czwartek, 10 lutego 2022

Alicja Skirgajłło "Anioł wyzwolenia"


Nigdy nie zaśniesz, kiedy jestem blisko...
 

Nawet jeśli uciekniesz z piekła, ono podąży za tobą...

Noemi nie pamięta ani jednej chwili, w której jej życie nie byłoby naznaczone udręką. Dorastanie w sekcie rządzonej żelazną ręką przez psychopatycznego przywódcę to nieustanne pasmo upokorzeń, gwałtów, przemocy psychicznej i fizycznej. Carlos Pina nie lubi, kiedy ktoś mu się sprzeciwia, i nie okazuje litości. Nawet dzieciom. Noemi doświadcza tego po raz pierwszy, gdy ma siedem lat, pamiątkę po gniewie Carlosa będzie nosić na ciele do końca życia. Mimo to gdzieś na dnie duszy złamanej i zaszczutej dziewczyny tli się nikły płomyk buntu - zostaje podsycony, gdy na farmie Piny pojawiają się ludzie z zewnątrz... A wśród nich Coby Bishop. Czy młody urzędnik okaże się aniołem, który wyprowadzi Noemi z piekła sekty stworzonej przez brutalnego gangstera? A jeżeli nawet dziewczyna zdoła się wyrwać, to czy będzie umiała normalnie żyć po wszystkim, przez co przeszła w ciągu długich lat izolacji?

Alicja Skirgajłło tym razem zabiera nas w podróż pełną emocji, ale nie traćmy nadziei - wszak po najczarniejszej nocy w końcu wstaje świt...

Z twórczością pani Alicji poznałam się bliżej, kiedy miałam okazję przeczytać cykl Romans mafijny. Bardzo spodobało mi się lekkie pióro autorki i od tamtej pory staram się na bieżąco czytać każdą wydaną powieść autorki. Teraz chcę wam przedstawić „Anioła wyzwolenia”.

Poznajemy główną bohaterkę Noemi, która przeżyła piekło na farmie, w której wychowywała się od dziecka. Carlos Pina zarządca, kat i guru nie pozwalał, aby ktoś mu się sprzeciwił a tym bardziej, aby nie wykonywano jego poleceń. To właśnie nasza bohaterka doświadczyła, jako siedmioletnie dziecko krzywdy, o której nie zapomniała na bardzo długo. Jako trzynastolatka została zgwałcona a kilka lat później wydana za mąż gdyż Carolos stwierdził, że już czas. Jej lata spędzone na farmie były pełne upokorzeń, gwałtów, bicia i strachu o własne życie i nie tylko. Carlos, co jakiś czas sprowadzał nowe i zagubione osoby a tym jeszcze bardziej poszerzał swoje zasoby materialne. Jak? Otóż sprzedawał wszystko, co można dobrze zmaterializować nawet narządy. Kiedy pewnego dnia na farmie pojawia się ludzie z urzędu w Noemi zapala się płomyk nadzieji, iż może uda jej się w końcu uciec z tego piekła.

Lecz czy Coby Bishop uwierzy i odważy się pomóc nieznajomej?

Co tak naprawdę dzieje się na farmie?

Jak potoczą się dalsze losy Noemi?

Książka jest zdecydowanie dla osób o mocnych nerwach. Z każdą przeczytaną stroną coś się dzieje a opisy z przeszłości Noemi są jak dla mnie bardzo mocne. Zdecydowanie znajdziemy przemoc fizyczną jak i psychiczną, gwałty i zabójstwa.

Chciałabym też powiedzieć, iż autorka porusza w swojej powieści bardzo trudne tematy, o których czasami jest nam ciężko rozmawiać. Gwałt, kłamstwa wpajane ludziom, sekta i to, co z nią związane, co tam się wydarzyło przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Czytałam wiele książek o sektach i to, co tam jest robione, lecz tu autorka mnie zaskoczyła a zwłaszcza świadomość, że częściowo jest to prawdą. Nie spodziewałam się, że autorka napisze coś takiego, ale cieszę się gdyż takie tematy nie powinny być zamiecione pod dywan lub lekceważone, ale otwarcie o tym mówione. Autorce udało się to napisać tak, że momentami wzruszyłam się. 

Alicja Skirgajłło w bardzo doby sposób opisywała sytuacje zdarzeń a język i styl, z jakim się czyta jest zrozumiały dla czytelnika. Ta powieść poruszyła mnie i moje serce o szybsze bicie. Sceny są tak precyzyjnie napisane, że zamykając oczy widziałam wszystko, co napisała autorka. Książkę mogę polecić każdemu, ale dla ludzi o mocnych nerwach i na własną odpowiedzialność.
Serdecznie polecam

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Editio Red. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)