Życie Skyler Jenkins legło w gruzach po stracie dziecka i odejściu Thomasa, który wpędził ją w kłopoty. Dziewczyna musiała odpracować dług męża u Hazel Williams i została zatrudniona jako rekruterka w klubie Goldstar. Jedynym oparciem był dla niej brat Ben i jego żona Dina, lecz oni nie znali całej prawdy związanej z odejściem Thomasa. Sky chciała chronić rodzinę i dlatego nie była wobec niej szczera. Zbudowała wokół siebie mur i nie pozwoliła go nikomu przeskoczyć, a demony przeszłości schowała głęboko.
Kiedy poznała Madsa Harrisona, jej życie skomplikowało się jeszcze bardziej.
Mężczyzna od początku był zauroczony Sky, ale skrywał swoje tajemnice, które
stanowiły poważną przeszkodę w zbudowaniu jakiejkolwiek relacji z kobietą. Mads
miał specyficzne sposoby robienia interesów, które kończyły się imprezami z
zamówionymi z Goldstar dziewczynami. Pozwolił kumplom i kontrahentom wziąć Sky
za kogoś, kim nie jest, bo tylko tak mógł legalnie spędzić z nią trochę czasu.
To pełna tajemnic i nieporozumień historia pogubionych w życiu ludzi, którzy
próbowali chronić siebie nawzajem, a zamiast tego zranili się okrutnie.
Skyler właśnie dowiedziała się o długach męża a wierzyciela
nie obchodzą się z nią łagodnie. Na dodatek kobieta potyka się i upada
niefortunnie. Budzi się po jakimś czasie i okazuje się, że poroniła a do tego jeszcze
musi spłacić długi Thomasa. Właścicielka „Goldstar” proponuje jej pracę, w
której w ciągu pięciu lat spłaci długi. Sky nie ma wyboru i zgadza się na
warunki. Nie wie tylko, że od tego momentu jej życie diametralnie się zmieni.
Kiedy na swojej drodze spotka Madsa Harrisona wszystko to, co do tej pory
uważała o mężczyznach i pożądaniu nagle uległo zmianie. Ale czy na pewno?
Bardzo podobało mi się to, iż autorka w swojej
powieści zastosowała narrację pierwszoosobową. Rozdziały są podzielone i
poznajemy z perspektywy, Sky ale i także z punktu widzenia Madsa. Tylko,
dlatego możemy dowiedzieć się, co czują i przeżywają główni bohaterowie.
Autorka książki napisała niesamowitą powieść, która wciąga już od
pierwszych stron. Styl pisarki jest lekki i przyjemny a książkę czyta się
szybko. Zapewniam was, że nie będziecie się nudzić przy tej publikacji a
znajdziecie za to niezapomniane chwile. Jest to skomplikowana historia pełna
tajemnic, uczuć i emocji.
„Rekruterka” nie jest to kolejna książka, którą po przeczytaniu
odłożycie na półkę i nie zapomnicie o niej. O głównych bohaterach nie a tak
łatwo da się zapomnieć. Ci ludzie przezywają prawdziwe rozterki, które mogą
namieszać w ich życiu uczuciowym. Książkę polecam i z niecierpliwością czekam
na inne powieści autorki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz