Ciąg dalszy losów Karoliny i Borysa, które pokochały rzesze czytelniczek.
Problemy Karoliny wciąż się piętrzą. Ukrywanie prawdy o swoim związku z
Borysem, członkiem grupy przestępczej, przed policją okazuje się trudniejsze,
niż początkowo zakładała. Borys za to z każdym kolejnym dniem zdaje sobie
sprawę z tego, jak wiele jest w nim z… człowieka. Dzięki Karolinie jego skorupa
tworzona od wielu lat wreszcie pęka. Gorące uczucie, które okupione jest
strachem, bólem i tęsknotą może być przyczyną szybkiego upadku.
Czy jest dla nich szansa na szczęśliwe zakończenie?
Po takim zakończeniu części pierwszej nie było mowy abym nie
zaczęła czytać kolejnej. Bardzo byłam zaintrygowana tak tą historią, iż sama
nie wiedziałam jak tym razem autorka potoczy losami głównych bohaterów. Do tego
dochodzą nowe postacie oraz pełno tajemnic i intryg. Dlatego zapinajcie pasy i
jedziemy!
Karolina i Borys nie mają ułatwionego zadania. Ich miłość
zostaje wystawiona na próbę. Choć wszystko w koło próbuje przekonać kobietę, że
jej zauroczenie szybko zmieni się w stratę gdyż ten mężczyzna nie będzie
uganiał się za gówniarą. Dni mijają a Karolina nie wie, co ma zrobić. Do czasu,
gdy Tymoteusz postanowi zbliżyć się do Karoliny.
Kto jest kretem w policji?
Dlaczego Tymoteusz tak bardzo chce zamknąć Borysa?
Jak zakończy się historia Borysa i Karoliny?
Autorka udowadnia nam swój kunszt swojej twórczości i bardzo podziwiam jej pomysłowość. Nie spodziewałam się takich obrotów spraw a książkę czytałam z zapartym tchem ciekawa, co może wydarzyć się z każdym kolejnym rozdziałem. Książka od pierwszych stron intryguje i wciąga a każde kolejne strony sprawiają, że nie można się od niej oderwać. Grzechem było by gdybym nie wspomniała słowem o okładce. Przyciąga wzrok i każe stanąć na chwilę gdyż nie możemy przejść obok niej obojętnie.
Książkę czyta się lekko i
przyjemnie. Język i styl pisarki jest przyjemny w odbiorze a postacie i fabuła
jest tak niesamowita, że nie sposób odłożyć lektury dopóki nie skończy się
czytać do ostatniej kropki. Muszę wam powiedzieć, że najbardziej zaskoczyło mnie
zakończenie, które jest nieprawdopodobne i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś autorka
pozwoli nam poznać historię Miłosza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz