Flora po śmierci nienarodzonej córki tonie w rozpaczy. Targana bólem zaszywa się w malowniczych zakątkach Florianópolis, w posiadłości odziedziczonej po ojcu. Jedynej, która ocalała z ogromnego majątku rodziny Santos. Skandal, jakiego kobieta stała się bohaterką po bankructwie potentata, tylko potęguje jej rozgoryczenie, tak samo jak niecichnące plotki po jej rozstaniu z Antoniem. Z dala od zgiełku wielkiego miasta znajduje ukojenie, a romans z nowo poznanym mężczyzną zdaje się przywracać do życia jej złamane serce.
Co stanie się, gdy Flora odkryje, że Raphael nie jest tym, za kogo się podaje? Czy dzień, w którym prawda o jego tożsamości wyjdzie na jaw, będzie ostatnim dniem miłości rodzącej się pomiędzy tym dwojgiem?
Mia Hamilton już poprzednio
zaskoczyła mnie swoją twórczością. Dziś chcę wam przedstawić jej najnowszą
powieść, czyli „Uwiedziona”. Jest to historia Folry i Raphaela, która jest
oparta na tajemnicy z przeszłości a także motywach próby zemsty. Zaciekawiłam
was?
Florę poznałam z poprzedniej części, lecz nie koniecznie
polubiłam ją. Teraz, kiedy ta część opowiada losy jej po części zaczęłam jej
współczuć i czułam jej smutek, przez co przechodziła. Teraz, kiedy zmarł jej
ojciec i straciła dziecko wszystko spadło na jej barki. Długi, jakie pozostawił
jej ojciec nie jest w stanie spłacić. A Jonathan Forester daje jej tylko czternaście
dni na spłacenie długu. Inaczej będzie musiała się wyprowadzić z posiadłości. Kobieta
nie wie, co ma zrobić, lecz spacerując po plaży poznaje tajemniczego Raphaela.
Wdaje się w romans z mężczyzną, lecz czy naprawdę jest tym, za kogo się podaje?
Co ukrywa przed kobietą jej ukochany?
Czy będzie potrafiła wybaczyć mu?
Kim jest Cornelia?
Powieść jest
napisana ze smakiem a każda scena jest dokładnie przemyślana i opisana tak abym
zamykając oczy widziała wszystko, co chciała przekazać nam autorka. Podoba mi
się język i styl, jakim jest napisana książka, co za tym idzie bardzo szybko
się czyta a lektura jest tak wciągająca, że nie można od niej się oderwać i
czyta się z zapartym tchem. Choć w poprzedniej części Flora nie wzbudziła mojej
sympatii to w tej części bardzo było mi przykro to ile złych rzeczy jej się
przytrafiło. Autorka przeszła samą siebie w tworzeniu postaci. Z miłą chęcią
poznałabym dalsze losy postaci drugoplanowych. Grzechem by było gdybym nie
wspomniała o okładce książki, która wzbudziła moje zainteresowanie przyciąga
wzrok i elektryzuje.
Jeśli szukasz
książki, dzięki której będziesz mogła zapomnieć o tym, co dzieje się wokół
ciebie to ta książka jest właśnie dla ciebie. Jest tak dobrze napisana, iż
przeczytałam ją w jeden wieczór a po wszystkim ciągle rozmyślałam o historii Flory
i Raphaela, która trafiła prosto do mojego serca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz