piątek, 19 lipca 2024

Aleksander Majewski "Doktryna"


W Warszawie grasuje seryjny zabójca osób homoseksualnych. Na jego trop wpada komisarz Robert Szulc – doświadczony, ale zgorzkniały funkcjonariusz stołecznej policji.

Sytuacja wymyka się spod kontroli, kiedy znikają kolejni świadkowie, na aktywistów LGBT napadają neonazistowskie bojówki, a policyjna góra, naciskana przez rządzących, zaczyna rzucać podwładnym kłody pod nogi. Szulc musi działać na własną rękę, kierując się intuicją i doświadczeniem. Komisarz staje do walki nie tylko z psychopatycznym mordercą, lecz także z własnymi przełożonymi. Okazuje się, że za ich decyzjami stoją niejawne powiązania i haki, które skutecznie uniemożliwiają dojście do prawdy. Szulc będzie musiał zapłacić za jej odkrycie wysoką cenę.


Powieść „Doktryna” to polskie „Missisipi w ogniu”. Osią sporu nie są kwestie rasowe, lecz poziom akceptacji dla społeczności, LGBT+, a kraj pogrążony w polsko-polskiej wojnie okazuje się wyjątkowo niewdzięcznym miejscem na prowadzenie śledztwa.

Coraz częściej widzę pozycji z wątkiem LGBT a także kryminał. Kiedy zobaczyłam zapowiedź na stronie wydawnictwa postanowiłam, że przeczytam tę książkę. Powiem tylko, że nie spodziewałam się aż takiego rozwiązania sprawy.

W Warszawie zostaje znalezione ciało aktywisty z środowiska LGBT. Jak się później okazuje jest coraz więcej ciał a świadkowie są uciszani. Do rozwiązania sprawy jest przydzielony Robert Szulc, lecz nic nie idzie po jego myśli. Brak jakichkolwiek śladów z miejsca zdarzeń a do tego góra, która naciska o szybkie rozwiązanie sprawy.

Sprawą także interesuje się Marta dziennikarka, która bardzo szybko wiąże się w relację z komisarzem. Kobieta chce rozwiązania sprawy i napisania bardzo dobrego tekstu. Lecz ta sprawa nie jest taka prosta do rozwiązania.

Kto tak naprawdę jest mordercą?

Czy Robertowi uda się rozwikłać tą zagadkę?

Jak zakończy się ta historia i relacja Roberta i Marty?

Do tej pory nie miałam okazji przeczytania książki autora, ale teraz już wiem, że musze to zmienić. Jeśli każda kolejna lub poprzednia jest tak dobra jak ta to już biorę je w ciemno. Nie spodziewała się tak dobrze wykreowanej historii, w której jest wiele trudnych tematów. Podoba mi się język i styl, jakim jest napisana powieść, co za tym idzie bardzo szybko się czyta a lektura jest tak wciągająca, że nie można od niej się oderwać. Grzechem by było gdybym nie wspomniała o okładce książki, która wzbudziła moje zainteresowanie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)