wtorek, 6 sierpnia 2024

Sylvia Wyka "Jej pierwszy cud"


Adriana

Porwana przez żołnierzy trafiłam w ręce mafijnej, włoskiej rodziny. Kalabryjska „Ndràngheta była wszędzie, ich macki sięgały nawet na Słowację. Zawarłam umowę z ich bossem, a kartą przetargową stało się moje ciało. Nie miałam pojęcia, jak wielką cenę przyjdzie mi zapłacić za utrzymanie się przy życiu. Czy wystarczy mi sił do walki?

Vittorio
Od dziecka wiedziałem, jak zabijać. W rodzinie mówili, że mam szósty zmysł. Wszystko zawdzięczałem „Ndrine, byłem następcą klanu Grotterich. Popełniłem jednak mały błąd — zapragnąłem kobiety, z którą nic nie powinno mnie łączyć. Ochroniłem ją przed losem, ale nie przed samym sobą. Czy przyszły boss może okazać taką słabość?

Coraz częściej słyszę pochlebnych opinii o powieści „Jej pierwszy cud” postanowiłam sama się przekonać. Wiedziałam tylko, że to romans mafijny i przewija się temat porwania dziewczyny. Lecz czy książki z tak przewijaną historią będzie tym, co mnie dziś zaskoczy?

Adrianna została porwana przez żołnierzy włoskiej mafii. Nie spodziewała się, że nawet tu na Słowacji może coś się jej takiego przytrafić. Miała być kolejną kobietą na sprzedaż, lecz dziewczyna harda a zarazem odważna. Przykuwa uwagę żołnierzy, ale i też ich szefa. Dostaje propozycję, lecz ma tylko jedno wyjście.

Vittorio to następca klanu Grotterich, który od dziecka wie jak zabijać swoich wrogów oraz jak zasłużyć sobie na postrach wśród innych. Kiedy po raz pierwszy zobaczył Adriannę nie spodziewał się, że ta kobieta przyniesie ze sobą tyle problemów i nie tylko. Postanawia ją ocalić przed nieuniknionym, lecz kto ją ocali przed nim samym?

Styl autorki jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze. Książkę czyta się bardzo szybko a sceny zbliżenia nadają książce to coś, do czego nie mogłam się oderwać. Historia wciąga już od pierwszych stron. Tę lekturę mam już za sobą i zdecydowanie mogę powiedzieć, że ta powieść jest fenomenalna i gwarantuje miło spędzony czas. Niewątpliwie zabieram się za drugą część gdyż nie mogę się doczekać jak się zakończy ta historia.

„Jej Pierwszy cud” jest to historia, która bardzo mi się spodobała a do tego wszystkie dodatki, jakie możemy odnaleźć w książce powodują o szybsze bicie serca. Nie chciałabym tu za dużo zdradzać, ale mogę zagwarantować, iż przy tej publikacji nie będziecie się nudzić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)