sobota, 4 maja 2019

Augusta Docher „Wiele powodów, by wrócić”

 

Dominice do szczęścia już nic nie brakuje. Mieszka z Marcelem i jego córeczką Amelką a ojciec wyszedł z więzienia i mieszka razem z nimi. Wszystko układa się tak jak powinno, lecz pewnego dnia dziewczyna dostaje wiadomość, która wywraca jej cały świat do góry nogami. Marcel miał wypadek samochodowy razem z Tomkiem. Na szczęście Tomkowi nic nie jest, lecz stan ukochanego jest krytyczny i zapada w śpiączkę. Tylko walka o życie i modlitwy najbliższych pomogą uratować komuś życie.

Po trzech tygodniach budzi się Marcel. Wszyscy są szczęśliwi a Dominika nie może się doczekać, kiedy zobaczy ukochanego. Kiedy dowiaduje się ze Marcel stracił pamięć i nie pamięta dwóch ostatnich lat dziewczyna załamuje się. To znaczy, że nie pamięta jej i córki, lecz pamięta swoją pierwszą miłość, czyli Wiki.
Czy łączące ich niegdyś uczucie okaże się silniejsze od zapomnienia?
Czy ktoś, kto odszedł tak daleko, znajdzie powód, by wrócić?

Niespełna dwa lata temu mieliśmy okazję poznać powieść „Najlepszy powód by żyć”. Ta powieść wstrząsnęła mną emocjonalnie a zakończenie podpowiadało nam, że możemy spodziewać się kolejnej części. Wyobrażałam sobie, co mogę się spodziewać, lecz autorka przekroczyła moje najśmielsze oczekiwania, co do głównych bohaterów. Przez ten czas często wracałam do tej powieści tym bardziej, że pisarka napisała ją na prawdziwych wydarzeniach.

Poznajemy dalsze losy Marcela, który moim zdaniem nie zmienił się i jest nadal taki, jaki był. Szczerze mówiąc nic bym nie zmieniła w tej postaci gdyż to on dopełnia ją. Jego zanik pamięci i to jak po tym wszystkim się zachowywał nie dziwi mnie to gdyż każdy z nas cierpi na swój sposób. Pamiętajmy, że każdy z nas był nastolatkiem i także popełniał swoje błędy młodości.
Dominika jest nadal tą samą dziewczyną, co przedtem. Nie zmieniła się, lecz po wypadku Marcela ciągle przesiaduje przy ukochanym i modli się o jego szybkie wyzdrowienie. Opiekuje się Amelką i Wiki, pomimo że dziewczyna nie jest raczej przyjaźnie do niej nastawiona. Amnezja Marcela powoduje, że Domi traci grunt po nogami i przestaje walczyć o każdy dzień. Tylko jedna osoba pomoże je się podnieść i będzie mogła znów walczyć o miłość ukochanego.
Poznajemy także rodziców Tomka i Marcela. Państwo Leśniewscy są bardzo kochającymi, lecz tradycyjnymi z zasadami rodzicami. Poznając ich historie dowiadujemy się, że bardzo wiele przeszli w przeszłości i z całą pewności rozumiem ich morale.

Książka została podzielona na Teraz i Przedtem. Dzięki czemu dowiadujemy się, co działo się w życiu głównych bohaterów. Muszę tu od razu pochwalić autorkę, jaki wkład włożyła w napisanie tej książki. Każdy szczegół a zwłaszcza terminy medyczne z pobytu Marcela i to, co działo się w jego podświadomości opowiadają nam, z czym zmagał się i mogliśmy, choć na chwilę zbliżyć się do tego, co czuł.

Autorka kolejny raz zafundowała nam fenomenalną książkę, która rozpala, wzrusza i porusza nawet te najtwardsze serca. Porusza trudne tematy o miłości, kłamstwach, strachu, bólu i amnezji. To właśnie dzięki tym, co zawiera w sobie ta książka jest pociągająca, elelktyzująca i ma w sobie coś takiego, dzięki czemu nie można jej odłożyć aż przeczytasz ostatnią stronę.

Tytuł książki od samego początku przykuł moją uwagę gdyż jak najbardziej pasuje do niej. Autorka nie oszczędza nas i udowadnia nam, że dostarcza dużą dawkę emocji, których nie możemy zatrzymać a sama nie wiedziałam czy moje serce to wytrzyma. Autorka w ciekawy sposób podtrzymuję akcję książki, aby czytelnik nie mógł się nudzić a barwne obrazy, żywe dialogi i realistyczne postacie jak również umiejętnie podtrzymuję napięcie. Najbardziej podobało mi się zakończenie, lecz nie ukrywam, że z miłą chęcią przeczytałabym dalsze losy tej dwójki.

„Wiele powodów, by wrócić” jest to niesamowita historia, która zmusza nas do refleksji nad własnym życiem. Momentami bałam się ze nie dam rady przebrnąć przez powieść to jednak wiedziałam, że zawsze musi do nas uśmiechnąć się słońce nawet w ten pochmurny dzień. Historia ta poruszyła moją najczulszą strunę umysłu i już wiem, że na długo pozostanie w mojej głowie. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu OMG Books.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)