sobota, 29 maja 2021

I.M. Darkss "Niewolnica mafiosa"


Jest marionetką. Jest zabawką. Jest nikim. Nie ma nawet imienia.

Po nieoczekiwanym uwolnieniu koszmar wcale się nie kończy; Z czarnej studni wspomnień wyłaniają się obrazy i zdarzenia, których wolałaby nie pamiętać. Zrozpaczona, przepełniona lękiem przed światem i ludźmi, szuka pociechy i opieki w ramionach swojego wybawcy. Czy z nowym imieniem odnajdzie spokój i szczęście w nowej rzeczywistości? Czy miłość, która kiełkuje w jej udręczonej duszy, zdoła uleczyć potwornie bolesne rany? A może przyszłość, która przez chwilę jawiła się w jaśniejszych barwach, to tylko fatamorgana, wabiąca w mrok, ku śmierci i zatraceniu?

I.M. Darkss ponownie zaskakuje nas najnowszą powieścią „Niewolnica Mafiosa”. Po przeczytaniu „Ten zakazany” czułam lekki niedosyt, więc postanowiłam przeczytać kolejną nowość autorki. Tym razem dostałam całkiem inną historię. Lecz czy była tak dobra jak poprzednia?

Bezimienna dziewczyna jest zabawką w rękach Altara. Jej przeszłość nie jest jej znana a niektóre przebłyski wydają się jak sen. Mężczyzna bawi się jej życiem i na każdym kroku przesuwa granice utrzymując kobietę przy życiu. Tak jak za poprzednim razem kobieta zostaje tak dotkliwie pobita, iż musi interweniować lekarz. W swoich snach i marzeniach zabija swojego oprawce i żyje wolno, lecz wie, że będzie to bardzo ciężkie do zrealizowania. Kiedy pewnego dnia zostaje uwolniona przez Trevora kobieta postanawia zaufać temu mężczyźnie i odwdzięczyć się w taki sposób, jaki tylko potrafi. Trevor skłania kobietę do wybrania imienia tak, aby nie była cały czas bezimienna. Shantee teraz czuje się silniejsza, lecz terapia z panią psycholog rodzi w dziewczynie dziwne uczucie, czyli zazdrość o swojego wybawiciela. Z czasem uczucie, które kiełkuje między głównymi bohaterami wybucha niczym wulkan, lecz Altar i tajemnice, jakie są skrywane przez Trevora mogą zniszczyć nie tylko Shantee.

„Niewolnica mafiosa” jest to niesamowity romans mafijny, który trzyma w napięciu i nie pozwala czytelnikowi odłożyć książki aż do przeczytania ostatniego zdania. Autorka wykreowała bohaterów, którzy zmagają się z zranionymi duszami, ale i przeszłością tak mroczna i niebezpieczną. Wiele rzeczy ich łączy, ale przepaść między nimi może doprowadzić do niebezpiecznych rozwiązań.

Książka od pierwszych stron intryguje i wciąga a każde kolejne strony sprawiają, że nie można się od niej oderwać. Kolejny raz autorka zaskoczyła mnie a nawet zastanawiam się czy ta książka nie jest nawet lepsza od poprzednich. Język i styl pisarki jest przyjemny w odbiorze a postacie i fabuła jest tak niesamowita, że nie sposób odłożyć książki dopóki nie skończy się czytać do ostatniej kropki. Muszę wam powiedzieć, że najbardziej podobało mi się zakończenie. Autorka podejmuje kolejny watek i mam nadzieję, że już niedługo będziemy mogli poznać historię Elizabeth.

„Niewolnica mafiosa” jest to całkiem inna historia, którą o tej pory przeczytałam w dorobku autorki. Dlatego mi ta historia się bardzo podobała i spędziłam z książką bardzo miło chwile. Zakończenie zostawia nam w pewien sposób furtkę i mam nadzieję, że I.M. Darkss napisze kontynuację a my czytelnicy z pewnością będziemy zadowoleni.  

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Akurat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)