Wyobraź sobie życie, w którym ciągle musisz grać kogoś innego. Tkwisz w zaklętym kręgu przemian: co trzy miesiące nowe imię i nazwisko, nowy kolor oczu i włosów, nowe plany na przyszłość, nowe mieszkanie...
Z twórczością Karoliny Klimkiewicz spotkałam się w 2017 roku,
kiedy to wydała debiutancką powieść, „Jeśli tylko…”. Bardzo spodobała mi się
twórczość autorki to, co nam chce przekazać, iż śledziłam dalej poczynania
autorki. Kolejne wydane powieści były wydawane w pewnych odstępach czasu. Kiedy
w moje ręce wpadła książka „Dopóki starczy mi sił” z początku sceptycznie
podchodziłam do lektury, lecz z każdą kolejną strona zmieniałam zdanie.
Autorka od samego początku wprowadza nas do tajemnicy, jaką
skrywa nastoletnia dziewczyna z niby siostrą. Co trzy miesiące zmieniają
miejsce i dane. Co kilkadziesiąt dni zmieniają wizerunek nie do poznania. Uciekają,
lecz nie wiemy z początku, przed czym lub przed kim. Kiedy przylatują do
Jonesport tu wszystko wydaje się inne i tak się staje. Teraz, jako Ava nie ma
planu i scenariusza przed nową rolą. Ten plan jest taki jak inne od sześciu lat,
lecz czy wszystko potoczy się tak jak chciałaby Zola i Camilla?
Styl Karoliny Klimkiewicz jest
przystępny, lekki i przyjemny w odbiorze. Książkę czyta się bardzo szybko a
tajemnica, jaka jest zawarta, w powieści nie pozwalała mi na odłożenie choćby
na chwile, gdyż chciałam się dowiedzieć, o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi.
Jest to powieść pełna tajemnic i niedokończonych spraw a tylko my sami możemy
je rozwikłać.
„Dopóki starczy mi sił” jest to
niesamowita opowieść, która już od pierwszych stron wciągnęła mnie do
niesamowitego świata, z którego nie chciałam tak szybko wracać. Autorka opisała
nam niesamowitą historię, w której nie bała się użyć słów ani opisać w bardzo
autentyczny sposób scen. Momentami zastanawiałam się, czemu autorka właśnie
opisała taką historię, lecz długo nie musiałam czekać. W obecnych czasach na
każdym kroku znajdujemy akty przemocy, upokorzenia i drwin, lecz nikt na to nie
reaguje i nie pomaga wyciągnąć pomocnej dłoni. Ta książka jest apelem do nas,
aby zacząć reagować na ludzkie cierpienie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz