niedziela, 13 czerwca 2021

Karolina Klimkiewicz "Dopóki starczy mi wiary"


Drugi tom emocjonującej książki „Dopóki starczy mi sił”. Czy bohaterom uda się pokonać przeciwności losu i znaleźć własny happy end? Nadszedł czas, by poznać dalszą historię Zoli i Liama.

Dwa lata po tragicznych wydarzeń w Jonesport Zola mieszka i studiuje w Stanford, starając się poukładać wszystko na nowo. Dziewczyna próbuje dowiedzieć się, kim tak naprawdę jest. Jednak przeszłość nie daje o sobie zapomnieć…

Czy Zoli uda się uporać z własnymi lękami? Co się działo z Liamem przez te dwa lata? Bohaterowie po raz kolejny będą musieli zmierzyć się z rzeczywistością, by przekonać się, czy są sobie pisani.

Pierwsza cześć zaskoczyła czytelników nie tylko barwną akcją, ale i zakończeniem. Druga dostarczy nam równie wiele emocji!

Po dwóch latach od premiery książki „Dopóki starczy mi sił” doczekaliśmy się zakończenia historii Zoli i Liama. Zakończenie powieści bardzo mnie rozwaliło na łopatki, lecz nie spodziewałam się, że autorka postanowi napisać inną im historię. Dlatego gdy zobaczyłam „Dopóki starczy mi wiary” postanowiłam się, co tym razem postanowiła autorka nam przekazać.

Zola Henderson po ostatnich wydarzeniach i to, co wydarzyło się w domu Jonespotr nie może pogodzić się z tym wszystkim. Postanawia żyć dalej, lecz na uboczu wraz z przyjaciółmi. Majątek, jaki odziedziczyła po śmierci ojca pozwala jej na utrzymaniu się jej i jej przyjaciół. Przenoszą się do Stanford, lecz Liam tez tam studiuje. Zola nie może się pogodzić z swoją przeszłością i teraźniejszością. Wszystko to powoduje, że dziewczyna potrzebuje pomocy. Nikt tak naprawdę nie zrozumie jej, kto nie przeszedł to samo, co ona. Poznaje Evana na terapii, lecz czy to właśnie Evan będzie tą osobą, która pomoże jej pogodzić się z demonami?

Ta część jest o wiele lepsza niż od poprzedniej. Choć może i powiecie, że w tamtej część jest o wiele więcej emocji. Nic z tego tutaj każda storna a nawet każde zdanie jest przesiąknięte emocjami i strachem o to, co było i co będzie. Zola, choć w poprzedniej części poznałam, jako silna, która nie bała się niczego. Ucieczka przez lata wykreowało w niej wojowniczkę. Teraz, kiedy strach opadł przed oprawcą tak naprawdę jej lęki spotęgowały i nasiliły się a jej jedyną obroną było odsunięcie od siebie ukochane osoby.

Książkę czyta się lekko i przyjemnie. Po przeczytaniu tej książki potrzebowałam chwili, aby pozbierać się po tym, co zaserwowała nam tym razem autorka. Język i styl autorki jest przyjemny w odbiorze a postacie i fabuła jest tak niesamowita, że nie sposób odłożyć książki dopóki nie skończy się czytać do ostatniej kropki. Zakończenie książki jest tak zachwycające dla mojego złamanego już serca, że chyba w skryciu od początku książki chciałam, aby tak się skończyło.

„Dopóki starczy mi wiary” jest to jedna z nielicznych książek, po które sięgnę jeszcze nie raz. Cała ta historia jest niesamowicie mroczna, rozpalająca, elektryzująca, przerażająca i wciągająca, która zapada w pamięci. Wciąga, fascynuje i pozostawia po sobie ślad. Jeśli macie jeszcze jakiekolwiek wątpliwości to zapraszam do przeczytania książki a przekonacie się sami. Serdecznie polecam :) 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)