Lena jest pisarką, którą dopadł kryzys. Zapał się kończy, kariera stoi pod znakiem zapytania, życie osobiste wisi na włosku, a rodzina się rozpada. Kobieta wie, że potrzebuje nowego bodźca, który pozwoli jej inaczej spojrzeć na związek oraz tchnie coś nowego w jej codzienność.
Na portalu randkowym poznaje Łukasza – jego życie wygląda podobnie. Między
jednym lekarzem a drugim, w gonitwie starania się o dziecko zapomniał już, czym
są prawdziwe uczucia, namiętność i te... emocje. On też szuka tego czegoś i
dostaje to w ramionach Leny.
Szybko jednak okazuje się, że nie można żyć kosztem szczęścia innych, a prawda,
która wychodzi na jaw, jest zbyt brutalna, żeby choćby o niej myśleć.
Czy pożądanie łączące tę dwójkę może okazać się fundamentem do budowania czegoś
pięknego na lata? A może pozory mylą?
Lena jest pisarką i jak każdy potrzebuje natchnienia i bodźca,
po którym napisze kolejny bestseller. Ale nic z tego dopadł ją kryzys a jej
kariera wisi na włosku. Nie ma pomysłu a jej przyjaciółka Iwona nalega na
kolejne rozdziały. Kobieta nie wie, co zrobić, choć w domu ma narzeczonego i
chciałaby się z nim odprężyć. Chce się spełnić i być spełniona, ale co zrobić,
gdy jej związek po kilku latach przeszedł w rutynę lub przyzwyczajenie. Iwona
podpowiada Lenie, aby założyła konto na portalu randkowym i kogoś poznała.
Miała ochotę z kimś popisać i zdobyć nową wenę, lecz kiedy poznaje Łukasza wszystko
inne przestaje być takie samo. To właśnie dzięki niemu dostaje bodźca, który płynie
falami na kartkach papieru.
Wszystko układa się po ich myśli, lecz kiedy uczucia i
przywiązanie dojdzie do głosu każde z nich zrozumie tak naprawdę, kogo
najbardziej ranią.
Co zrobi Łukasz i kogo tak naprawdę wybierze?
Czy Lenie uda się wydać bestseller?
Jak zakończy się ta historia?
„Rozmowy nocą”
jest to niesamowita opowieść o losach Lenie i Łukaszu. Tę książkę można
powiedzieć, że pochłonęłam bardzo szybko gdyż przeczytanie zajęło mi kilka
godzin. Historia tej dwójki tak mnie wciągnęła, że nie sposób było odłożyć lektury.
Trzymające napięciu oraz pełna śmiesznych dialogów a także wciągająca fabuła i
wyraziści bohaterowie to niesamowita mieszanka niczym „petarda”. Styl pani
Anety jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze. Książkę czytało się bardzo
szybko a sceny zbliżenia dodają całej pikanterii, bo gdy czytałam czułam, że aż
cała się czerwienię. Historia tych dwoje już od pierwszej strony wciągają nas
do niesamowitego świata pełnego tajemnic, namiętności i pożądania. Książkę
serdecznie polecam wszystkim, którzy chcą spędzić niezobowiązującą chwilę
relaksu przy tej powieści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz