czwartek, 11 marca 2021

Corinne Michaels "Wróć do mnie"


Jedna noc sprzed ośmiu lat na zawsze odmieniła jego życie.

Ocaliła mnie tamtej nocy osiem lat temu.
Żadnych imion.
Żadnych obietnic.
Tylko dwoje nieszczęśliwych ludzi, desperacko pragnących ukoić swój ból i żal.
Rankiem zniknęła i zabrała z sobą cząstkę mnie. Tego dnia pojechałem na obóz dla rekrutów. Przysiągłem sobie, że nigdy nie wrócę do Pensylwanii.

Wracam tam jednak, by pochować znienawidzonego ojca. Liczę, że razem z braćmi pozbędę się zaniedbanej farmy pełnej złych wspomnień, które chciałem wyprzeć z pamięci.
I wtedy odnajduję JĄ. Jeszcze piękniejszą niż zapamiętałem. Ma dziecko. Najbardziej uroczą istotę, jaką znam.

Mimo upływu lat moje uczucia nie zmieniają się ani trochę. Tym razem robię wszystko, by ją zatrzymać, ale kiedy wychodzą na jaw bolesne tajemnice sprzed lat, boję się, że ona znowu odejdzie…

"Wróć do mnie" to część pierwsza najnowszej serii romansów zatytułowanej "The Arrowood Brothers". Bohaterami tej czteroczęściowej opowieści są bracia Connor, Declan, Sean i Jacob Arrowoodowie. Po śmierci znienawidzonego ojca wracają w rodzinne strony, by wypełnić jego ostatnią wolę. Każdego z nich czeka konfrontacja z przeszłością i własnymi uczuciami. Każdy musi podjąć decyzję, która radykalnie odmieni jego życie.

Dziś chciałabym Wam zaprezentować najnowszą powieść autorki Corinne Michaels „Wróć do mnie”. Do tej pory nie miała okazji, aby przeczytać jakiejkolwiek powieści autorki, lecz teraz żałuję i to bardzo. Dlaczego? Ponieważ nie spodziewałam się, że dostanę coś nowego, na co nie wiedziałam, że będę miała ochotę oczytać. Do napisania recenzji podchodziłam kilka razy i za każdy razem miałam problem gdyż moje odczucia takie, jakie chciałam przelać nie okazywały tego i czegoś mi ciągle brakowało. Mam tylko nadzieję, że udało mi się podołać i napisać jak najlepiej.

Poznajemy głównych bohaterów gdzie osiem lat temu przeżyli jedną niezobowiązującą noc. Po wszystkim kobieta wychodzi rankiem i znika tak, aby nie mierzyć się z konsekwencjami swojego czynu. Connor, choć nie może zapomnieć o kobiecie wyjeżdża. Po latach wraca do Sugarloaf dla niego i jego starszych braci jest to jak rozdrapywanie starych ran. Ich przeszłość nie była usłana różami, od kiedy zmarła ich ukochana matka. Opiekę sprawował nad nimi ojciec, lecz miał bardzo ciężką rękę. Mężczyźni nie bardzo chcą tu być, lecz po śmierci ojca pozostaje kwestia testamentu. Lecz mężczyzna był sprytniejszy niż by mogło się wydawać i jego ostatnia wola była taka, aby każdy z synów mieszkał w rodzinnym domu po pół roku. Tylko tak mogli otrzymać posiadłość i ziemie, które były wiele warte. Pierwszy, który ma tu zamieszkać to Connor. Nie jest szczęśliwy tym faktem, lecz kiedy pozna małą Hadley i jej matkę, która się okaże jego aniołem ze snów.

Ellie ma męża Kevina i na pozór wydają się szczęśliwym małżeństwem, lecz w domu i jego czterech ścianach tylko kobieta wie, jaki naprawdę jest jej mąż. Kiedy jej córka skręci nadgarstek obawia się, że to może być sprawka Kevina. Z dnia na dzień jest coraz gorzej aż do momentu, kiedy Kevin poznaje ich nowego sąsiada Connora Arrowooda. Ellie wie, że już dłużej nie może czekać i musi uciekać. Tylko jedna osoba może jej pomóc, ale czy zdąży? Jaką prawdę Ellie ukrywa przed mężem? Co tak naprawdę wydarzyło się osiem lat temu i kto jest zamieszany w śmierć rodziców kobiety?

Autorka  napisała powieść, która już od samego początku owija się tajemnicą, na którą musimy bardzo długo czekać z odpowiedziami. Książkę czytałam z zapartym tchem a tajemnice, jakie pojawiły się na drodze nie pozwoliły mi odłożyć książkę na bok. Styl pisarki bardzo mi się podobał. Świetnie operuje słowem tworząc żywe obrazy i dialogi oraz umiejętnie podtrzymuje napięcie.

„Wróć do mnie” jest to niesamowita opowieść, która opowiada nam o sile miłości, trudnej przeszłości, kłamstwach a także trudnych wyborach, które musi podjąć główni bohaterzy. Wciąga, fascynuje i pozostawia po sobie ślad. Jeśli macie jeszcze jakiekolwiek wątpliwości to zapraszam do przeczytania książki a przekonacie się sami. Naprawdę warto. Ja już wyczekuje na następną część The Arrowood Brothers, która będzie o historii Declana. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)