Autorka bestsellerów „New York Timesa”, Mia Sheridan, przedstawia pełną niespodziewanych zwrotów akcji historię pościgu pewnej detektywki za seryjnym mordercą, który ciągle z niej drwi...
Kiedy Sienna Walker zostaje zwolniona z nowojorskiej policji, ostatnią rzeczą,
jakiej się spodziewa, jest druga szansa w miejscu, do którego przysięgła nigdy
nie wracać. Nie może sobie jednak pozwolić na odrzucenie oferty pracy, nawet jeśli
bolesna przeszłość rodzinna i zerwane zaręczyny sprawiają, że w Reno nie czuje
się już jak w domu.
Sytuację pogarsza pierwsza prowadzona przez nią sprawa – dotycząca seryjnego
mordercy, który ma obsesję na punkcie Sienny. Zabójca zostawia przy ofiarach
zagadkowe wskazówki i zaadresowane do niej mrożące krew w żyłach listy, w
których szczegółowo opisuje morderstwa popełnione rzekomo przez jego matkę.
Sprawa staje się coraz bardziej osobista, gdy zabójca wciąga w swoją grę
również jej byłego narzeczonego. Sienna nabiera pewności, że ten, kto stoi za
makabrycznymi morderstwami, to ktoś… bliski.
W pewnej chwili będzie musiała zmierzyć się ze swoimi skomplikowanymi uczuciami
i zrozumieć, że bez względu na to, jak daleko uciekamy od swojej przeszłości,
ona zawsze w końcu nas dogania.
Z twórczością autorki zapoznałam się jakiś czas temu
czytając serię A sing of love. Kiedy dostałam możliwość przeczytania „Bad
mother” nie zastanawiałam się długo gdyż wiedziałam, że ta powieść może być
bardzo dobra. Nie myliłam się a mieszanka kryminału i romansu to jest to coś, w
czym Mia Sheridan jest naprawdę dobra.
Sienna Walker pracuje w nowojorskiej policji, lecz wydarzyło
się coś, co kobieta zostaje zwolniona. Jednak dostała propozycję w miejscu
gdzie przysięgła sobie nigdy nie wracać. Reno jest to miasto, z którym wiążą
się miłe wspomnienia, ale i także te, w których ktoś złamał jej serce. Lecz jej
sytuacja zawodowa nie pozwala na to, aby odrzucić tą propozycję.
Już pierwszego dnia pracy dowiaduje się o morderstwie najprawdopodobniej
seryjnego zabójcy. Wszystkie poszlaki o tym mówią, lecz brak jakichkolwiek
śladów. Morderca sprytnie manewruje dowodami tak, aby powoli i w swój pokręcony
sposób doprowadzić do rozwiązania sprawy. Długa droga będzie prowadziła do mety,
lecz czy wszyscy wyjdą z tego cało?
Kto okaże się mordercą i czemu akurat chce od Sienny?
Kim jest Violet?
Jak zakończy się ta historia?
Autorka w swojej powieści porusza bardzo
wiele trudnych tematów. Emocje, jakie odnajdziemy w książce są tak namacalnie
prawdziwe. Autorka stopniowo dawkuje nam informacje, lecz zaskakujące jest dla
mnie zakończenie. Szok i niedowierzanie to cały czas kłębi się w mojej głowie.
Mia Sheridan jest kolejną pisarką, która mnie zaskoczyła. Jej
powieść tak bardzo wciągnęła mnie, że nie mogłam odłożyć książki dopóki nie
skończyłam czytać. Emocje i wydarzenia, które możemy odczuć nie pozwalają nam
się nudzić a książka tym bardziej staje się ciekawsza. Świetny styl i
dopracowani bohaterowie nadają całej tej historii pewien urok.
„Bad mother” jest to bez wątpienia historia, która moim
zdaniem najlepsza, jaką do tej pory napisała autorka. Kłębiące się w niej
emocje pozostawiły ślad na moim sercu. Choć nie często sięgam po książki z
gatunku kryminał, sensacja, thiller to z pewnością
zacznę coraz częściej czytać. Sceny są tak precyzyjnie napisane, że zamykając
oczy widziałam wszystko, co napisała autorka. Może właśnie dzięki tej
książce wasze podejście do życia pozwoli wam na chwilę przystanąć i spojrzeć na
wszystko z innej perspektywy. Serdecznie zapraszam was do przeczytania książki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz