piątek, 16 października 2020

Penelope Ward "Dzień, w którym powrócił"


Dawno temu Gavin bardzo kochał Raven, a ona uważała go za najważniejszego mężczyznę w życiu. Poza uczuciem dzieliło ich wszystko, a zwłaszcza jego pieniądze i pozycja społeczna. Cudowny czas trwał zaledwie jedno lato, parę niezapomnianych miesięcy. Młody buntownik i śliczna dziewczyna byli tak bardzo szczęśliwi! Dla matki Gavina jednak związek z córką służącej był nie do przyjęcia. Czas uniesień zakończył się tak nagle, jak się zaczął. On wyjechał za ocean, do swojego nowego życia, ona została ze złamanym sercem.

Po dziesięciu latach niespodziewany przypadek sprawił, że Raven przyjęła propozycję pracy w domu rodziców dawnego ukochanego. Nie była to rozsądna decyzja, ale dziewczyna czuła, że nie może postąpić inaczej. Zajmowała się ojcem Gavina najlepiej jak umiała, aby odwdzięczyć się staremu człowiekowi za życzliwość i dobro, jakiego od niego zaznała kiedyś, w dawnym życiu. Teraz to Gunther Masterson, niegdyś znany adwokat gwiazd, potrzebował pomocy. Żył we własnym świecie, w którym Raven była Renatą — przyjaciółką i powierniczką.

Dzień, w którym wszystko się zmieniło, zaczął się zwyczajnie. Była słoneczna środa, morze szumiało kojąco, a ona wykonywała codzienne obowiązki. Wieść o powrocie Gavina spadła jak grom z jasnego nieba. Myślała o nim codziennie, ale niewiele wiedziała o jego życiu w Londynie. Nie miała pojęcia, kim się stał. Czy jeszcze cokolwiek dla niego znaczyła. Była przecież tylko wakacyjną miłością, a rozstanie przed laty było brutalnie bolesne. Raven przeczuwała, że czekają ją ciężkie chwile, ale nie zdawała sobie sprawy, jak mocno dawna miłość uderzy w jej serce...

Na powrót tego, który złamał ci serce, nigdy nie będziesz naprawdę gotowa...

Dla miłości jesteśmy w stanie wiele się poświęcić i jeszcze więcej znieść zadawanych ciosów przez drugie osoby. Historie takie możemy analizować na kilka możliwych scenariuszy. Możemy się zastanawiać, co moglibyśmy zrobić inaczej, aby wszystko zmieniło swój bieg. Lecz tak naprawdę nic nie możemy zmienić gdyż wszystko jest zapisane na kartach i co byśmy nie zrobili i tak potoczy się swoim torem.

Raven pracuje wraz z matką u państwa Masterson gdzie pani domu traktuje swoich pracowników jak bez wartościowe rzeczy. Pewnego dnia Raven poznaje synów pani Ruth. Synowie wrócili z Londynu na wakacje. Pierwsze wrażenie te pozytywne wywołał w niej Gavin. Nie wywyższał się, lecz traktował ją jak równą sobie. Z czasem Gavin zbliża się do dziewczyny i próbuje spędzać z nią jak najwięcej czasu. Oczywiście nie podoba się to matce i robi wszystko, aby nie spotykali się. Ich uczucie z dnia na dzień rosło w końcu musieli zmierzyć się z brutalną rzeczywistością. W tym czasie wydarzy się coś, co dziewczyna będzie musiała wybrać miłość do chłopaka czy miłość do matki.

Po dziesięciu latach Gavin i Raven spotykają się, lecz ich serca nigdy o sobie nie zapomniały. Pierwsze spotkanie spotęguje szok i niedowierzanie. Lecz z czasem nawiążą nić porozumienia, lecz czy każde z nich przez te lata nie założyło rodziny? A może miłość ta pierwsza jest tak silna, że połączy ich znów na nowo?

Penelope Ward stworzyła nie tuzinkową powieść, która pozwoliła mi na chwilę relaksu i odprężenia od codzienności. Dawno nie czytałam tak lekkiej a przede wszystkim zabawnej książki, jaką może nam dać nam ta autorka. Język i styl jest przyjemny w odbiorze a postacie i fabuła jest tak niesamowita, że nie sposób odłożyć książki dopóki nie skończy się czytać do ostatniej strony. Podobało mi się także jak główni bohaterowie opowiedzieli nam o ich przeszłości, co wydarzyło się, dziesięć lat temu. Tego, co dowiadujemy się może nam zrozumieć możliwość postępowania Raven i Gavina.

„Dzień, w którym powrócił” jest to lekka historia, która pomaga nam zrozumieć, że wszystko, co kochamy możemy stracić. To właśnie głowni bohaterowie uzmysławiają nam, że czas zacząć walczyć o własne uczucia i że zawsze możemy dać sobie drugą szansę. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu EditioRed.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)