piątek, 16 października 2020

Kristen Ashley "Od pierwszego wejrzenia"


Roxanne Giselle Logan, zwana Roxie, miała prosty plan na dorosłe życie: szafa pełna markowych ciuchów i wysoki stołek w znanej korporacji, której korytarzami przechadzałaby się, wzbudzając zachwyt kolegów i zazdrość koleżanek. Niestety, dorosłość, w której obudziła się dziesięć lat po skończeniu college’u, wygląda zupełnie inaczej… Roxie ma wprawdzie buty od Manolo Blahnika i modne fatałaszki, ale nie zrobiła ani zawodowej kariery, ani nie podbiła serca milionera. Zamiast tego tkwi w nieudanym związku z drobnym krętaczem Billym Flynnem, który obiecał jej złote góry i rezydencję z bajki. Nie dość, że nie dotrzymał słowa, to jeszcze młotem rozwalił drzwi do loftu dziewczyny, gdy ta po raz setny usiłowała z nim zerwać.

Miarka się przebrała. Idąc za radą rodziny i przyjaciół Roxie próbuje się wyrwać z toksycznego związku. Pretekstem do ucieczki przed szemranym facetem staje się krucjata w poszukiwaniu wujka, który przed laty zerwał kontakty z rodziną. Roxie postanawia upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu: odnaleźć krewnego i uciec raz na zawsze od Billy’ego.

Niestety, sprawy się komplikują, gdy okazuje się, że wśród nowych, przebojowych znajomych wujka znajduje się zniewalająco przystojny, kryształowy moralnie policjant, Hank Nightingale. Roxie w ciągu chwili wpada mu nie tylko w oko, ale i do łóżka. Czy związek byłej dziewczyny gangstera od siedmiu boleści i stróża prawa ma jakiekolwiek szanse? I najważniejsze: czy Billy w końcu zrozumie, że dla niego i Roxie nie ma już żadnej przyszłości?

Kristen Ashley już nie jeden raz pokazała nam, co potrafi napisać w swojej powieści. Każdą kolejną wydaną powieść pochłaniam i ciągle mam mało. Cieszę się tylko, że na kolejne publikacje nie muszę długo czekać gdyż wydawnictwo dba o swoich czytelników.

Roxie od trzech lat stara się odejść od swojego byłego chłopaka, lecz za każdym razem kończy się tak samo. Billy wraca i siłą zabiera ze sobą Roxie. Dziewczyna ma już dosyć i jej ostatecznym przystankiem, aby zniknąć na zawsze jest Denver. To tam mieszka jej wujek Tex, z którym od wielu lat utrzymywała kontakt listowny. Docierając na miejsc chce namówić Texa, aby pogodził się z siostrą i wrócił do rodzinnego miasta. Nie spodziewała się tylko, że w Denver pozna prawdziwych przyjaciół, którzy zrobią wszystko, aby pomóc jej żyć tak jak chce. Pierwsze spotkanie z Hankiem było jak porażenie piorunem, od którego miękną nogi. Lecz czy taki mężczyzna mógłby pokochać tak szarą i zepsutą dziewczynę?

Hank spotyka się z kobietami nie zobowiązująco. W swoim życiu miał tylko jeden poważny związek. Teraz, kiedy spotyka pewną kobietę w Fortnum nie spodziewał się, że to może być ta jedyna. Wystarczyło tylko jedno spojrzenie a już wiedział ze zrobi wszystko, aby ją zdobyć. Początki okazały się trudne, lecz w imię miłości możemy zrobić wszystko, aby być razem. Nie spoździewał się tylko, że na każdym kroku ktoś będzie chciał zdobyć jego Roxi.

Kristen Ashley jest przykładem autorki, która pisze niesamowicie pięknie. W tej historii czujemy ogrom emocji, które czujemy całym sobą. Autorka książki w bardzo dobry sposób opisywała sytuację zdarzeń a język i styl, z jakim się czyta jest zrozumiały dla czytelnika. Ta powieść poruszyła mnie i moje serce o szybsze bicie. Sceny są tak precyzyjnie napisane, że zamykając oczy widziałam wszystko, co napisała autorka. 

„Od pierwszego wejrzenia jest to niezwykła historia, która pokazuje nam jak z trudnymi tematami borykają się bohaterowie. Decyzje, które muszą podjąć i to, co może im się przydarzyć to tylko wierzchołek góry lodowej. Ja z czystym sumieniem serca mogę wam tę książkę polecić a emocje, jakie odnajdziecie w tej książce nie będzie doskwierała wam nuda. Z niecierpliwością wyczekuję następnego tomu, aby dowiedzieć się o dalszych losach innych bohaterów a was zapraszam do przeczytania książki.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)