Pewnego dnia młody chłopak w białej szacie zaczyna strzelać do przypadkowych uczniów, po czym wypowiada słowa: „Zbawca pragnie sprawiedliwości” – i oddaje ostatni strzał, celując sobie w głowę.
Julia Marzewska i Marcin Rau próbują rozwiązać sprawę. Okazuje się, że sprawca
to zaginione przed ośmiu laty dziecko. Odnajdują się jeszcze dwie dziewczynki
ubrane w białe szaty, które również zaginęły wiele lat temu. Obie podejmują
próby samobójcze, poprzedzając je identycznymi słowami jak zamachowiec ze
szkoły. Szybko okazuje się, że za sprawami porwanych i odnalezionych w tak
szokujących okolicznościach dzieci stoi ktoś niebezpieczny, komu nie spodobało
się, że jedna z jego owieczek przeżyła. Policjanci usiłują poznać jego motywy. Trwa
wyścig z czasem, gdyż ofiar może być więcej.
Mięsisty, przepojony autentyzmem kryminał stworzony przez policjanta wydziału
kryminalnego, który wie, jak jest naprawdę.
Po przeczytaniu „Dla ciebie nawet” nie zastanawiałam się
długo po sięgnięcie kolejnej książki autora. Tym razem dostałam historię o
porwanych dzieciach i ich Zbawcy, który namawiał ich do popełnienia pewnych
czynów. Sprawą zajmują się Julia i Marcin. Każde z nich ma swoje demony, lecz
razem mogą rozwiązać zagadkę. Kim jest Zbawca?
Akcja zaczyna się od strzelaniny w szkole. Dzieciak wchodzi
do szkoły w białej szacie i zabija kilka osób. Wypowiada słowa „Zbawca pragnie
sprawiedliwości” i na samym końcu zabija siebie. Kryminalni zaczynają szukać powiązań,
lecz odkrywają, że chłopak, który strzelał i popełnił samobójstwo to zaginione
dziecko sprzed ośmiu laty. Sprawa staje się zagmatwana a Julia i Marcin nie
mają żadnych poszlak. Kiedy jednak później pojawiają się dwie kolejne dziewczynki,
które tak samo zaginęły zaczynają coś podejrzewać.
Julia po ostatnich wydarzeniach jeszcze nie doszła do siebie
a teraz znów widzi masakrę. To wszystko przywołuje wspomnienia. Jej przyjaciel
i ksiądz też nie żyją. Walka zaczyna się nie równą walką. Marcin wziął urlop a
ona została sama z rozwiązaniem zagadki. Lecz czy tak naprawdę Marcin też nie
szuka zabójcy i porywacza?
Kim jest Zbawca?
Co ma z tym wszystkim wspólnego ksiądz?
Jak zakończy się ta historia?
Autor w ciekawy sposób
podtrzymuję akcję książki, aby czytelnik nie mógł się nudzić a barwne obrazy,
żywe dialogi i realistyczne postacie jak również umiejętnie podtrzymuję
napięcie. W tej historii czujemy dużo emocji a pan Krystian nie zwalnia
tempa. Jedno wydarzenie przechodzi w drugie a my nie nudzimy się i czytamy z
zapartym tchem. Świetny styl i dopracowani bohaterowie nadają całej tej
historii pewien urok. Fabuła, która jest tak nieoczekiwana, ale
zaskakuje w odpowiednim momencie. Teraz wiem, że na długo nie zapomnę tej
powieści a każdą jedną książkę autora mogę wziąć z zamkniętymi oczami.
Serdecznie polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz