środa, 25 marca 2020

Alicja Skirgajłło "Sposób na Francuza"


Miłość trwalsza niż... tatuaż
Ona — córeczka tatusia. Nieco rozpieszczona, odrobinę rozkapryszona, ciut niegrzeczna. Lubi zabawę, adrenalinę, lekki powiew szaleństwa. Nie zawsze kontrolowanego. Ma własne studio tatuażu, ściga się w nielegalnych wyścigach motocyklowych, pracuje w firmie ojca produkującej markowe perfumy.
On — biznesmen. Człowiek poważny, ustabilizowany, przewidywalny. Oczekujący tego samego od innych, zwłaszcza współpracowników. Od czterech lat związany z Monique, znaną modelką.
Polka i Francuz. Oboje młodzi, oboje piękni, ale poza tym zupełnie różni, jak ogień i woda — jednak złośliwym zrządzeniem losu skazani na współpracę. Od pierwszego spotkania, podczas którego Theo omyłkowo bierze Aurelię za tancerkę go-go, to znajomość przesycona wzajemną niechęcią. Wyjątkowo silną, wydawałoby się, że nie do przezwyciężenia...
Czy aby na pewno?
TYTUŁ: Sposób na Francuza
AUTOR: Alicja Skirgajłło
ILOŚĆ STRON: 368
DATA PREMIERY: 25-03-2020
WYDAWNICTWO Editio Red

To już dziś najnowsza premiera książki „Sposób na francuza” Alicji Skirgajłło. Już wcześniej mieliśmy okazje poznać twórczość autorki w jej debiutanckiej powieści. Kto już czytał to wie, co możemy się spodziewać po autorce, lecz ja jeszcze nie czytałam to wczoraj po raz pierwszy zasiadłam wygodnie w fotelu i wczytałam się w lekturę. Emocji nie było końca uśmiech nie schodził mi z twarzy. Dawno tak się nie uśmiałam. Dziękuję

Aurelia wychowywała się bez matki. Mieszka w warszawie z ojcem, którego bardzo kocha. Ma przed nim pewne sekrety, o których nic nie wie. Pracuje na dwa etaty od rana w firmie ojca a po południu w salonie tatuażu. Jej pasją jest szybka jazda motorem i tatuaże. Pewnego dnia w firmie maja się pojawić goście z Francji i jak to Aurelia gdyby nie była sobą i czegoś nie zrobiła. Wparowała do gabinetu prosto po imprezie (dosłownie możecie sobie wyobrazić jej ubiór) gdzie u wszystkich wywołało szok na twarzach. Poznaje Theo gdzie ma z nim pracować a on od samego początku działa jej na nerwy. Z czasem dochodzą do porozumienia i ich serca szybciej dla siebie zaczną bić, lecz wciąż Theo jest z Monique.

Theo mieszka w Francji i od czterech lat jest w narzeczeństwie z Monique. Bardzo rzadko się widują gdyż kobieta jest w rozjazdach (pracuje, jako modelka). Ojciec wspólnie z przyjacielem z Polski otwierają firmę w Warszawie. Przeprowadzą się, lecz na jakiś czas muszą zamieszkać u Marka współwłaściciela. W firmie poznaje córkę Marka rozkapryszoną i z ciętym języczkiem. Od początku nie pałali do siebie miłością, lecz z czasem miłości nie da się oszukać.

Autorka od samego początku nie pozwala nam na nudę. Powieść tak mnie wciągnęła, iż nie pamiętam, kiedy tyle się uśmiałam a cięty język i riposty będą towarzyszyć nam przez resztę powieści. Znajdziemy tu również wiele emocji a autorka od początku nie zwalnia tempa i każde wydarzenie jest umiejętnie wykreowane tak, aby bohaterowie nas nie nudzili. Zakończenie książki jest przewidywalne to pani Alicja jednak zaskoczyła mnie. Jeśli szukacie książki, przy której chcecie znaleźć chwilę odpoczynku i relaksu to ta publikacje jest właśnie dla ciebie. Polecam

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Editio Red.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)