środa, 31 maja 2017

Laurelin Paige "Uwikłani. Chandler"


Co mam powiedzieć? Uwielbiam kobiety.
Na szczęście one mnie zazwyczaj też. Bo dlaczego miałyby mnie nie uwielbiać? Jestem czarujący, młody, przystojny i mądry. Jestem świetny w tym, co robię, nieważne, że Hudson mówi wszystkim, co innego. Och, i nie zapominajmy o tym, że jestem obrzydliwie bogaty. Uchodzę za ucieleśnienie erotycznych fantazji kobiet.”

Nie ukrywam, że zdecydowałam się na książkę „Uwikłani. Chandler” ze względu na to, że przeczytałam wszystkie poprzednie książki autorki. Postanowiłam dowiedzieć się czy tak jak poprzednie części zaintrygowały mnie i skradły moje serce? Choć mogłam się domyślić, iż kolejny młody chłopak na dodatek bogaty szuka kobiet tylko na numerek. Aczkolwiek jest coś, co mnie przyciągnęło. Wiedziałam, że muszę poznać tą historię. A ponadto chciałam się dowiedzieć czy Chandler jest aż tak męski by mógł mnie zahipnotyzować bardziej niż jego starszy brat Hudson? Jakie wrażenia wywarła na mnie książka? Czy jest warta polecenia? Zapraszam na recenzję

„Najnowszy model Pierce’a jest godnym następcą seksownego brata”

Przystojny biznesmen przy stole konferencyjnym prezentuje się dobrze. Jednak, jeśli chodzi o stół, to Chandler woli używać go zamiast łóżka.
Chandler Pierce rzuca na kobietę nieodparty urok. Jednym spojrzeniem powoduje, że jej spódniczka sama się podwija. Mówią, że jego rozbujana pewność siebie to szczyt bezczelności, ale jeśli chodzi o szczyty to słynie raczej z ich wywoływania.
Młodszy brat Hudsona nie robi planów na przyszłość. To nie w jego stylu. Jednak, kiedy poznaje Genevive Fasbender wszystko się zmienia. To pierwsza kobieta, która śmie twierdzić, że nikt jej nie zaspokoi. Nawet tak umiejętny kochanek jak Chandler. Jest zadziorna, odważna i uparta jak cholera. Czy żądny wrażeń mężczyzna postawi sobie za punkt honoru, żeby jej dogodzić?
Muszę przyznać się wam szczerze, że jestem mile zaskoczona powieścią „Uwikłani. Chandler”. Spodziewałam się, że niczym już mnie nie może zaskoczyć autorka książki, ale myliłam się i to w pozytywnym stopniu. Krótkie opisy postaci z poprzednich książek jest uzupełnieniem tego, czego mi brakowało. Chandlera poznaliśmy w Uwikłanych, jako piętnastolatka a później w Połączonych już w wieku dziewiętnastu lat. Natomiast teraz poznajemy pewnego siebie biznesmena, mężczyznę i kochanka.

„Pozostałości z dzisiejszego seksu znikną wraz z gorącym prysznicem i długim snem. Wiem to z doświadczenia. A moje doświadczenie jest bogate.”

Po wspólnie spędzonej nocy wciąż nie potrafi wyrzucić z głowy Geneivie. Nie może o niej zapomnieć i wciąż odtwarza w głowie wspólne chwile. Postanawia odnaleźć dziewczynę, lecz okazuję się, że ona była pierwsza, ale nie szukała go w takim samym sensie, co on.

„Nie twierdzę, że było mi źle, po prostu nie na tyle dobrze, żebym chciała to powtórzyć.”

Chandler postanawia udowodnić dziewczynie, że się myli. Tylko, co z tego wyniknie?
Co ukrywa dziewczyna i czego nie mówi młodemu Chandlerowi?

W książce znalazłam dużo postaci z poprzednich serii takich jak Alayna, Hudson, Mira a nawet Gwen. Dowiedzieliśmy się, co działo się u nich przez ostatnich pięć lat. Choć w poprzednich książkach Chandler nie zyskał u mnie dużej sympatii to teraz dużo się zmieniło dzięki Genny. W poukładanym świecie Hudsona i Chandlera pojawia się Celia. Tylko tym razem, kim będzie manipulować?

Powieść jest napisana lekkim, płynnym i przejrzystym językiem. Z czystą przyjemnością przeczytałam książkę, bo historia wciąga nas od samego początku a znajdujące się w niej zawirowania nie pozwalają nam odłożyć książki. W książce znajdziemy sceny, z BDSM. Widać, że pisarka ma dużą wiedzę na ten temat. Kiedy czytałam kolejne sceny erotyczne zamykałam powieki i widziałam oczami wyobraźni, że podglądam dwojga kochanków.

Podsumowując „Uwikłani. Chandler” to opowieść o miłości, pożądaniu, rozpaczy, lęku o straconą miłość, obawach o przyszłość, więzach rodzinnych, ultimatum a także o szukaniu lepszego jutra. To powieść wyróżniająca się okładką, lekkim stylem i często śmiesznych dialogów. Niesamowita historia zapewniająca miłe chwile i niezapomniane emocje. Idealna pozycja na letnie wieczory. Serdecznie polecam. 

Za możliwość przeczytania egzemplarza recenzenckiego dziękuje Wydawnictwu Kobiece.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)