wtorek, 8 września 2020

Kylie Scott "A miało być tak pięknie"


Siedem lat to szmat czasu. Tyle powinno wystarczyć, aby zapomnieć o paskudnej sytuacji, w jakiej Adele znalazła się w wyniku młodzieńczego zauroczenia. Miała wtedy osiemnaście lat i myślała, że wszystko skończy się dobrze. Tak się jednak nie stało. Uwodzenie starszego o piętnaście lat mężczyzny, który był przyjacielem i równocześnie pracownikiem jej ojca, nie było najlepszym pomysłem. Efekt? Złamany nos ukochanego Pete’a, firma na skraju bankructwa i wymuszony wyjazd Adele z domu. Na długo.

Przyjazd na wesele ojca nie mógł być więc dla niej łatwy. Zwłaszcza że gościny na tych kilka dni udzielił jej... Pete. Adele bardzo chciała zachowywać się poprawnie i nie zepsuć rodzinnej uroczystości. Bo przecież narzeczona taty okazała się przemiłą kobietą, a sama wizyta miała trwać tylko pięć dni. W końcu, do cholery, Adele była już dorosła, dojrzała i umiała nad sobą zapanować! A jednak dotrzymanie postanowienia okazało się trudniejsze, niż sądziła. Wspomnienia wróciły. Dziewczyna nagle zdała sobie sprawę, jakimi dupkami byli wszyscy mężczyźni, z którymi spotykała się po opuszczeniu domu. Liczył się tylko Pete. Uparty, chimeryczny, ale wciąż ukochany.

Okazało się, że siedem lat to za mało, aby ludzie po prostu zapomnieli o skandalu. Adele próbowała jakoś wyjaśnić tę historię, ale... przeszkodziły jej własne uczucia. Była dorosła, więc zdawała sobie sprawę, czym może się skończyć zakazana miłość i że sekretny romans rzadko kiedy jest dobrym pomysłem. Tylko jak połączyć odpowiedzialne postępowanie z bezmiarem uczuć i pożądaniem, które narasta z każdą chwilą i staje się nie do zniesienia?
 

Pierwsza, zakazana, ale jedyna prawdziwa miłość. 
Ile jesteś w stanie dla niej poświęcić?

Pierwsza miłość jest, czymś pięknym i niesamowitym. Nie zdarza się tak często, lecz kiedy ją odnajdziemy powinniśmy walczyć o nią. Tak było w przypadku głównej bohaterki, która jako nastolatka zakochała się w mężczyźnie starszym o piętnaście lat. Ja akurat wieżę w taka miłość i jestem osobą, która kibicuje i trzyma kciuki, aby wszystko się ułożyło. Lecz można zakochać się z wzajemnością? Nigdy nie dowiemy się, jeśli nie spróbujemy.

Autorka wykreowała bohaterów, którzy borykają się z problemami natury osobistej. Jedno z nich zakochało się i to chyba bez wzajemności. Tylko szczera rozmowa mogła spowodować mniejsze szkody, lecz może zacznę od początku. Pete zaczął pracę u Andrew. Po śmierci matki nie mógł dogadać się z ojcem, więc postanowił osiedlić się gdzie indziej. Pracuje bardzo ciężko i swoją pracowitością, więc zasłużył sobie na zaufanie szefa. Jego zadaniem jest opiekowanie się nastoletnią córką, która w wakacje przyjeżdża do ojca. Adela i Pete rozmawiają prawie o wszystkim i dzielą się skrawkami o swojej przeszłości. Z dnia na dzień nastolatka zaczyna darzyć uczuciem mężczyznę. Staje się on jej ucieleśnieniem fantazji i w kocu postanawia wyjawić prawdę. Wyznanie Adele staje się bolesne nie tylko dla niej, ale i dla wszystkich najbliższych. Nastolatka wyjeżdża i wraca dopiero po siedmiu latach na ślub ojca.

Czy dziewczyna, jako dorosła kobieta zapomniała o Pete?

Jak zachowa się mężczyzna, kiedy zobaczy Adele?

A może Pete też darzył dziewczynę miłością tylko bał się konsekwencji?

Czy tak naprawdę można zapomnieć o pierwszej miłości?  

Autorka postanowiła stopniowo dawkować nam informację z przeszłości i teraźniejszości. Dlatego spodobało mi się, że mogliśmy wraz z głównymi bohaterami wtopić się w ich historię i przeżyć to, co oni.

Kylie Scott jest kolejną pisarką, która mnie zaskoczyła. Jej powieść tak bardzo wciągnęła mnie, że nie mogłam odłożyć książki dopóki nie skończyłam czytać. Świetny styl i dopracowani bohaterowie nadają całej tej historii pewien urok. Grzechem byłoby gdybym nie wspomniała słowem o okładce. Przyciąga wzrok i każe stanąć na chwilę gdyż nie możemy przejść obok niej obojętnie.

„A miało być tak pięknie” jest to historia, która może i jest podobna do innych, lecz ma w sobie coś innego. Fabuła książki jest nietypowa a historia jest idealna dla fanek romansów. Mnie ta powieść wciągnęła i czekam z niecierpliwością na kolejne powieści autorki.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu EditioRed.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)