sobota, 15 czerwca 2019

Tillie Cole "Słodki dom"


Molly Shakespeare nie miała najłatwiejszego dzieciństwa. Bardzo wcześnie straciła rodziców. Wychowywała ją babcia, która utwierdzała wnuczkę w przekonaniu, że aby wykorzystać swoją szansę i stać się kimś, musi pracować ciężej niż inni. Molly była bystra, inteligentna, rozkochana w wiedzy i wyjątkowo oczytana, jednak bardzo samotna. Większość ludzi widziała w niej tylko brązowowłosą okularnicę, najczęściej milczącą, skrytą, niezbyt modnie ubraną i niemajętną. Dziewczyna podjęła decyzję o wyjeździe z rodzinnej Anglii do Alabamy, by tam ukończyć studia i zrobić doktorat z filozofii, gdyż bardzo chciała daleko zajść.
Molly prędko się przekonuje, że ten wyjazd radykalnie zmieni jej życie. Ludzie w Alabamie kochają futbol, głośną zabawę i mają nieznośny temperament. Jednak największym zaskoczeniem i równocześnie największą rewolucją w poukładanym życiu Molly okazuje się Romeo Prince: gwiazda sportu, potomek rodziny z tradycjami i dziedzic wielkiej fortuny, a przede wszystkim chłopak o boskim ciele, cudownych oczach i zniewalającym uśmiechu. Romeo robi, co chce, i może mieć każdą dziewczynę, której zapragnie. Ale z jakiegoś powodu upodobał sobie Molly...
To pierwsza część przepięknej opowieści o miłości, która rozkwitła między dwojgiem młodych ludzi z zupełnie innych światów. Uczucie to sprawiło, że każde z nich odkryło w ukochanej osobie najpiękniejsze cechy i nie wyobraża sobie bez niej życia. Czy pierwsza, młodzieńcza miłość okaże się na tyle silna, by przezwyciężyć twarde zasady ugruntowane przez pieniądze, tradycję i niepisane umowy?
Niegrzecznym chłopcom najbardziej potrzebne są mądre dziewczyny!
Już wcześniej mieliśmy okazję poznać twórczość autorki z cyklu Kaci Hadesa. Teraz Tillie Cole postanawia zaprezentować nam całkiem coś innego niż do tej pory to, co nam zaprezentowała. Dlatego dziś chce wam przedstawić powieść, którą powinniście poznać, aby wyciągną wnioski dla nas i osób, które same mogą potrzebować pomocy.

Tillie Cole jest dziewczyną z północy. Pochodzi z miejscowości zwanej Teesside w Wielkiej Brytani. Została wychowana w otoczeniu matki, ojca, siostry i wielu zwierząt i koni. Będąc szaloną mieszanką krwi szkockiej i angielskiej, Tillie czerpie z obu kultur. W wieku 19 lat przeniosła się na północ do "Toon", Newcastle-Upon-Tyne, gdzie uczęszczała do Newcastle University i ukończyła go z wyróżnieniem w religioznawstwa. Dwa lata później ukończyła podyplomowe Certificate in Teaching High School Social Studies......

Autorka wykreowała bohaterów bardzo realnych i którzy mają swoją trudną i mroczną przeszłość. Poznajemy Molly, która bardzo wcześnie straciła rodziców a później babcię, która ja wychowywała. Trafia do rodziny zastępczej i nauka to jej priorytet. Bardzo szybko okazuje się, że dziewczynka ma duże zdolności i o rok szybciej idzie do collegu. Moll jest bardzo ambitną dziewczyną, ale i także zaradną. Pracując razem z profesor Ross wyjeżdżają z Oksfordu do Alabamy, aby zdobyć potrzebne materiały do doktoratu. Alabama słynie z futbolu i zabawy. Kapitanem drużyny jest Romeo Prince i najseksowniejszy mężczyzna w całej szkole. Każda dziewczyna chce chodzić z Rome lecz on nie spotyka się dwa razy z tą samą dziewczyną. Co innego, gdy pojawia się Molly i spustoszy jego już poukładany świat przez rodziców. Gdzie wszystko jest zaplanowane narzeczona, ślub i reszta życia. Bardzo szybko okaże się, że Molly Julia Shakespeare ta kujonka i okularnica spodoba się komuś, kto ma przeszłość nie dużo lepszą od jej samej a może nawet dużo gorszą.
Czy dwoje ludzi z tak traumatycznymi przejściami będą potrafili stworzyć związek?

Tillie Cole kolejny raz zaskoczyła mnie swoja pomysłowością i tym, co nam przekazuje w swojej powieści. Książka mówi nam o smutku, stracie, miłości, pożądaniu bólu, strachu przed miłością i lękach. To tylko część tego, co możemy odnaleźć w powieści, ale już i tak autorka dostarcza nam wielu niezapomnianych chwil. Wszystko to dało nam niesamowita mieszankę, która nie pozwalała na oderwanie się od lektury, która przeniosła mnie na wyższe wyżyny chmur a akcja, która rozkręca się z każdą kolejną stroną nie pozwala na odłożenie książki. Autorka w odpowiedni sposób dawkuje nam emocje i tępo, iż czytałam z zapartym tchem.  Powieść czyta się lekko i przyjemnie. Po przeczytaniu tej książki potrzebowałam chwili, aby pozbierać się po tym, co zaserwowała nam tym razem autorka. Język i styl autorki jest przyjemny w odbiorze a postacie i fabuła jest tak niesamowita, że nie sposób odłożyć książki dopóki nie skończy się czytać do ostatniej kropki. 

„Słodki dom” jest to historia, którą zapamiętacie na bardzo długo i dowiecie się z jak trudnymi tematami borykają się główni bohaterowie. Jeśli pamiętacie sztukę Williama Shakeseare „Romeo i Julia” to wiedzcie na pewno, że ta historia może i ma wspólny mianownik, lecz może skończyć się dużo lepiej niż u nich. Więc jeśli macie ochotę na przeczytanie lekkiej powieści, która może rozpalić was i waszą wyobraźnię to serdecznie zapraszam do przeczytania.  

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu EditioRed. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)