sobota, 11 lipca 2020

Katherine Center "To, co bliskie sercu"



Cassie Hanwell wiedzie spokojne i poukładane życie. Pracuje w straży pożarnej w teksańskim mieście Austin i jako jedna z nielicznych kobiet regularnie uczestniczy w wielu akcjach. Pewnego dnia niespodziewany telefon od matki burzy jej spokój. Poważnie chora kobieta, która przed laty porzuciła męża i córkę, teraz potrzebuje jej pomocy.
Staroświecka jednostka strażacka w Massachusetts, gdzie przenosi się Cassie, w niczym nie przypomina jej poprzedniego miejsca pracy. Brakuje funduszy i nowoczesnego sprzętu, a nowi koledzy są nieokrzesani i mają swoje grubiańskie zwyczaje. Nie są zachwyceni, gdy do ich męskiego zespołu dołącza kobieta. Sumienna i obowiązkowa Cassie staje przed dużym wyzwaniem: musi odnaleźć się w nowym środowisku, a oprócz tego naprawić relacje z matką i uporać się z koszmarami z przeszłości. Na jej drodze staje też zabójczo przystojny strażak, przez którego trzymanie się zasady: "Nigdy nie umawiaj się z nikim z pracy" może się okazać niewykonalne.
Wkrótce uczucia do kolegi z jednostki okażą się jej najmniejszym zmartwieniem. Splot dramatycznych wydarzeń wystawi odwagę Cassie na próbę. Czy dziewczyna okaże się wystarczająco silna i zdeterminowana, by zawalczyć o to, co dla niej najważniejsze?

Uwielbiam czytać powieści autorek, które chociaż już raz czytałam i wiem, z jakim stylem mam do czynienia. Katherine Center zaprezentowała nam rok temu „Milion nowych chwil”. Publikacja bardzo mi się spodobała, więc kiedy zobaczyłam zapowiedź kolejnej książki autorki postanowiłam przeczytać nawet nie zastanawiając się.

Autorka wykreowała bohaterów bardzo realistycznych z różnymi trudnościami życiowymi. Poznajemy Cassie jest to kobieta bardzo ambitna i nie boi się swojej ciężkiej wykonywanej pracy. Pewnego dnia miała dostać odznaczenie za swoje zasługi, lecz jeden nieodpowiedni ruch sprawia, że kobieta musi zmienić swoje miejsce pracy, aby nie zostać wydalonym. Akurat tak się składa, że kilka dni temu zadzwoniła jej schorowana matka, ( z którą nie miała od kilku lat kontaktu) z prośbą o pomoc. Wszystko miał polegać na tym, że Cassie miałaby przeprowadzić się do niej, choć dziewczyna nie była zadowolona z tego pomysłu. Gdy doszło do tego niefortunnego incydentu Cassie postanawia skorzystać z tej możliwość i przenieść się tam gdzie kobiety są traktowane jak panienki i nikt nie wyobraża sobie, że to kobieta mogłaby pracować w straży. Już pierwszego dnia w pracy wie, że nie będzie tak łatwo i będzie musiała im udowodnić, że nie jest tam jakąś tam panienką. Poznaje cały zespół i Owena, który tak samo jak i ona jest pierwszy dzień w pracy. Nie spodziewała się tylko, że to właśnie tutaj jej serce zabije mocniej dla drugiego strażaka. 

Styl pisarki bardzo przypadł mi do gustu jest prosty i lekki, co za tym idzie przyjemny w odbiorze. Ta powieść skradła moje serce i zamknęła je bezpowrotnie. Z każdą stroną, kiedy czytałam nie mogłam się oderwać od niej gdyż za każdym razem byłam ciekawa, co wydarzy się dalej. Sceny są tak precyzyjnie napisane, że zamykając oczy wszystko sobie dokładnie wyobrażałam bez większego problemu.

„To, co bliskie sercu” jest to niezwykła historia, która wciąga nas już od swoich pierwszych stron. Katherine Center nie oszczędza nas gdyż zafundowała nam całą paletę różnorodnych emocji, ale zapewniam, że ta książka jest dla wszystkich, którzy uwielbiają romanse, ale i powieści obyczajowe. Serdecznie zapraszam 


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)