A.S. Sivar poznaliśmy jej
twórczość już jakiś czas temu. Debiutując powieścią „Konsorcjum” zyskała całe
rzesze czytelników a w tym i moje serce. Kiedy zobaczyłam zapowiedź tej książki
obiecałam sobie, że kiedyś muszę przeczytać. Nadarzająca się okazja spowodowała,
że nie mogłam oprzeć się pokusie i przeczytałam szybciej niż myślałam. Czy
autorka znów podbiła serca czytelników jak poprzednio?
Poznajemy zróżnicowanych i barwnych bohaterów,
którzy od samego początku nie pozwalają nam na nudę. Na początku poznajemy Nicole,
która jakiś czas temu wyprowadziła się z domu rodzinnego i sama się utrzymuje.
Jej powodem było to, że nie mogła się dogadać z ojcem i jego najnowszą kochanką.
Kiedy u jej drzwi zjawia się siostra Amy i wyznaje, co jej kochany tatuś znów
nawywijał. Dziewczyna nie może dopuścić, aby jej młodsza siostrzyczka poszła do
nie, jakiego Bruno i płacić za jego błędy. Kiedy zjawia się na miejscu i
poznaje szefa klubu Go-Go dowiaduje się, co będzie musiała robić, aby spłacić
ojca. Choć niechętnie, ale zgadza się na jego warunki, lecz jej natura nie
pozwala tak szybko się uspokoić i mówi to, co myśli, choć nie koniecznie
wszystkim to się podoba. Bruno jednak robi wszystko, aby zdobyć Nicole, lecz
kobieta opiera mu się.
Czy Nicole znów zamierza się
spotykać z niebezpiecznymi chłopcami?
Co tak naprawdę Bruno ukrywa
przed Nicole?
Czy uda się stworzyć Nicole
szczęśliwy związek z Bruno?
Kiedy dostałam paczkę z
wydawnictwa od razu zabrałam się za czytanie. Nawet nie wyobrażacie, jakie było
moje zaskoczenie, kiedy zaczęłam czytać. Nie spodziewałam się takiej dawki
emocji, humoru i namiętności wraz z pożądaniem. Nawet nie zauważyłam, kiedy
przeczytałam ponad czterysta dwanaście stron, bo tak wciągnął mnie mroczna i
tajemnicza a zarazem przezabawna historia Bruna i Nicole.
Autorka napisała niesamowitą powieść,
o której na pewno nie zapomnę tak szybko. Jest to skomplikowana historia pełna
tajemnic, uczuć i emocji. Język i styl autorki jest przyjemny w odbiorze a
postacie są ciekawie wykreowane, że nie sposób odłożyć publikacji na bok dopóki
nie jej nie skończy. A teraz z niecierpliwością czekam na następną powieść
autorki, bo bardzo jestem ciekawa, co tym razem dostaniemy.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Amare.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz