Czasem przeszłość wraca do nas niespodziewanie. Wpada bez pukania i rozsiada się wygodnie, obserwując jak nasze życie wywraca się do góry nogami.
Ania nagle traci pracę w jednym z renomowanych hoteli, a jej narzeczony ulega
wypadkowi. Pozorny porządek w życiu dwudziestoczterolatki zostaje zburzony, a
wszystko utrudnia fakt, że planowany od dawna ślub miał się odbyć za trzy
miesiące, więc Ania pilnie potrzebuje stałego dochodu. Decyduje się podjąć
pracę recepcjonistki w jednym z pobliskich klubów fitness, ale i tutaj czeka ją
niespodzianka – na jej drodze staje dawna licealna miłość.
„Nie będzie z tego happy endu” to opowieść o miłości, która lubi zaskakiwać w
najmniej oczekiwanych momentach. Przędzie się w niej nić prawdziwej kobiecej
przyjaźni, zapadają trudne do podjęcia decyzje, takie, które łamią serce. To
powieść dla niepoprawnych romantyków, którzy wciąż jeszcze wierzą w moc
przeznaczenia.
Czy opis książki jest
adekwatny do treści? Tutaj nie mam najmniejszych złudzeń, aby to potwierdzić.
Nie spodziewałam się tylko, że ta nietypowa powieść porwie mnie tak w szaleńcze
tempo, po którym nie chciałam tak szybko powracać do rzeczywistości.
Ania właśnie straciła pracę
i postanawia spotkać się z przyjaciółkami, aby im się zwierzyć, co się
wydarzyło. Przyjaciółka mówi jej, że szukają kogoś na recepcję do siłowni. Anna
nie chce wybrzydzać gdyż czeka ja duży wydatek związany z ślubem. Wie, że teraz
każdy grosz jest na wagę złota. Mówi o tym Tomkowi i już następnego dnia umawia
się na rozmowę wstępną. Menedżerką klubu jest pani Halinka, która na pierwszy
rzut oka okazuje się niedostępną kobietą, lecz ona daje jej szansę. Pierwszy tydzień
ma być na próbę i pokazać czy kobieta będzie nadawała się do tej pracy. Na
recepcji pracuje Majka i to ona ma wprowadzić dziewczynę. Z dnia na dzień Anna
pracuje coraz lepiej, lecz nie miała okazji, aby poznać szefa. Nie spodziewała się
tylko, że jej szefem okaże się Ksawery jej dawna miłość.
Czy Anna czuje jeszcze coś
do Ksawerego?
Dlaczego ich związek rozpadł
się lata temu?
Jak zakończy się ta
historia?
Czy doczekamy się
szczęśliwego Happy endu?
„Nie będzie z tego happy endu”
jest to niesamowita i wciągająca historia losów Anny, Tomka i Ksawerego. Widać,
że autorka wie, o czym pisze i dla kogo. Jak dla mnie ta książka jest genialna
a wciągająca fabuła i wyraziści bohaterowie to mieszanka wybuchowa. Ogromnie
się cieszę, że autorka potrafiła mnie zaskoczyć, bo wielokrotnie nie
spodziewałam się, że ich losy tak a nie inaczej potoczą się. Jest to powieść
pełna emocji, wzruszająca, ale i także pozwalająca czytelnikowi niektóre sceny
czytać z zapartym tchem. Naprawdę jestem zachwycona tą powieścią i już muszę
się przyznać, że przeczytam wszystko, co tylko wyjdzie z pióra pani
Agnieszki Kareckiej, bo ta autorka pisze dobrze i jestem przekonana, że wielu z
was pokocha jej twórczość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz