sobota, 5 czerwca 2021

Klara Leończuk "Carter"


„CARTER” – pierwszy tom serii „Narzeczona mafiosa” Klara Leończuk

Scarlet Johnson jest młodą, dwudziestosześcioletnią kobietą, która na co dzień pracuje jako sekretarka w kancelarii prawnej. Dodatkowo dorabia sobie, pomagając w codziennych obowiązkach mężczyźnie w średnim wieku, Jeremiemu Harrisonowi.
Przybywając do domu swojego pracodawcy z zakupami, Scarlet staje się świadkiem egzekucji. Zanim zdoła uciec, zostaje uprowadzona.
Jej porywaczem okazuje się Carter Cambrini, mężczyzna stojący na czele mafii. O dziwo, nie traktuje dziewczyny jak zakładniczki. Wręcz przeciwnie – przedstawia ją jako swoją narzeczoną. Scarlet nic z tego nie rozumie. Ten facet jest dla niej ogromną zagadką.
Wkrótce jeden z wrogów Cartera dowiaduje się, że w życiu Cambriniego pojawiła się kobieta, która najwyraźniej coś dla niego znaczy. Postanawia to wykorzystać.

Kiedy dostałam możliwość zrecenzowania powieści „Scarlet” postanowiłam najpierw przeczytać pierwszą część żeby, chociaż zrozumieć głównych bohaterów. Powieść liczy ponad dwieście stron, więc wiedziałam, że uda mi się przeczytać ją w jeden wieczór. Lecz jakie było moje zaskoczenie, gdy usiadłam z lekturą od czytania.

Szukając informacji na temat autorki dowiedziałam się, że jest to debiutancka powieść. Dlatego bardzo często czytam ich powieści, aby dowiedzieć się czy warto poświęcić im, choć chwilę.

Na samym początku poznajemy Scarlet Johnson młodą dziewczynę, która wychowywała się w domu dziecka i oprócz przyjaciółki Melani i jej narzeczonego Arona nie ma nikogo bliskiego na tym świecie. Scar jest typową szarą myszką, która nie szuka chłopaka, lecz czeka aż on ją najdzie. Całkowicie poświęca się pracy i nie ma czasu na nic więcej. Kiedy staje się światkiem zabójstwa swojego pracodawcy nie spodziewa się ze jej świat właśnie obrócił się o trzysta sześćdziesiąt stopni. Scarlet z początku polubiłam za to, jaka była, lecz kiedy zaczęłam ją dalej poznawać jej postępowanie momentami mnie denerwowało a to, że po kilku dniach już zakocha się la się w swoim oprawcy to już powaliło mnie na kolana.

Carter Cambrini to mężczyzna, który stoi na czele mafii i zarządza siecią hoteli. Nie bez przypadek pojawia się w domu Jeremiego Harrisona. Jednak nie spodziewał się, że spotka tam kobietę, przez którą na jej widok postanawia coś nie racjonalnego. Zamiast pozbyć się niewygodnego świadka postanawia zabrać ze sobą nieznajomą. Bardzo polubiłam tą postać, choć często przewijały się tajemnice, o których później się dowiadywaliśmy to nie ukrywał i mówił cały czas prawdę.

Fabuła książki już od pierwszych stron zaintrygowała a także wciągnęła mnie. Często denerwowało mnie, że autorka zaczyna nam przedstawiać jeden wątek i go nie kończy lub jest za mało rozwinięty. Pomysł na książkę jest naprawdę bardzo dobry. Podobało mi się też, że autorka postanowiła nie przekazywać nam jak to we wszystkich książkach mafijnych tylu przekleństw. Mam tylko nadzieję, że druga część będzie o wiele lepsza od tej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)