niedziela, 3 stycznia 2021

Magdalena Winnicka "Kostandin"


Zabójczo przystojny, obłędnie namiętny i... śmiertelnie niebezpieczny

23-letnia Alicja usiłuje odzyskać równowagę po ciężkich przeżyciach. Mają jej w tym pomóc wakacje w Leicester. Już na samym początku swojej przygody poznaje 30-letniego Kostandina Tironę. Piekielnie przystojny, bezwstydny samiec alfa bez trudu uwodzi bezbronną Alicję, ratując ją z opresji. Niewinna kobieta nie jest świadoma, że los postawił na jej drodze bezwzględnego zabójcę i szefa mafii. Alicja i Kostandin wyruszają w przepełnioną namiętnością podróż. Jednak pojawienie się kobiety w samym centrum gangsterskiego światka, w którym ludzkim życiem rządzą pieniądze, musi oznaczać kłopoty. Czyhające na nich niebezpieczeństwo jest większe, niż oboje przypuszczali. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, pełna nieczystych zagrywek i brudnych tajemnic.

Na przeczytanie tej książki czekałam bardzo długo. Z początku brakowało mi czasu a później każda wymówka była bardzo dobra gdyż na świeczniku pojawiały się, co chwila to nowe perełki, które chciałam bardzo przeczytać. Kiedy dostałam możliwość przeczytania „Porachunki. Grzechy mafii” postanowiłam, że muszę nadrobić zalęgłości i tu nie było już mowy o żadnej wymówce. I tak sylwestrową noc spędziłam z Kostandinem i Alicją.

W powieści poznajemy Alicję, która ma 23-lata i ciągnie za sobą duży bagaż życiowych doświadczeń. Jakiś czas temu rozstała się z byłym chłopakiem. Ich rozstanie zostawiło na kobiecie fizyczne jak i psychiczne ślady, po których do dnia dzisiejszego zbiera żniwa. Choć z początku nie ma ochoty to w końcu Wiktorii udaje się namówić dziewczynę na wyjazd do Leicester. Przyjaciółka chce, aby Ala znów zaczęła żyć pełnią życia. Na co dzień pracuje i cały swój czas poświęca stronie internetowej, którą prowadzi dla rodziców. Wyjazd do Anglii jest dla kobiety możliwością poszerzenia horyzontów i wyjścia ze swojej skorupy, którą się otoczyła. A wszystko stanie się to, gdy pozna przystojnego kuzyna Rudiego, chłopaka Wiktorii.

Kostandin to młody Albańczyk, który mieszka w Leicester, lecz tak naprawdę nie wiemy, czym się zajmuje. Jest bogaty, wygadany i każdy szanuje go (a może to ze strachu ;) ) Kiedy poznaje Alicję ostanawia sobie za cel, że ta kobieta jest jego i nikt mu jej nie odbierze a każdy, kto spróbuje może przypłacić życiem (i tu nie żartuję). Ma wielu wrogów, ale i też przyjaciół, którzy oddali by życie za niego. Lecz i jego może nadejść czas, gdy na drodze do szczęścia stanie Victor.

Autorka postanowiła także nakreślić postacie drugoplanowe, czyli Wiktorię i Rudiego którzy w pewnym sensie oni też odgrywają pewną rolę w tej powieści. To dzięki zaproszeniu Wiktorii, Alicja poznaje, Kostandina. Wiele rzeczy będzie się tu dziać i jeszcze więcej niż możecie sobie wyobrazić, lecz aby dowiedzieć się czegoś więcej musicie sięgnąć po książkę gdyż nie chcę wam spolerować.

Ciekawym pomysłem było zastosowanie przez autorkę wprowadzenie nas w Prolog gdzie mnie na samym początku zbiło to z tropu. Lecz zagłębiając się w lekturę dowiedziałam się, o co chodzi i muszę przyznać NIEZŁE POSUNIĘCIE!

Dawno nie czytałam tak dobrej książki, która wbiła mnie w fotel i nie zaciekawiła mnie do tego stopnia, iż nie miałam ochoty iść spać. Tutaj fabuła jest tak ciekawa, że nie sposób się nudzić. Głównych bohaterów pokochałam od samego początku i od pierwszych stron trzymałam za nich kciuki, aby im się udało. Podoba mi się język i styl, jakim jest napisana powieść, co za tym idzie bardzo szybko się czyta a lektura jest tak wciągająca, że nie można od niej się oderwać.

Magdalena Winnicka napisała powieść pełną emocji, która kipi erotyzmem, pożądanie, które miesza się ze strachem a tęsknota z pożądaniem. Książka jest napisana ze smakiem a każda scena zbliżenia jest tak opisana, że zamykając oczy widzę wszystko i mogę puścić wodze wyobraźni a tam naprawdę dużo się dzieje.

 „Kostandin” jest to książka, która nieźle namieszała mi w głowie. Cała ta historia jest inna niż byłam pewna jak się zakończy. Otóż autorka postanowiła zostawić nas w taki momencie, że cieszę się, że już na dniach będzie premiera kolejnej części. Autorka zachwyciła mnie swoim piórem i spowodowała, że czytając doświadczyłam wielu emocji. Serdecznie polecam!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Akurat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)