czwartek, 16 września 2021

Anna Zaires "Jej porywacz. Nie opuszczaj mnie"


Trzeci, finałowy tom legendarnej zagranicznej serii mafijnej!


Nora i Julian w końcu są bezpieczni. Wydaje się, że najgorsze już za nimi. Jednak pozostają jeszcze wspomnienia i sny, które sprawiają, że kobieta nie potrafi dojść do siebie. Być może nigdy to się nie stanie.

Oboje próbują wrócić do czasów, kiedy on był jej porywaczem, a ona więźniem. Ale teraz Nora jest z Julianem z własnej woli. Zakochała się i dla swojego mężczyzny zrobi wszystko. Jeżeli będzie trzeba, ochroni go własnym ciałem.

Między kochankami pojawia się kość niezgody. Obietnica, którą Nora złożyła pewnemu człowiekowi i której ma zamiar dotrzymać, niezależnie od woli Juliana.

Nora i Julian, choć wiedzą, że Al-Kadar już im nie zagraża to ciągle czują zagrożenie. Przeszłości nie można tak szybko zapomnieć a zwłaszcza fakt, jeśli ktoś stracił przez nas życie. Próbują wrócić do normalności, lecz ciężko jest Norze, kiedy tak naprawdę nie wie, na czym stoi i czy tak naprawdę Julian odwzajemnia jej uczucia. Kiedy stan kobiety się pogarsza mężczyzna robi wszystko, aby dowiedzieć się, co tak naprawdę jej dolega. Diagnoza jest jednoznaczna, lecz czy wszyscy pogodzą się z wynikami?

Co jeszcze wydarzy się w życiu Nory i Juliana?

Czy Julian przyzna się w końcu, że odwzajemnia uczucia żony?

Właśnie dotarliśmy do trzeciego tomu a zarazem ostatniej części „Twist Me”. Bardzo mnie smuci fakt, że już muszę rozstawać się z bohaterami, których bardzo polubiłam. Każdy z nich miał swoje wady i zalety. Nora od samego początku irytowała mnie, lecz z czasem zaczęłam rozumieć jej postępowanie i miłość do ukochanego. Dla miłości jesteśmy w stanie poświęcić wszystko a nawet własne życie. Julian natomiast jego zachowanie od pierwszej części było dla mnie nie zrozumiałe. Kiedy jednak zaczęłam bardziej zagłębiać się w lekturze dowiedziałam się, co kierowało mężczyzną. Jego ojciec od dziecka szkolił chłopca, aby nie był miękki i rządził później twardą ręką. Ten chłopak nigdy nie zaznał, co to prawdziwa miłość i sam nie wiedział czy ona jest.

Książkę czyta się lekko i przyjemnie. Po przeczytaniu tej książki potrzebowałam chwili, aby pozbierać się po tym, co zaserwowała nam tym razem autorka. Język i styl autorki jest przyjemny w odbiorze a postacie i fabuła jest tak niesamowita, że nie sposób odłożyć książki dopóki nie skończy się czytać do ostatniej kropki. Autorka zostawia nas w zawieszeniu, co do postaci drugoplanowych. Mam nadzieję, że będziemy mieli jeszcze możliwość poznania ich.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)