 roku i jest autorką 25 książek. Często pisze o naturze i morzu, a duża ilość jej opowiadań/książek ma w sobie miłość i rodzinę. Zadebiutowała "Hartford Courant" opublikowanym w American Girls, kiedy miała piętnaście lat. Studiowała historię sztuki na Connecticut College, lecz opuściła je, kiedy jej ojciec zachorował. Wówczas zaczęła pisać i pracować, jako badacz w m.in. National Academy of Sciences Pierwszą książkę opublikowała w 1985 roku: "Angels All Over Town".

Autorka książki w dokładnie opisuje nam krajobraz Gór Santa Monica. Czytając książkę miałam wrażenie, że jak zamknę oczy przeniosę się do tego magicznego miejsca. Ocean, morza szum, plaża i cytrynowy sad to tylko nieliczne miejsca, jakie znajdziecie w opisach książki.

Julia jest osobą spokojną i nieśmiałą. Nauczycielka antropologii gdzie po wypadku samochodowym, w którym zginęli tragicznie dwie najbliższe jej osoby. Mija już pięć lat, pięć długich lat gdzie kobieta często myśli o śmierci swojej córki i chciałaby się z nią zamienić na miejsca. Postanawia odwiedzić odwiedzić swojego wujka w Malibu, aby przemyśleć i odetchnąć na nowo a może wtedy rany na sercu się zabliźnią.

 Roberto przystojny mężczyzna, który w jego życiu spotkało go też coś okropnego, z czym nie może się pogodzić. Pracuje w sadzie wujka Julii, meksykański imigrant, który opuścił swój kraj. Tak samo jak Julia cierpi po śmierci córki. Jego ból i smutek odzwierciedla się na jego twarzy.
"Minęła chwila, nim na jego ustach zagościł uśmiech, ale kiedy już tak się stało, dotarło do niej, jak bardzo był przystojny. Miał smutek wypisany na twarzy. Ujęła ją ulga, jaka przepełniła jego oczy, kiedy ją zobaczył - zupełnie tak, jakby jej widok przyniósł mu ukojenie."

Pisarka w książce porusza trudny temat do rozmów. Bo kto chciałby rozmawiać o utraconej bliskiej ci sercu osobie, imigracji i innych niebezpieczeństwach. A co jesteśmy w stanie zrobić i co poświęcić by odmienić swój los? Autorka zastosowała w książce narracje trzecioosobową, co dodało tylko powieści uroku. Książka od pierwszych stron intryguje i wciąga a każde kolejne strony sprawiają, że nie można się od niej oderwać. Grzechem było by gdybym nie wspomniała słowem o okładce. Przyciąga wzrok i każe stanąć na chwilę gdyż nie możemy przejść obok niej obojętnie.
Historia ta ukazuje nam, że czasami w życiu nie układa nam się tak jak my chcemy, ale czasami kary naszego życia uśmiechają się do nas i nasze życie zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Może właśnie dzięki tej książce wasze podejście do życia pozwoli wam na chwilę przystanąć i spojrzeć na wszystko z innej perspektywy. Serdecznie zapraszam was do przeczytania książki i podzielenia się ze mną waszymi opiniami.

Za możliwość przeczytania egzemplarza recenzenckiego dziękuje Wydawnictwu Kobiece.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)