Izabella Sarnecka po poznaniu, Omara bardzo szybko traci dla
niego głowę i postanawia przyjąć jego propozycję ślubu. Zgadza się, aby
pierwszy ślub odbył się w Nicea a po roku w Polsce. Miesiąc miodowy bardzo szybko
zleciał a Iza postanawia pojechać wraz z ukochanym do jego rodzinnego domu w
Rajdzie. Nie spodziewała się tylko, że została tą drugą, czyli jego druga żoną.
Jakie było zaskoczenie Izabelli, kiedy odkryła tą gorzką prawdę. Czy Iza
wybaczy Omarowi, iż zataił przed nią prawdę? Jak potoczą się losy kobiety w
całkiem obcym dla niej świecie?
Tę powieść można powiedzieć, że
pochłonęłam bardzo szybko gdyż przeczytanie zajęło mi kilka godzin. Historia
tej trójki tak mnie wciągnęła, że nie sposób było odłożyć książki. Trzymające
napięciu a także wciągająca fabuła i wyraziści bohaterowie to niesamowita
mieszanka niczym „petarda”. Kolejny raz autorka zaskoczyła mnie a nawet
zastanawiam się czy ta książka nie jest nawet lepsza od poprzedniej. Nie ma
słów, jakimi chciałabym opisać tą powieść gdyż wywołała u mnie burzę uczuć,
(choć nawet nie wiem czy nie huragan).
Styl pisarki jest lekki i
przyjemny a lekturę czyta się szybko. Książka od pierwszych stron
intryguje i wciąga a każde kolejne strony sprawiają, że nie można się od niej
oderwać. Grzechem było by gdybym nie wspomniała słowem o okładce. Przyciąga wzrok
i każe stanąć na chwilę gdyż nie możemy przejść obok niej obojętnie.
„Jego druga żona” jest
to niesamowita opowieść, która pozostawia spustoszenie w mojej głowie. Wiele pytań,
które pozostały wypowiedziane to tak naprawdę nie dostałam na nie odpowiedzi takich,
jakich oczekiwałabym. Mam tylko nadzieję, że długo nie będę musiała na nie
czekać a autorka kolejny raz zaskoczy mnie swoją pomysłowością.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce i Wydawnictwu Miraż.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz