Darcy
już jako dziecko przekonała się, że nie wszystko jest dane na zawsze. Utrata
wzroku przewróciła jej świat do góry nogami. Teraz dziewczyna jest nastolatką,
ale wciąż nie pogodziła się ze swoją niepełnosprawnością. Postrzega siebie jako
kogoś gorszego, nieidealnego i nie do pokochania.
Dylana dręczą demony przeszłości. Chłopak zbudował wokół siebie szczelny mur,
który ma go ochronić przed kolejnym zranieniem. Przekonany o tym, że jest
niezdolny do miłości, odrzuca każdego, kto chciałby się do niego zbliżyć.
Pierwsze spotkanie tych dwojga nie mogło wypaść gorzej, lecz nawet fatalna
wpadka może mieć pozytywne konsekwencje. Darcy, choć niewidoma, zauważa o wiele
więcej niż Dylan. Udowadnia mu, że sercem można dostrzec najbardziej oczywiste
rzeczy.
Czy tych dwoje, tak doświadczonych przez los, znajdzie siłę i drogę do wyjścia
z mroku?
Darcy jako dziecko straciła wzrok w wyniku wypadku. Lekarze
od razu stwierdzili, iż nie widzą szansy na to, aby dziewczyna odzyskała pełną
sprawność. Teraz Darcy musi nauczyć się żyć w ciemności i dostosować się do
życia codziennego. Jako nastolatka wychowywała się bez ojca, który zostawił ją
i matkę. Obu kobietą było ciężko, lecz mając siebie miały tak naprawdę
wszystko. Teraz Darcy chodzi do szkoły a przy swoim boku ma najlepszego przyjaciela,
który bardzo ją wspiera i nie odsunął się od niej w jej najgorszym momencie. Pewnego
dnia w jej życiu pojawia się Dylan, który po dowiedzeniu się prawdy o tej
dziewczynie bardzo szybko żałuje swoich słów i postanawia to zmienić. Bardzo
szybko nawiązuje kontakt i postanawia jej przedstawić świat swoimi oczami.
Czy zbuntowany chłopak pomoże skromnej i wycofanej Darcy?
Co tak naprawdę wydarzyło się w przeszłości chłopaka?
Czy Darcy doczeka się szczęśliwego Happy End?
Książkę czyta się lekko i
przyjemnie. Język i styl pisarki jest przyjemny w odbiorze a postacie i fabuła
jest tak niesamowita, że nie sposób odłożyć książki dopóki nie skończy się
czytać do ostatniej kropki. Muszę wam powiedzieć, że najbardziej podobało mi
się zakończenie, które zaskoczyło mnie gdyż nie spodziewałam się, że autorka tak wykreuje losy głównych bohaterów.
Pani Marta udowadnia nam swój kunszt swojej
twórczości i bardzo podziwiam jej pomysłowość. Nie spodziewałam się takich
obrotów spraw a książkę czytałam z zapartym tchem ciekawa, co może wydarzyć się
z każdym kolejnym rozdziałem. Powieść od pierwszych stron intryguje i wciąga a każde
kolejne strony sprawiają, że nie można się od niej oderwać. Serdecznie
polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz