środa, 22 lipca 2020

Roxie Rivera "Iwan. Jej rosyjski obrońca"



Erin to śliczna, subtelna dziewczyna o zielonych oczach i smukłej figurze. Nie brakuje jej także odwagi. A może jest po prostu lekkomyślna albo zbyt mocno kocha Ruby, swoją starszą siostrę? Kiedy ta wpada w prawdziwe tarapaty, dla Erin jest oczywiste, że poruszy niebo i ziemię, by pomóc siostrze. Nawet jeśli ceną ma być jej własne bezpieczeństwo. Dziewczyna jednak nie do końca zdaje sobie sprawę, na co się porywa, gdy o wsparcie prosi groźnego Rosjanina, który prowadzi elitarną szkołę walki. Nie wie, jaką cenę przyjdzie jej zapłacić za pomoc w odnalezieniu Ruby.
Iwan Markowicz nie tylko wygląda groźnie. Jest też jednym z najbardziej niebezpiecznych mężczyzn w Houston. On i jego podwładni budzą lęk w miejscowym półświatku. Zwrócenie się do Iwana o pomoc jest czymś w rodzaju zawarcia paktu z diabłem. Ponadto on sam kieruje się żelazną zasadą: by nie mieszać się w cudze problemy. Tym razem jednak decyduje się uczynić wyjątek. Na razie nie chce mówić o zapłacie za przysługę, ponieważ Erin wywarła na nim większe wrażenie, niż chciałby przyznać.
Podziemie przestępcze w Houston jest skrajnie niebezpieczne. Rywalizujące ze sobą gangi niezwykle poważnie traktują każdą próbę zakwestionowania ich władzy. Erin ma niewielkie pojęcie o ryzyku, jakie podejmuje. Iwan zna je doskonale. Ma świadomość, że spełnienie prośby tej ślicznotki może się wiązać z przerażającymi konsekwencjami. Nie wie tylko, czy zdoła ocalić ją przed nieuchronnym...
Na jakie poświęcenie jest gotowy prawdziwie niebezpieczny mężczyzna?

Każdy z nas ma gdzieś swojego obrońcę lub inaczej anioła Struża. „Iwan. Jej rosyjski obrońca” Roxiey Rivery właśnie opowiada nam jak szybko możemy odnaleźć takiego człowieka plus w pakiecie miłość. Jest to pierwszy tom świetnie rozpoczynającej serii, którą mam nadzieję, że niebawem poznamy resztę rosyjskich obrońców.

Erin poznajemy, gdy wraz z przyjaciółkami, która wybiera się do szkoły Iwana Markowicza prosić go, aby pomógł odnaleźć jej zaginioną siostrę. Ruby już nie jeden raz pakowała się w kłopoty, lecz jej siostra zawsze wychodzi do niej z wyciągniętą ręką i pomaga jej. Iwan od razu zgadza się pomóc kobiecie, lecz ma w tym ukryty cel (ta kobieta bardzo mu się spodobała). Mężczyzna wraz z przyjaciółmi wie, co może grozić kobiecie i jej siostrze, którą na cel obrały sobie dwa gangi.
Kto wyjdzie z tego obronną ręką?
Czy uda się iwanowi obronić Erin i jej siostrę?
Czemu Ruby obwinia się o śmierć rodziców?

Książka mówi nam o smutku, stracie, miłości, pożądaniu bólu, strachu i lękach. To tylko część tego, co możemy odnaleźć w powieści, ale już i tak autorka dostarcza nam wielu niezapomnianych chwil. Wszystko to dało nam niesamowita mieszankę, która nie pozwalała na oderwanie się od lektury, która przeniosła mnie na wyższe wyżyny chmur a akcja, która rozkręca się z każdą kolejną stroną nie pozwala na odłożenie książki. Jedynym minusem jak dla mnie jest to, iż powieść liczy tyko 125 stron i bardzo szybko skończyłam lekturę. Myślę, że autorka mogła bardziej rozwinąć akcję a my byśmy dostali bardziej wartościową powieść. Najbardziej podobało mi się zakończenie, które w pewnym momencie czułam, że musi się tak skończyć gdyż nie wyobrażałam sobie innego zakończenia.

„Iwan. Jej rosyjski obrońca” jest to książka, którą koniecznie musicie przeczytać. Powieść jest krótka, lecz tak wciągająca, że gwarantuje wam, że ciężko będzie wam ją odłożyć na bok póki nie skończycie czytać. Historia Erin i Iwana jest zaskakująca i nieprzewidywalna i teraz wiem, że jeszcze nie raz wrócę do jej czytania. A teraz z niecierpliwością wyczekuję na kolejne wydane pozycje autorki.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu EditioRed. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)