Kiedy przeczytałam „Upadek Legendy” spodziewałam się, że autorka będzie chciała zostawić mnie w takim momencie. Bardzo żałowałam, że nie miałam drugiej części pod ręką abym mogła poznać dalsze losy głównych bohaterów. Dziś mam tą możliwość i niezmiernie cieszę się.
Scarlett właśnie leczy rany po złamanym sercu. Odrzucenie przez Gabriela bardzo ją boli, lecz wsparcie przyjaciółek jest dla niej w tym momencie najważniejsze. Choć tak naprawdę obydwoje czują ból to Gabriel nie chce trzymać blisko siebie Scar gdyż boi się, że jego przeszłość bardzo szybko upomni się o niego. Kiedy mężczyzna dowiaduje się, iż Scarlett trafiła do szpitala bardzo szybko uświadamia sobie, co chce od życia i z kim je spędzić. Stara się, aby odzyskać stracone zaufanie ukochanej, lecz czy zraniona kobieta będzie potrafiła wybaczyć?
Ta część jak dla mnie była o wiele lepsza niż pierwsza część. Meghan March napisała powieść, która już od samego początku owija się tajemnicą. Książkę czytałam z zapartym tchem a tajemnice, jakie pojawiły się na drodze nie pozwoliły mi odłożyć książkę na bok. Styl pisarki bardzo mi się podobał. Świetnie operuje słowem tworząc żywe obrazy i dialogi oraz umiejętnie podtrzymuje napięcie.
Autorka napisała powieść pełną emocji, która kipi erotyzmem, pożądanie,
które miesza się ze strachem a tęsknota z pożądaniem. Książka jest napisana ze
smakiem a każda scena zbliżenia jest tak opisana, że zamykając oczy widzę
wszystko i mogę puścić wodze wyobraźni a tam naprawdę dużo się dzieje.
„Scarlett” jest to książka, która nieźle namieszała mi w głowie. Cała
ta historia jest inna niż byłam pewna jak się zakończy. Otóż autorka
postanowiła zostawić nas w taki momencie, że cieszę się, że już niedługo będzie
premiera kolejnej części. Autorka zachwyciła mnie swoim piórem i spowodowała,
że czytając doświadczyłam wielu emocji. Serdecznie polecam!
Za możliwość przeczytania powieści dziękuję Wydawnictwu Editio Red.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz