wtorek, 2 maja 2017

Anna Szafrańska "Widmo grzechu"

„Miłość rządzi się swoimi prawami. Nieważne jak bardzo staramy się zdusić ją w zalążku, uciszyć, nie dopuścić do głosu, i tak znajdzie siłę, by pokazać, że maleńkie ziarenko jest w stanie wypuścić mocne pędy.”
Jakiś czas temu postanowiłam, że zacznę czytać książki z własnej biblioteczki. Jako że ciągle brakowało mi czasu odkładałam to na później. Ale kiedy zobaczyłam zapowiedź kolejnej książki Anny Szafrańskiej to postanowiłam najpierw, że muszę przeczytać „Widmo grzechu” a potem „Grzech pierworodny”. Jak sami wiecie czytanie książki w połowie nie należy do przyjemnych? Więc wolę zarwać nockę i wiedzieć, w czym jest na rzeczy. Tak, więc zaczynając czytać przepadłam dogłębnie w świecie Neli Augustyniak i Kraszewskiego, lecz, do czego to doprowadziło? Sami sprawdzicie a ja zapraszam na recenzje.

Nela Augustyniak to przykładna uczennica, przyjaciółka i córka. Chodzi elitarnej szkoły i ma sporo obowiązków na głowie gwiazda teatralnego szkolnego kółka teatralnego, przewodnicząca samorządu szkolnego i najlepsza uczennica. Z początkiem roku szkolnego jej życie zmienia się istny chaos a to za sprawą nowego ucznia szkoły NIEZIEMSKO PRZYSTOJNEGO pana Kraszewskiego. Ich pierwsze spotkanie nie należy do najlepszych, ale zapada w pamięci obojga. Jego docinki a jej odgryzanie się spowoduje, że oboje niewiadomo, kiedy a oriętują się, że się zakochują w sobie. Lecz najgorsze w tym wszystkim, bo rodzina zabrania kontaktów dziewczynie z ukochanym. Wraz z chłopakiem pojawiają się tajemnice, który wkoło znają oprócz zainteresowanej. Tajemnice zamieniają się w kłamstwa a Nel nie wie w końcu, komu może zaufać? Lecz jaką decyzję podejmie dziewczyna?

Anna Szafrańska autorka niezwykle wciągającej powieści „Widmo grzechu”. Jeśli sam tytuł książki podsuwa wam ma myśli, co możecie spotkać w tej książce to grubo się mylicie. Autorka w niezwykły, ale już nam znany przedstawiła nam historię miłosną, ale nie taką zwykłą. Okazało się, że wątek zakazanej miłości w szkolnych murach można w ciekawy sposób ukazać czytelnikowi tak, aby go zaciekawić i wciągnąć do świata gdzie każdą kolejną stronę czytamy z zapartym tchem.

Nela Augustyniak jak wcześniej wspomniałam jest główną bohaterką i gwiazdą szkolną, która przypadła jej z tytułu po starszych braciach. Jej przyjaciółka wyraża się o niej w dwóch słowach „szlachetna” i „dobroduszna”. Jest spokojna, rodzinna, która trzyma się zasad i nie wyobraża sobie, aby kiedykolwiek mogłaby zawieść swoich rodziców. Lecz z początkiem września poznaje nowego ucznia a za jego sprawą życie się jej zmienia. A tajemnica, którą nikt nie chce jej przekazać tym bardziej dziewczynę ciągnie do chłopaka. Lecz co zrobi, gdy ktoś dowie się o zakazanych i tajemniczych spotkaniach?
Olga Chmielewska najlepsza przyjaciółka Nelki i zastępczyni samorządu szkolnego. Od najmniejszych lat przyjaźniły się i tak zostało po dzień dzisiejszy nawet ze względu na to, że Olga kocha się w jej bracie Marcelu. Z czasem Przyjaźń przechodzi kryzys, ale pamiętajmy po burzy zawsze przychodzi słońce.
Kraszewski (którego imienia na początku nie poznajemy z przyczyn wstydu chłopaka z jego imienia) główny bohater, który po wielu latach pobytu w Nowym Jorku powraca do polski. W wieku trzech lat stracił rodziców w wypadku a on uratował się a opieką nad nim sprawują dziadkowie. Wiele lat spędzał tysiące kilometrów do dziadków a życia korzystał na Maksa. To, co stało się później zaowocowało to, co działo się z chłopakiem przez te wszystkie lata. A dzięki uczuciu, jakim obdarza dziewczynę zmienia się i nie pozwała, aby stało się jej coś złego. W pewnym momencie chłopak zdobył i moje serce niby „zły chłopiec, ale o złotym sercu” takich uwielbiam bohaterów.  
Poznajemy także Marcela i braci Nelki Bartka i Michała oraz najmłodszego z rodziny Kacpra.
Styl pisarki bardzo przypadł mi do gustu jest prosty i lekki, co za tym idzie przyjemny w odbiorze. Dialogi i język, jakie czytamy są naturalne dla nastolatków gdzie autorka genialnie odnalazła się w tym świecie, dzięki czemu książka jest jeszcze ciekawsza. W książce znalazłam plusy i jej minusy. Minus to, że szybko się skończyła a plusem jest to, że już niedługo, bo w czerwcu będziemy mogli przeczytać ciąg dalszy losów Nelki i Kraszewskiego.
„W jego oczach zobaczyłam paletę emocji. Ilekroć widziałam jego oczy, zawsze były puste, dzisiaj nawet odrobinę mniej mroczne, a teraz.., Zaciekawienie. Zainteresowanie. Aprobata. I... pożądanie. Tego byłam bardziej niż pewna...”

„Widmo grzechu” jest to niezwykła książka, która pokazuje nam jak z trudnymi tematami borykają się nastolatko wie. Decyzje, które muszą podjąć i to, co może im się przydarzyć jak głównej bohaterce to tylko wierzchołek góry lodowej. Ja z czystym sumieniem serca mogę wam tę książkę polecić a emocje, jakie odnajdziecie w tej książce nie będzie doskwierała wam nuda. 
„Gilbert zajął się tobą, zaopiekował. Nie chciał, byś pamiętała zdarzenia z wczoraj. On przyjął na siebie cały ten ciężar. Wszystko wziął na swoje barki. Świadomie zabrał od ciebie tę część twojej historii z nadzieją, że nigdy nie dowiesz się, czego byłaś bliska.”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)