Mistrzyni mafijnego humoru powraca z trzecim tomem serii „Synowie zemsty”!
Luca Valenti jest kuzynem Rhysa i Antonio. Jego ojciec wiele lat temu
przyczynił się do upadku rodziny. Gdy rozpoczęły się poszukiwania Mii i Maxine
– córek Cesara Dellvale – szybko się okazało, że Luca ma obsesję na punkcie tej
drugiej.
Kiedy w końcu dociera na miejsce, gdzie przetrzymywane są siostry, zabija
Franco Cavillo, jednego z szefów kolumbijskiej mafii i udaje mu się uwolnić
dziewczyny. Mia była wykorzystywana, jako prostytutka, lecz Maxine, ku
zaskoczeniu wszystkich, wiodła normalne życie w domu Cavillo.
Jednak to były pozory. Maxine zawarła z Franco Cavillo układ. Gdy zgodziła się
na związek z jego synem, Dominikiem, Franco obiecał, że Mia zostanie do niej
sprowadzona. Luca chciałby wykorzystać okazję i zbliżyć się do Maxine, ale
postanawia odpuścić.
Wkrótce o Maxine upomni się mężczyzna, któremu została obiecana. Być może
kobieta będzie potrzebowała Luki bardziej, niż sądziła.
Przeczytałam już historię Rhysa, Antonio a tera czas
przyszedł na Luca. Tutaj przyzna się, że spodziewałam się mrożącej krew w
żyłach opowieści przypominającej horror, lecz nie. Tu poznaję całkiem innego mężczyznę,
który tak samo jak kuzyni odnajduje kobietę, którą przywłaszcza ją sobie. Ach
ci Valentinowie.
W poprzedniej części dowiedzieliśmy się, że Vivi i Alyssa
były porwane przez Cesara, aby zemścić się na braciach Valenti. Teraz, kiedy
już kobiety są całe i zdrowe Luca wyrusza, aby odnaleźć córki Cesara. Okazuje się,
że jedna z nich Mia – była bita i gwałcona a Maxine miała być oddana Dominikowi
Cavillo. Siostry chroniły się nawzajem, choć tak naprawdę to oprawca pogrywał z
nimi. Kiedy Luca dowiaduje się o ich położeniu jak najszybciej postanawia odbić
je z rąk rodzinny Cavillo. Franco Cavillo ginie, lecz syn będzie chciał
odzyskać to, co było mu obiecane.
Maxine od dziecka była wychowywana przez matkę, która bardzo
często oglądała się za siebie i zmieniała lokalizację. Uciekła od Cesara wraz z
córką, lecz nigdy nie zapomniała, jakim był człowiekiem. Bała się, co może stać
się z jej córeczką. Lecz ojciec nie zapomniał o swoich córkach i po pewnym
czasie przybył po nie zabijając matki córek. Miał jedno zadanie dla nich a
gdyby się nie wywiązały czekało je to, co inne kobiety. Kiedy Max zostaje
uwolniona od porywaczy pozostaje pod opieką ciotki Mii do czasu, kiedy przypomina
sobie, co działo się w domu oprawcy i Max zostaje wyrzucona z tym czasowego
lokum. Luca wkracza do akcji i to teraz on przejmuje Max. Do czasu aż ktoś
postanowi mu odebrać Maxine?
Co wydarzy się na przyjęciu urodzinowym Hayley?
Kto zdradzi Valentch?
Styl autorki jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze. Książkę czytało się bardzo szybko a sceny zbliżenia dodają całej
pikanterii, bo gdy czytałam czułam, że aż cała się czerwienię. Historia tych
dwoje już od pierwszej strony wciągają nas do niesamowitego świata pełnego
tajemnic, namiętności, pożądania i także intryg, które mogą zniszczyć związek i
coś jeszcze, czyli wiarę w człowieka. Książkę serdecznie polecam wszystkim,
którzy chcą spędzić niezobowiązującą chwilę relaksu przy książce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz