sobota, 13 lutego 2021

Kristen Ashley "Żądanie miłości"


Josephine dziedziczy po ukochanej babci piękny dom i pokaźny majątek.

Testament zawiera jeszcze jeden, kuriozalny zapis: staruszka zapisała wnuczkę Jake’owi – trzykrotnemu rozwodnikowi, właścicielowi nocnego klubu, samotnie wychowującemu trójkę dzieci. Jake zamierza przyjąć i zatrzymać zaskakujący spadek.

Dlaczego starsza pani postanowiła połączyć dwoje zupełnie obcych sobie ludzi? Co kryje się w głębi duszy Josephine? Kim naprawdę jest Jake i co zamierza zrobić z nieoczekiwanym darem losu?

Kristen Ashley słynie z nietuzinkowych historii, którymi nas karmi. Czytając powieść zastanawiam się, co tym razem wymyśliła autorka. Wszystkie poprzednie lektury, które czytałam byłam bardzo zachwycona, więc kiedy dostałam możliwość przeczytania nie zastanawiałam się długo. I tu zaczyna się moje …

Autorka kolejny raz zaskoczyła mnie swoją twórczością literacką. To, co tej pory czytałam w jej dorobku teraz przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Nie spodziewałam się, ale autorka zaskoczyła mnie w pozytywny sposób. Poznajemy Josie i Jake oraz ich przeszłość. Josephine ma za sobą bardzo przykre i niewyobrażalnie smutne dzieciństwo. Nigdy nie wyobrażałam sobie, że można przechodzić coś tak niewyobrażalnego. To dzięki Buni miała schronienie, którego tak bardzo potrzebowała za każdym razem. Kiedy dorosła wyprowadziła się i ruszyła w świat pracując razem z Henrym. Śmierć Buni spowodowała, że Josie wróciła do Magdalene, aby pożegnać się z babcią jedyną jej bliską osobą. Nie spodziewała się tylko, że jej babcia uknuła plan, w którym to Josie miała zapisane w testamencie Jake. Mężczyznę z dorobkiem życiowym, lecz bardzo uprzejmego i dobrego, na którego zawsze będzie mogła liczyć. Kiedy czytamy to, co teraz dzieje się między tą dwójką czujemy, że nasze tętno przyspiesza i będziemy czytać z zapartym tchemPodobało mi się też autorka pozwoliła nam dowiedzieć się trochę więcej z życia głównych bohaterów. Trzymająca w napięciu oraz niesamowite dialogi, które na każdym kroku nas rozśmieszają a także wciągająca fabuła zapewni nam na kilka godzin niesamowitą wycieczkę, w której możemy zapomnieć, co kol wiek i przenieść się do Lawendowej Willi.

Powieść ta porusza bardzo ważne tematy, które możemy zauważyć w życiu codziennym. Jest to skomplikowana historia pełna tajemnic, uczuć i emocji. Autorka porusza temat także samo oceny głównej bohaterki. W życiu tak bywa, że tracimy tych najbliższych a także możemy zyskać coś, co jest cenniejsze niż wszystkie pieniądze świata. Jest to piękna historia i taka prawdziwa.

Przyznam szczerze, że autorka kolejny raz zaskoczyła mnie prostą historią miłosną, na którą miałam wielką ochotę. Nie było tu coś zmyślnego tylko prostota, na którą mogłam sobie pozwolić i chwilę relaksu. Język i styl autorki jest przyjemny w odbiorze a postacie są ciekawie wykreowane, że nie sposób odłożyć książki na bok dopóki nie skończy się czytać. A teraz z niecierpliwością czekam na następną powieść autorki

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Akurat. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)