czwartek, 25 lipca 2019

K. Webster "Mój Torin"


Jestem dziwadłem, odmieńcem, nigdzie nie pasuję.
Jestem samotna, nikt mnie nie kocha.
Jednak szczęście jest tak blisko, prawie mogę go posmakować.
Aż nagle zjawia się on.
Jest przystojny i bogaty, stanowi uosobienie męskości.
Ma smutne brązowe oczy i niesamowity uśmiech.
I chce, żebym uciekła razem z nim.
Skrywa swoje intencje.
Motywy jego postępowania są niejasne.
Ale ja i tak z nim odchodzę, bo tu nie jestem szczęśliwa.
Jego obietnice są zbyt piękne, by mogły być prawdziwe.
Zamek. Fortuna. I konie.
To wszystko jest zbyt proste.
A w moim życiu nic nigdy nie jest proste.
W czym tkwi haczyk?
Zawsze jest jakiś haczyk.
Zawsze się zastanawiałam skąd autorzy czerpią swoje inspiracje? Jedni wyjaśniają, że z życia wzięte inni z tragedii bliskich lub wymyślona fikcja, która jest tak prawdziwa aż realistyczna. Dziś wam przynoszę najnowszą powieść i świeżą perełkę wydawnictwa, które postanowiło wydać coś niesamowitego. Wiele razy miałam już przyjemność przeczytać książki, lecz ta tak wczepiła się w moje skołatane serce, które już tak wiele przeżyło z wieloma bohaterami książkowymi. Dlatego postanowiłam się delektować powieścią tak abym szybko nie mogła skończyć czytać, ale i przeżywać razem z głównymi bohaterami ich skrywane emocje.

K Webster jest autorem kilkudziesięciu książek romansowych w wielu różnych gatunkach, w tym współczesnego romansu, romansów historycznych, romansów paranormalnych i romansów erotycznych. Kiedy nie spędza czasu z mężem od dwunastu lat i dwójką uroczych dzieci, jest aktywna w mediach społecznościowych łączących się z czytelnikami. Jej inne pasje oprócz pisania to czytanie i projektowanie graficzne. K zawsze można znaleźć przed jej komputerem, ścigając jej kolejny pomysł i podejmując działania. Oczekuje dnia, w którym zobaczy jeden z tytułów na dużym ekranie.

Casey to młoda dziewczyna, która nie ma łatwego życia. Już, jako noworodek została porzucona do żłobka. Nikt nie chciał zaopiekować się „Kokainową Casey”. Bardzo często była przenoszona od jednej rodziny zastępczej do następnej. Aż pewnego dnia w domu Guy pojawia się tajemniczy i przystojny mężczyzna. Postanawia zabrać dziewczynę do siebie do domu. Jedynie, co on od niej chce to, aby utworzyli rodzinę Casey, Tyler i Torin. Dziewczyna jednak boi się, że gdzieś jest haczyk tylko, jaki?

Autorka bardzo dużo czasu musiała poświęcić na to, aby tak barwnie i realistycznie nakreślić bohaterów. Dzięki czemu książka pozwala czytelnikowi przybliżyć się do sytuacji Casey. Powieść została podzielona na cztery części. W każdej z nich dowiadujemy się, co innego i mamy możliwość poznania sekretu Tylera, o którym wie on i Torin. Spodobało mi się także, że w książce został poruszony temat chorób autyzmu i ADHD.

K. Webster jest przykładem autorki, która pisze niesamowicie pięknie. W tej historii czujemy ogrom emocji, które czujemy całym sobą. Świetny styl i dopracowani i zróżnicowani bohaterowie oraz druzgocąca fabuła to wszystko składa się, że na bardzo długo nie zapomnę tej powieści.

Jeżeli chcecie nie tuzinkowej powieści, która przeniesie was w świat pełen tajemnic i historii, która może zniszczyć nie jedno marzenie. To ta książka jest właśnie dla was. Choć książka liczy ponad dwieście pięćdziesiąt stron to w najmniejszym stopniu nie zauważysz jak pochłonie cię i w zastraszającym tempie zostanie przeczytana.

„Mój Torin” jest to historia, która od samego początku mi się spodobała. Ciekawa fabuła, duża dawka adrenaliny, tajemnice i niespodziewane zwroty akcji pokazują nam, iż książka jest nie tylko ciekawa, ale i także sama nie pozwala nam abyśmy mogli odłożyć ją na bok. Jeżeli nie czytaliście lub nie jesteście pewni czy sięgnąć po tą publikację to muszę wam powiedzieć, iż KONIECZNIE MUSICIE TO PRZECZYTAĆ. Ja dawno nie czytałam tak wciągającej powieści, która pozwoliłaby mi się odprężyć i odpocząć. Mam tylko nadzieję, że wydawnictwo pokusi się, aby wydać inne powieści autorki, bo naprawdę warto.

Za możliwość przeczytania powieści dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)