Studia i praca w fotomodelingu zajmują Fabianie całe dnie, lecz zawsze znajduje czas dla ukochanego Tymona. Szkoda tylko, że jej chłopak jest nałogowym hazardzistą. Przegrywa coraz więcej pieniędzy, kłamie, a nawet posuwa się do rękoczynów, aż w końcu dziewczyna każe mu odejść.
To niestety dopiero początek problemów. Fabiana nie zdaje sobie sprawy, że
stała się polisą ubezpieczeniową dla pewnego mężczyzny. Ludzie Karima Kasymowa,
przywódcy kazachskiej organizacji przestępczej, porywają ją w biały dzień.
Zostaje uwięziona w luksusowej willi w Cap Martin. Otacza ją przepych, niczego
jej nie brakuje – niczego poza wolnością i wiedzą, dlaczego została
uprowadzona.
Ale Fabiana tak łatwo nie odpuszcza. Dzień za dniem zdobywa kolejne informacje.
Nie ma jednak pojęcia, jak bardzo wstrząsająca i groźna okaże się prawda…
Za każdym razem, kiedy widzę najnowsze powieści pani Beaty
aż przebieram nóżkami, aby po każdą sięgnąć i przeczytać. Dziś dostałam do ręki
najnowsze wznowienie powieści Kryształowe serca. Nie spodziewałam się, iż nowa
okładka a także to, co dostałam w środku spowoduje takie spustoszenie w mojej
głowie.
Autorka kolejny raz zaskoczyła
mnie swoją twórczością literacką. To, co tej pory czytałam w jej dorobku teraz
przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Nie spodziewałam się, ale autorka
zaskoczyła mnie w pozytywny sposób. Poznajemy Fabianę i Karima oboje są postaciami
wiodącymi, lecz postacie drugoplanowe też nie pozwalają o sobie zapomnieć.
Każda z tych osób ma swoją odrębną historię, o której z miłą chęcią
przeczytałabym. Pani Beata dla każdej z tej postaci poświęciła im swoje pięć
minut tak abyśmy lepiej poznali i poczuli tak, jako oni to przeżywali. Fabiana to młoda, naiwna i zaślepiona miłością
kobieta, która tak naprawdę nie wie, co dzieje się w jej życiu. Wkrótce życie
jej się zmienia diametralnie, lecz nie domyśla się, z jakim skutkiem. W jej
życiu jest skrywana tajemnica, o której nic nie wie i kiedy dowie się to ja
sama nie wiem jak bym zareagowała. Karim młody trzydziestoletni kazachski miliarder,
który przeszedł bardzo wiele. Już, jako dziecko słyszał, widział i wycierpiał.
W swoim życiu stara się podążać regułami, które wpił mu ojciec. Po stracie
najważniejszej osoby w swoim życiu zamknął swoje serce na różnego rodzaju
uczucia. Porwanie Fabi, które zlecił było dla niego całkiem nie przypadkowe,
ale nie domyślał się, co może się wydarzyć, kiedy dziewczyna zamieszka w jego
posiadłości. Poznajemy także Tymona byłego chłopaka Fabi, który od samego
początku był zakłamanym d….. a po tym, co zrobił nigdy bym mu nie wybaczyła.
Alija służąca Fabi to dzięki niej porwana miała wsparcie duchowe. Każdego dnia
przychodziła i doglądała dziewczynę z czasem przerodziło się to w przyjaźń.
Spotykamy jeszcze wiele osób jak Wilk, Radik i mama Fabi.
Chciałabym też powiedzieć, iż
autorka porusza w swojej powieści bardzo trudne tematy, o których czasami jest
nam ciężko rozmawiać. Gwałt, uzależnienie od hazardu, uprowadzenie i miłość do
oprawcy. Z początku myślałam, że autorka chciała poruszyć wątek syndromu
sztokcholmdzkiego, lecz kiedy tajemnica została ujawniona zmieniłam zdanie. Nie
spodziewałam się, że autorka napisze coś takiego, ale cieszę się gdyż takie
tematy nie powinny być zamiecione pod dywan lub lekceważone, ale otwarcie o tym
mówione. Autorce udało się to napisać tak, że momentami wzruszyłam się.
Książkę czyta się lekko i
przyjemnie. Po przeczytaniu tej powieści potrzebowałam chwili, aby pozbierać
się po tym, co zaserwowała nam tym razem autorka. Język i styl jest przyjemny w
odbiorze a postacie i fabuła jest tak niesamowita, że nie sposób odłożyć lektury
dopóki nie skończy się czytać do ostatniej kropki. Zakończenie książki jest tak
zachwycające, ale niecierpliwie wyczekuje kontynuacji, czyli „Purpurowe serca”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz