niedziela, 3 lipca 2022

Kinga Litkowiec "Nowy układ"


GDY DIABEŁ ODKRYWA, ŻE MA SERCE, MOŻE ZROBIĆ SIĘ NIEBEZPIECZNIE.

Wydaje się, że życie Jess nabiera sensu. W domu Liama O’Dire’a odnalazła coś, czego przez całe życie jej brakowało. Oddała serce diabłu i sprawiła, że on odkrył dla niej istnienie swojego. Jednak czy będzie potrafił zaakceptować stan, do którego nigdy nie chciał dopuścić?
Piekło wcale nie zamarza.
Temperatura zaczyna wzrastać.
Liam odsłania więcej kart. Jessica przyjmuje wyzwanie.
Gra wciąż trwa, ale zmieniają się zasady. Dochodzą nowi gracze, którzy nie zamierzają postępować fair. Pragną tego, co ma Liam.

Po przeczytaniu „Nie mój dług” postanowiłam jak najszybciej przeczytać kolejną cześć, aby dowiedzieć się, co wydarzy się u głównych bohaterów. Choć Liam od samego początku twierdził, że nie ma serca i nigdy nie obdarzy żadnej kobiety uczuciem to teraz sam już nie wie, co się dzieje. Wie, że za tą kobietę mógłby oddać swoje życie i nie obchodzą go już żadne inne kobiety (delikatnie mówiąc). To, co Jess robi i przyjmuje od Liama sprawia, że mężczyzna z każdym dniem zaczyna darzyć ją szacunkiem, lecz pewnego dnia zaczyna coś lub ktoś zagrażać dwojga kochankom. Lecz czy ta dwójka ma szanse na szczęśliwe zakończenie?

Ciekawą osobą i postacią drugo planową jest Joaquin. W tej części miał też swoje pięć minut, lecz więcej będziemy mogli poznać go w trzeciej części.

Nie spodziewała się aż takiej historii, która w pewnym momencie czułam, iż nie mogłam się podnieść. Każda tajemnica po pewnym momencie miała swoje zakończenie a przeszłość i duchy z przeszłości wracają w najmniej spodziewanym momencie.

 Jeśli szukasz książki, dzięki której będziesz mogła zapomnieć o tym, co dzieje się wokół ciebie to ta książka jest właśnie dla ciebie. Jest tak dobrze napisana, iż przeczytałam ją w jeden wieczór a po wszystkim ciągle rozmyślałam o historii Liama i Jess, która trafiła prosto do mojego serca.

 Autorka książki bardzo dokładnie opisuje trudne życie głównych bohaterów. Niektóre sceny bardzo mi się spodobały gdyż czytałam je z wypiekami na twarzy a niektóre czytałam z zapartym tchem, bo chciałam jak najszybciej przeczytać, aby wiedzieć, co się wydarzy później. Pani Kinga tą książką zafundowała nam jazdę bez trzymanki trzymając nas w ciągłej niepewności do samego początku aż po ostatnią stronę.

 „Nowy układ” jest to historia, która bardzo zawróciła mi w głowie. Kiedy byłam pewna, że wszystko już się ułożyło i nic mnie już nie zaskoczy autorka dokłada nam pewien element, który mnie zaskakiwał. Po tym nie wiedziałam jak mam się pozbierać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)