wtorek, 23 stycznia 2018

Kristen Ashley "Tajemniczy mężczyzna" [PRZEDPREMIEROWO]


Gwendolyn Kidd to młoda i samotna kobieta, która nie ma szczęścia do mężczyzn. Jest już po rozwodzie i spotyka się z tajemniczym mężczyzną. Tak właśnie nie zna jego imienia i nic o nim nie wie. Już od ponad półtora roku spotykają się w jej mieszkaniu wieczorami, aby ponieść się rozkoszy, lecz rano znika, aby kolejnej nocy znów pojawić się w jej sypialni. Gwen po rozstaniu już nie chciała nic zobowiązującego, ale do tego mężczyzny poczuła coś i tylko, dlatego pozwalała mu wracać w nadziei, że przerodzi się w coś głębszego.
Pewnego dnia pod domem dziewczyny zjawia się przyjaciółka siostry, która się odgraża i poszukuje Ginger. Po tych wydarzeniach dzieje się coś niebywałego nagle zwraca na nią uwagę „Śruba” przywódca bandy motocyklistów i niebywale czarujący policjant. Wtedy nie czekając ani minuty dłużej pojawia się Tajemniczy Mężczyzna. Ujawnia się przed Gwen lecz czy to już nie jest za późno?
Co takiego zrobiła siostra Gwen, że poszukują ją najgorsze zbiry w mieście?
Jaką tajemnicę kryje TM, z którą nie chce się podzielić z Gwen?

Muszę wam przyznać, iż nie spodziewałam się po tej książce aż tyle emocji. To, co pisarka nam zaserwowała rozbiło na łopatki i to w ten pozytywny sposób. Choć książka liczy ponad 500 stron to książkę czyta się naprawdę bardzo szybko. A to tylko pierwsza wydana po polsku książka autorki a co będzie, jeśli wydawnictwo pokusi się o wydanie kolejnych książek? Wyobrażacie to sobie, bo ja chyba umarła bym ze szczęścia.

„Tajemniczy mężczyzna” jest to historia, która od samego początku wydawała się taka nie naturalna, bo która z nas pozwoliłaby obcemu mężczyźnie nie znając go wpuszczać do swojego łóżka? Od samego początku autorka nie pozwala nam się nudzić a ciągłe perypetie Gwen i tego, co się wokół niej dzieje jest niczym dynamit, który ma zachwalę wybuchnąć. Znajdziemy tu także, (bo jakby mogłoby być inaczej) znajdziemy wiele scen zbliżenia, które czytamy z zapartym tchem i rozpalają wyobraźnię. To dzięki Kristen Ashley książkę przeczytałam w jeden dzień a nieprzewidywalna akcja trzymała nas od samego początku aż po ostatnią kartkę książki.

Jeżeli chodzi o bohaterów w książce to mam pewne zastrzeżenia. Poznajemy Tajemniczego Mężczyznę, który okazuje się Cabe „Hawk” Delgado, który z początku wydawał się aroganckim draniem, który wykorzystuje kobietę w wiadomym celu. Kiedy jednak bliżej poznajemy Hawka to dowiadujemy się, co tak naprawdę nim kierowało? Choć może nadal nie popieram jego postępowania z początku to później zmieniam zdanie pozostaje moim faworytem. Gwen to kobieta po przejściach, ale ma wokół siebie wspaniałych przyjaciół i kochającą rodzinę. Do tego kompletu brakuje siostry i ukochanego. Kobieta, którą tu poznajemy to naiwna, zachowuje się jak nastolatka i nie dziwi mnie to, iż na tak wielu adoratorów. Śruba, Lawson, Troy oraz Cam i Tracy to postacie drugoplanowe, które w tej historii też mają swoje znaczenie. Powiem Wam szczerze, że z miłą chęcią przeczytałabym osobną historię o dwóch pierwszych przystojniakach.

Autorka pisząc te historie porusza ciężkie tematy. Strata bliskich ci osób, porwania, strzelanina i nieszczęśliwa miłość. Naprawdę nie spodziewałam się po tej powieści aż takiej różnorodności. Język i styl pisarki, jakim operuje jest bardzo zrozumiały dla czytelnika Sceny są tak precyzyjnie napisane, iż zamykając oczy widziałam wszystko, co chciała nam przekazać autorka. Książkę polecam wszystkim, którzy lubią czytać książki lekkie i niezobowiązujące. Z niecierpliwością wyczekuje na następne książki autorki. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuje agencji Business&Culture. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)