Dwudziestosiedmioletnia Elena Sanchez pracuje w agencji nieruchomości i z każdym dniem czuje się coraz bardziej wypalona. Uważa, że jest niedoceniana i to tylko dlatego, że nie nosi spodni.
Linda Malczewska zadebiutowała swoją najnowszą powieścią w Wydawnictwie NieZwykłe. Opis tak mnie zaintrygował, że nie mogłam oprzeć się pokusie, aby nie zgłosić się, jako recenzent do tej powieści. Jak tylko dostałam lekturę do reki ucieszyło mnie nie tylko to, że mam książkę, ale jej gabaryturą. Musze przyznać, że wolę, kiedy książka ma więcej stron wtedy wiem, że historia może być bardzo ciekawa.
Elena Shanchez to młoda kobieta, która prosto po szkole zatrudniła się w agencji nieruchomości. Z każdym dniem czuje się wypalona i niedoceniana przez swojego kierownika, który uważa, że tylko mężczyźni zasługują na awans. Już pierwszego dnia po urlopie dowiaduje się, że ich firmę przejął Logan James Grant. Mężczyzna, który jest arogancki i impulsywny, lecz mroczny i ma wiele tajemnic. A teraz właśnie ma jeden cel tylko czy uda mu się w pełni wykonać, gdy na jego drodze pojawi się Elena?
Przyznam się szczerze, że nie spodziewałam się aż takiej historii. Z jednej strony z początku wciągnęła mnie tak, że nie mogłam jej odłożyć. Publikacja jest pełna zwrotów akcji, nieprzewidywalnych zdarzeń i bohaterów, którzy nie jeden raz nas zaskoczą. Styl pisarki jest lekki i przyjemny a lekturę czyta się szybko. Książka od pierwszych stron intryguje i wciąga a każde kolejne strony sprawiają, że nie można się od niej oderwać. A zakończenie zostawia nas w takim momencie, że ja już nie mogę się doczekać kolejnej części :)
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz